Reklama.
W środę wieczorem w TVP1 odbyła się debata prezydencka przed wyborami 2020. Pierwsza tura wyborów zaplanowana jest na 28 czerwca. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad 50 proc. poparcia, druga tura odbędzie się 12 lipca.
W debacie prezydenckiej TVP wzięło udział 11 kandydatów. Najwięcej uwagi na Twitterze dostali od internautów faworyci wyścigu: Andrzej Duda (PiS) i Rafał Trzaskowski (KO). Ale w sieci na bieżąco komentowali słowa swoich kandydatów także sympatycy Roberta Biedronia, Szymona Hołowni i Krzysztofa Bosaka. Ciekawość wzbudziły kontrowersyjne wypowiedzi Stanisława Żółtka i nowa twarz wyborów, czyli lewicowy kandydat Waldemar Witkowski. Teraz w internecie trwają debaty po debacie – wyborcy zastanawiają się, kto wygrał dyskusję. Każdy sztab wskazuje oczywiście na swojego kandydata. Który wygra? Przekonamy się 28 czerwca i 12 lipca. Dziękujemy, że byliście z naTemat.
Według Wojciecha Wybranowskiego, częstego eksperta "Wiadomości", Rafał Trzaskowski miał agresywną mowę ciała, a Robert Biedroń nie miał nic do powiedzenia.
Taką tezę stawia analityczka polityki w sieci Anna Mierzyńska.
– 28 czerwca wybierzmy mądrze i dobrze dla Polski – zakończył prezenter TVP.
– Polska potrzebuje alternatywy dla tego jałowego podziału – powiedział polityk nacjonalistyczny odnosząc się do konfliktu PiS i PO. Zapewnił, że będzie propagował w społeczeństwie wartości konserwatywne.
– Polakom wreszcie zaczęło się żyć lepiej, (...) niestety uderzył w nas koronawirus – powiedział polityk PiS. Zapewnił, że rząd ratuje miejsca pracy za pomocą tarczy kryzysowej i że Polska wyjdzie z negatywnych zjawisk związanych z pandemią.
Powiedział, że Trzaskowski to dubler Schetyny, a Duda dubler Kaczyńskiego. Zaprezentował kartkę Trzaskowski = Schetyna. Następnie położył coś na jednym z pulpitów swoich rywali, ale TVP tego nie pokazała. Kamera była skierowana pod innym kątem.
– Przyrzekam, że nie będę prezydentem PiS ani Platformy, będę przestrzegał Konstytucji RP – zapewniał.
Apeluje do wyborców, by 28 czerwca głosowali zgodnie z sumieniem.
– Potrzebujemy prezydenta, który szanuje swój podpis – powiedział kandydat KO pokazując do kamery długopis. Powtórzył, że będzie współpracował z rządem w ważnych sprawach i nie będzie opozycją totalną.
I powtarza, że chciałby odebrać kobietom prawo do przerywania niechcianej ciąży.
Kandydat Lewicy podkreśla, że społeczeństwo nie jest skazane na wybór między PiS i PO. Jego zdaniem te partie zrobiły z Polski zaścianek. Według Biedronia przyszedł czas na prawa człowieka i socjalne.
Kandydat PiS jest zdania, że każdy powinien sam decydować, czy chce się zaszczepić na koronawirusa czy nie. Następnie podryfował w kierunku wyłudzeń VAT.
Obawia się, że szczepionka na koronawirusa, testowana mniej niż inne szczepionki, może wpłynąć na naszą psychikę. Następnie głos zabrał Jakubiak. – Część społeczeństwa już przeszła na koronawirusa, tylko o tym nie wie – powiedział Jakubiak. I pokazał przedmiot, który nazwał testerem za 30 zł na koronawirusa.
Kandydat jest przerażony wizją obowiązkowych szczepień i nie boi się epidemii. Tanajno podkreśla, że prezydent powinien stać na straży praw pacjenta, a ich fundamentem jest zgoda pacjenta na dane zabiegi czy przyjmowanie leków.
Stanowcze tak dla zakupu szczepionek i tak dla obowiązkowych szczepień. Kandydat podziękował personelowi medycznemu za niestrudzoną walkę z pandemią koronawirusa.
Kandydat nacjonalistów mówi, że gdy szczepionka na koronawirusa zostanie wynaleziona, to będzie przeciwny jej zakupowi przez Polskę i przeciwny obowiązkowym szczepieniom.
Kandydat KO przypomina, ze opozycja chciała przeznaczyć 2 mld zł rocznie na leczenie chorych na raka, a nie na TVP. Trzaskowski pyta Dudę, czy Kurski w TVP tak mu się spodobał, że to na to przeznaczył te pieniądze. – Dzień bez ataku na telewizję publiczną jest dniem straconym – skwitował z kwaśnym uśmiechem prowadzący Michał Adamczyk.
A mianowicie czy Polska powinna ją kupić (gdy powstanie) i czy powinna być obowiązkowa. Jako pierwszy odpowiada Kosiniak–Kamysz. – Powinna być dostępna dla wszystkich w Polsce – odpowiedział.
Jego zdaniem pensje Polaków wzrosną, jeśli będą płacone w euro. Jest za przyjęciem waluty Unii Europejskiej, ale w drodze głosowania wszystkich Polaków.
Niezależny kandydat zapowiada 5 ustaw, które przesuną pieniądze z wielkich inwestycji PiS na potrzeby Polaków. Podkreśla, że oprócz służby zdrowia ważna jest także edukacja na wysokim poziomie.
