To może być najbardziej wymagająca pielgrzymka tego pontyfikatu - tak watykanolodzy piszą o rozpoczynającej się dziś pielgrzymce Benedykta XVI do Libanu. Liban sąsiaduje z ogarniętą wojną domową Syrią, w kraju napięcia pomiędzy katolikami a muzułmanami są potężne, a obok jest jeszcze Izrael i obawy o wojnę z Iranem.
To pierwsza pielgrzymka papieża na Bliski Wschód od Arabskiej Wiosny. Watykan wielokrotnie w ostatnich dniach zapewniał, że kwestie bezpieczeństwa nie położą się cieniem na tej pielgrzymce, ale nikt nie ma wątpliwości, że jest to podróż podwyższonego ryzyka pod każdym względem.
Chrześcijanie stanowią w Libanie 39% ludności. Jest to największa mniejszość chrześcijańska na Bliskim Wchodzie.
Ambasador Libanu w Polsce Hatem Nasrallah znalazł dla naTemat kilka minut o pielgrzymce papieża. Mówił o niej z dyplomatyczną wstrzemięźliwością i ogładą. Do czasu aż zapytałem o powód ostatnich ataków na placówki dyplomatyczne Stanów Zjednoczonych w regionie.
Bliski Wschód znów płonie. Tłumy szturmowały placówkę Stanów Zjednoczonych w Jemenie, zginął ambasador USA w Libii, niespokojnie jest w Egipcie.
Co spowodowało ten atak? Film o Mohamecie, który go obraża. A ten film został nakręcony przez Żyda i sfinansowany przez Izrael oraz bogatych żydowskich biznesmenów.
Brakuje na to jakichkolwiek dowodów. Informacje, które mamy wskazują na coś innego.
Muzułmanie chcą żyć w zgodzie z chrześcijanami. Przykładem tego jest Liban: tutaj przedstawiciele obu religii żyją w harmonii. Nasz kraj powinien być traktowany jako wzór pokojowego współistnienia wyznawców islamu i poszczególnych religii chrześcijańskich, również dla Francji.
W Libanie przez 15 lat trwała wojna domowa. Przez lata chrześcijanie w Libanie byli prześladowani i marginalizowani.
Oczywiście, istnieją dwie odmiany islamu: islam radykalny i islam umiarkowany. Ale islam umiarkowany jest teraz dominujący we wszystkich państwach arabskich, w tym w Egipcie, Libii i Tunezji, gdzie ostatnio miały miejsce rewolucje.
Papież Benedykt zaczyna dziś wizytę w Libanie. Wizytę ważną?
Ta pielgrzymka jest ważna, ale nie tylko dla Libanu. Ona ma ogromne znaczenia dla całego Bliskiego Wschodu. Liban nie jest tylko krajem. Liban jest usobnieniem przekazu pokoju, ponieważ społeczeństwo libańskiej wyróżnia się zróżnicowaniem społeczeństwa, między innymi na tle religijnym. Wszyscy żyjemy razem w jedym kraju.
Czy wizyta Benedykta XVI była zagrożona?
Nie możemy powiedzieć, aby była w jakimkolwiek momencie zagrożona.
W arabskich społeczeństwach jest dużo intruzów. Ci ludzie są agentami, którzy nie należą do społeczeństwa, ale podsycają atmosferę nienawiści.
Jak Pana zdaniem jest najważniejszy cel wizyty papieża w Libanie?
Ma ona służyć zachęceniu chrześcijan do dalszego dialogu z muzułmanami. Należy podkreślić, że chrześcijanie w państwach arabskich są twórcami społeczeństw tych krajów.
Sześć lat temu Benedykt XVI użył słów, które według niektórych sugerowały, że widzi związek powiązaniem między nauczaniem Mohameta, a przemocą.
Nie słyszałem takich słów. Benedykt XVI nie obraził nigdy muzułmanów.
Jaką Pan widzi przyszłość dla stosunków między chrześcijanami i muzułmanami?
Chrześcijanie i muzułmanie muszą być ze sobą w kontakcie, aby się lepiej poznać. Jeżeli kogoś nie znasz, opierasz swoją opinię na jego temat na niesłusznych stereotypach. Liban jest wzorem do naśladowania. Jeżeli społeczeństwa na całym świecie będą funkcjonowały tak, jak nasz kraj, to nie będzie już konfliktów na tle religijnym. Czy Pan wie, że ludzie w Libanie nawet nie wiedzą, jakiego wyznania są ich koledzy z pracy? Ta kwestia należy do sfery prywatnym i nie wpływa na relacje między ludźmi.