Ponad połowę swoich oszczędności Polacy trzymają w gotówce lub na krótkoterminowych lokatach. Choć depozyty bankowe od lat są dla nas produktem oszczędnościowym pierwszego wyboru, to warto uświadomić sobie, że niestety mają one coraz mniej wspólnego z realnym oszczędzaniem i zarabianiem. Dlaczego można pokusić się o takie stwierdzenie?
Sprawa jest prosta – wystarczy spojrzeć na ich rekordowo niskie oprocentowanie, które średnio spadło poniżej psychologicznej granicy 1 procent. W ofercie największych banków znajdziemy nawet lokaty, których oprocentowanie wynosi... 0,01 proc.! Dlaczego tak się dzieje? To pokłosie m.in. bardzo niskich stóp procentowych, które od marca tego roku zostały już trzykrotnie obniżone.
Mało tego, lokaty nie tylko nie dają nam zarobić, ale nie pozwalają nawet ochronić oszczędności przed inflacją. Spadek wartości pieniądza powoduje, że bardzo skromne odsetki od zgromadzonych na lokatach środków są "zjadane". To tak, jakbyśmy tracili, a nie zyskiwali. Kto chce pomnażać swój kapitał, musi więc rozglądać się za rozwiązaniami alternatywnymi wobec lokat bankowych.
Co zrobić z oszczędnościami w tych trudnych czasach? Jeśli chcemy móc faktycznie powiększyć swój kapitał, na dobry początek powinniśmy zgłębić tajniki inwestowania. Oczywiście taki krok wymaga wyjścia poza strefę komfortu, jaką dają nam lokaty i konta oszczędnościowe. Wiąże się bowiem z inwestycjami w instrumenty finansowe obarczone mniejszym lub większym ryzykiem.
Z drugiej jednak strony zainwestowanie środków w takie produkty daje szanse na realny zysk. Cała sztuka w tym, aby nie lokować wszystkich pieniędzy w jednym produkcie, ale tak je rozdysponować pomiędzy różne rodzaje aktywów, aby zmniejszyć ryzyko do minimum, a zarazem móc liczyć na faktyczny zysk w dłuższej perspektywie. Na taką elastyczność pozwalają fundusze inwestycyjne.
Przykładowo, powstały w 2019 roku subfundusz Caspar Stabilny (wyodrębniony w ramach Caspar Parasolowy FIO) inwestuje w 3 rodzaje aktywów. Jego uczestnicy lokują swoje środki w polskie obligacje skarbowe (30-40 proc. struktury portfela funduszu), amerykańskie obligacje skarbowe (30-40 proc. struktury portfela funduszu) oraz akcje globalnych spółek (do 35 proc. struktury portfela funduszu).
Skąd taki skład portfela funduszu? W celu minimalizacji zmienności inwestycji. Polskie obligacje skarbowe to instrumenty, do których płyną środki, gdy dzieje się coś złego i inwestorzy szukają schronienia. Natomiast amerykańskie obligacje skarbowe w portfelu inwestycyjnym odgrywają rolę bezpiecznika na wypadek zwiększonego stresu w gospodarce globalnej czy na światowych giełdach.
Dodanie akcji do spektrum swoich oszczędności jest z kolei niezbędne, jeżeli chcemy uzyskać jakkolwiek większą od zera realną stopę zwrotu. Wśród spółek, w których akcje można zainwestować za pośrednictwem Caspar Stabilny, są światowe firmy (np. Amazon, Microsoft, Zalando) prowadzące działalność wpisującą się w trendy zmieniające globalną gospodarkę, takie jak handel elektroniczny czy digitalizacja.
Stawiający na dywersyfikację portfela inwestycyjnego Caspar Stabilny adresowany jest do inwestorów gotowych na umiarkowane ryzyko inwestycyjne. Może być dobrym rozwiązaniem dla osób, które chcą zrobić coś więcej ze swoimi oszczędnościami niż tylko trzymać je na lokatach przynoszących z powodu inflacji faktyczne straty. Zalecany okres inwestycji w przypadku subfunduszu wynosi minimum trzy lata.
Jeśli do tej pory nie mieliście do czynienia z inwestowaniem, a chcielibyście to zmienić, zapraszamy do obejrzenia webinaru, który będzie poświęcony tematowi oszczędzania i inwestowania w czasach dużej zmienności na rynkach, a także funduszowi Caspar Stabilny. Transmisja na żywo odbędzie się 18 czerwca 2020 o godzinie 15:00 na facebookowym profilu serwisu na:Temat. Zapraszamy na wydarzenie.
Więcej informacji na temat Caspar Stabilny można znaleźć w dokumencie kluczowych informacji dla inwestorów lub w prospekcie informacyjnym funduszu znajdujących się na stronie www.caspar.com.pl.
Artykuł powstał we współpracy z Caspar Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA