W sieci wybuchła burza, gdy okazało się, że t-shirty marki Veclaim Jessiki Marcedes to tak naprawdę tanie koszulki Fruit of The Loom z Chin. Modowa blogerka i bizneswoman zapewniała od początku, że jej ubrania są szyte w Polsce, fanki Veclaim poczuły się więc oszukane. Teraz Mercedes po raz pierwszy odniosła się do całej afery w specjalnym oświadczeniu, głos zabrał także dyrektor Veclaim Andrzej Skowron.
Zdjęcie t-shirtu marki Veclaim – których ceny wahają się od 199 do 239 złotych – z metką Fruit of The Loom opublikowała w piątek na InstaStories stylistka Karolina Domaradzka. W sieci błyskawicznie wybuchła burza. Jessica Mercedes, autorka marki, zapewniała bowiem, że projektowane przez nią ubrania są wyłącznie polskiej produkcji i są szyte w Polsce. Stąd, jak podkreślała, ich wysoka cena.
Okazuje się jednak, że marka przerabiała popularne t-shirty produkowane w Chinach, których cena to około 20 zł. Po modyfikacji naszywano na nie logo Veclaim. Po ujawnieniu zdjęcia przez Domaradzką ze strony marki natychmiast usunięto zapis o polskiej produkcji, a Mercedes wyłączyła komentarze na Instagramie.
Afera z t-shirtami Veclaim
"Bardzo nam przykro z tego powodu, że część naszych Klientek poczuła się zawiedziona faktem, że nasza kolekcja Basic nie jest w 100% wytworzona w Polsce, w przeciwieństwie do większości modeli stworzonych przez VECLAIM. Naszą intencją nie było wprowadzenie w błąd opinii publicznej, tym bardziej nie zamierzaliśmy nadużyć zaufania naszych Klientek" – skomentował całą sprawę dyrektor Veclaim Andrzej Skowron, były partner Mercedes.
– Największą siłą naszej marki jest unikatowa kreacja. Właśnie z tego powodu nawiązaliśmy współpracę z globalną firmą Fruit of The Loom, która od wielu miesięcy jest siecią dystrybucyjną basicowej linii VECLAIM. Od momentu otrzymania produktu z firmy Fruit of The Loom, pozostałe procesy, co chcielibyśmy wyraźnie podkreślić, odbywają się wyłącznie w polskich manufakturach – dodał Skowron.
Dyrektor marki dodał, że "w proces tworzenia produktów zaangażowanych jest wiele osób – w ten sposób wspieramy miejsca pracy w Polsce i polskie rzemiosło". – Jednocześnie informujemy, że główna kolekcja marki jest całkowicie szyta oraz produkowana w Polsce, tj. sukienki, spódnice, marynarki, tuniki oraz topy – dodał.
Jessica Mercedes komentuje sprawę
W sobotę sprawę skomentowała milcząca do tej pory Jessica Mercedes, która podkreśliła, że nie chce żadnych niedomówień i pragnie być fair. Jak podkreśliła, "DNA marki VECLAIM, od początku jej istnienia, jest pokazanie, że tu, w Polsce możemy tworzyć rzeczy wyjątkowe, na światowym poziomie". – Postawiłam na to, bo wierzę, że warto i trzeba wspierać polski biznes związany z modą, że warto budować markę polskich rzeczy na świecie. Tak jest i tak pozostanie – powiedziała blogerka.
Jessica Mercedes, podobnie jak Andrzej Skowron, podkreśliła, że kolekcja basic powstaje we współpracy z Fruit of The Loom, a "cała reszta procesu twórczego ma miejsce lokalnie". – To tu, w Polsce, zdobimy rzeczy, tu zatrudniamy ludzi, tu produkujemy oprawę" – zapewniała.
– Produkty, w których – podkreślę – tylko jeden z wielu elementów, sam basic, powstał poza Polską, stanowią zaledwie kilkanaście procent obecnego stocku – podkreśliła Mercedes, która wyznała jednocześnie, że ta sytuacja to dla niej "mocna lekcja".
"VECLAIM to młoda marka, a ja sama uczę się na błędach. Prawda jest taka, że wyłożyliśmy się na komunikacji, o ironio. W tym powinnam być przecież dobra. Nie poszliśmy na skróty z jakością. Nie zrezygnowaliśmy wcale z naszej filozofii. Po prostu powinniśmy byli pomyśleć o tym, żeby komunikować od początku ten test basic’ów i pracę na produktach FOTL. Dla nas było oczywiste, że to pilotaż" – dodała Mercedes.
Projektantka przeprosiła również wszystkich fanów marki i obiecała, że w przyszłym tygodniu pokaże, jak działa Veclaim od wewnątrz. "Nie zamierzałam i nie zamierzam nikogo wprowadzać w błąd. Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się z tą sytuacją źle. (...) W najbliższym tygodniu pokażemy Wam całe zaplecze naszej pracy. Zabiorę Was do szwalni, z którymi współpracujemy, aby pokazać Wam każdy etap naszej produkcji: farbowanie, spieranie, wycięcia, print, postarzanie" – zapowiedziała Mercedes.
"Jeżeli ktoś z Was uznaje produkty VECLAIM z tej linii za niepełnowartościowe, również biorę za to odpowiedzialność i od poniedziałku przyjmiemy zwroty. A z całej sytuacji wyciągnę wnioski. Dzięki, że jesteście. I dobre, i złe komentarze z Waszej strony są dla mnie mega ważne, bo wszystko, co robię, jest bez sensu bez Was" – zakończyła oświadczenie Mercedes.
Reklama.
Andrzej Skowron
dyrektor Veclaim
Każdy produkt pod metką VECLAIM linii Basic przechodzi tzw. vintage renewal, czyli proces, na który składają się: kolorowanie, spieranie, ręcznie wykonane krawędziowe uszkodzenia, haftowanie, sitodruk, ręczne farbowanie metodą tie dye oraz przygotowanie produktu do sprzedaży. Wszystkie wskazane powyżej czynności dzieją się przy udziale ekspertów z Polski, od pracowników farbiarni począwszy, na twórcach i rzemieślnikach kończąc.
Jessica Mercedes
Moją ambicją jest, by wszystkie kluczowe procesy związane z tworzeniem marki toczyły się w Polsce. To tu wymyślamy, zdobimy, tworzymy kampanie. Tu płacimy podatki. W ostatnich miesiącach zdecydowaliśmy się wprowadzić do marki linię Basic. I przy okazji, faktycznie, na niewielkiej części kolekcji przetestować nowy model współpracy, jakim jest zakupienie do tworzenia naszych finalnych ubrań półproduktów od zagranicznego partnera. Wybraliśmy markę, która jest ekspertem w dziedzinie tworzenia dobrej jakości produktów basic’owych. Fruit of The Loom to nie pójście na skróty czy tani substytut. To najlepszy basic na rynku, z historią i jakością. Na tych basicach zbudowaliśmy linię kreatywną części kolekcji.