– Rząd zajmuje się kupowaniem głosów wyborców za ich pieniądze – powiedział Żółtek. – Może jeszcze Menelowe+? – pyta.
Szef PSL jest zdania, że ktoś kto układał pytania na debatę prezydencką TVP zaliczył niezły odlot, bo w domach Polaków nie mówi się o przyjęciu euro, ale o problemach związanych z kryzysem gospodarczym.
– Rząd kompletnie nie panuje nad tym co się dzieje, ludzie martwią się o miejsca pracy, przedsiębiorcy martwią się o swoje firmy – wymienia kandydat KO. Trzaskowski mówi, że trzeba tworzyć nowe miejsca pracy za pomocą inwestycji samorządowych, a nie portu CPK.
– Trochę odwagi i powagi – mówi nawiązując do tego, że Biedroń chciał się z nim spotkać w związku z nagonką na ludzi LGBT, a potem postawił warunek, że najpierw reprezentant PiS ma przeprosić za stwierdzenie, że ludzie LGBT "to nie ludzie, to ideologia".
Ale podobnie jak inni kandydaci mówi, że w Polsce jest znacznie więcej problemów niż ten jeden. Biedroń pyta: – Szanowni państwo, czy chcielibyście żyć w Polsce rządzonej przez tych facetów? Prezydent musi mieć odwagę – powiedział kandydat Lewicy.
Kandydat nacjonalistycznej Konfederacji wskazuje, że pytanie TVP ma pogrążyć Rafała Trzaskowskiego, a poprawić pozycję Andrzeja Dudy, a sam spór jest fikcyjny, bo żadna z tych partii nie zajęła się na serio tą kwestią.
Jego zdaniem zostawił Polaków samych sobie. Wymienia milion osób bez pracy w wyniku koronakryzysu, mówi że trzeba się skupić na wielu kwestiach, a TVP stała się telewizją jednego tematu – mówi kandydat KO odnosząc się do materiałów TVP o ludziach nieheteroseksualnych.
Zdaniem polityka to oburzające, że ciagle toczy się rozmowa o prawach ludzi LGBT. Jest zdania, że związki tej samej płci powinny zawierać umowy u notariusza i nie ma mowy o specjalnych ustawach.
Przypomina, że prezydent Warszawy powiedział kiedyś, że chce udzielić ślubu ludziom homoseksualnym. Jako pierwszy głos zabrał Andrzej Duda. – Uważam, że to jest dobrze uregulowane i powinno tak pozostać – mówi kandydat PiS o braku możliwości formalizacji związku jednopłciowego.
Robert Biedroń powiedział, że Andrzej Duda nie przeprosił za nagonkę na ludzi LGBT. Kandydat Lewicy przypomniał, że nawet dzieci w przedszkolu znają takie słowa jak proszę, dziękuję, przepraszam.
Ubiegający się o reelekcję prezydent powiedział, że kto chce może chodzić na religię, a kto nie chce, nie musi, a rodzicom wygodniej jest, gdy dzieci są katechizowane w szkole. Bosak uważa, że nie ma problemu religii w szkole, bo nie ma różnicy zdań na ten temat w społeczeństwie. Opowiada się za totalnym zakazem przerywania niechcianej ciąży i zakazem edukacji seksualnej.
Przywołuje przykład dzieci, które podczas szkolnej katechezy muszą siedzieć w kącie, doświadczają wytykania palcami. Opowiada się za tym, by religia wróciła ze szkół do salek przykościelnych.
Niezależny kandydat wyraził zdziwienie, że odchodzący prezydent nie wyznaczył swojego przedstawiciela do komisji walczącej z pedofilią. Hołownia zapowiedział rozdział władzy od episkopatu.
Jako pierwszy odpowiada Rafał Trzaskowski. Mówi, że jego katecheta nauczył go, że najważniejsze wartości to stać przy atakowanych, sprzeciwiać się szczuciu. Poza tym są nimi szacunek, praworządność, szacunek dla Konstytucji. – Należy je praktykować, a nie tylko o nich mówić – powiedział Trzaskowski.
– Prezydent Duda mówi o wyimaginowanej wspólnocie, dla naiwniaków. Wtedy jest trudno cokolwiek załatwić w Unii Europejskiej – mówi kandydat KO. Zapewnia, że pomoże rządowi PiS odbudować relacje z Europą.
Elokwentna wypowiedź kandydata o uchodźcach. Witkowski to kandydat, który zarejestrował się w ostatniej chwili – rzutem na taśmę.
Mówi, że teraz nikt w UE nie chce z nami rozmawiać.
Tłumaczy, że nie chce by "przyjeżdżały darmozjady".
Zarzuca mu chęć przyjmowania uchodźców.
Zapowiada, że za jego prezydentury Polska będzie krajem wolności.
"Wstając z kolan upadliśmy na głowę".
"ale nie zgadzamy się na przymusowe transporty migrantów".
Michał Adamczyk przed startem powiedział, że można przerywać debatę np. w sytuacji, gdy kandydaci zamiast mówić na temat będą atakować TVP.
Użył słowa "obsesyjnie".
Jedno z pierwszych zdań dotyczyło zmiany kandydatki Koalicji Obywatelskiej na kandydata, co zostało wyraźnie podkreślone.
W tym faworyci: Andrzej Duda (PiS) i Rafał Trzaskowski (KO).
Grafikę dla kandydata Koalicji Obywatelskiej przygotował twórca znaku "Solidarności", Jerzy Janiszewski.
Będziemy tu dla Was zamieszczać najbardziej charakterystyczne momenty. Bądźcie z nami.