Słowiński Park Narodowy czyli mała polska Sahara – informacje praktyczne!
Blog Szpilki w plecaku
16 lipca 2020, 10:26·6 minut czytania
Publikacja artykułu: 16 lipca 2020, 10:26
Choć dalekie podróże tymczasowo znajdują się w strefie odległych marzeń, na horyzoncie jest Polska i realizacja planów, które (nie wiadomo dlaczego) były odsuwane na dalszy plan. Na moim celowniku pojawił się Słowiński Park Narodowy, czasem jest nazywany polską Sahara, w którym nie można się nudzić! Trasy rowerowe, szlaki piesze, punkty widokowe to propozycje dla ludzi nie tylko szukających propozycji na aktywne spędzenie czasu nad morzem.
Reklama.
W podróż ruszyłam w ramach genialnego projektu Ruszaj w Polskę wraz z marką Wiejskie Ziemniaczki. Dzięki zaproszeniu do współpracy wraz z innymi twórcami chcemy stworzyć WAKACYJNĄ MAPĘ POLSKI miejsc, które nie są tak bardzo popularne i oblegane. Wybrałam morze i Słowiński Park Narodowy, będący jednym z dwóch unikatowych, nadmorskich parków narodowych. Poniżej znajdziesz garść wskazówek i porad. Zachęcam także do zerknięcia na mapę! Jestem przekonana, że znajdziesz tam również inne ciekawe propozycje!
Słowiński Park Narodowy
Słowiński Park Narodowy to jeden z dwóch polskich, nadbałtyckich obszarów chronionych. Został on utworzony, aby zachować system jezior przymorskich, okoliczne tereny zielone bogate w torfowiska oraz największy w Europie obszar wędrujących piasków (aż 500ha!). Ta unikatowość przyrodnicza została doceniona w 1977 roku poprzez wpisanie do Światowej Listy Różnorodności Biosfery UNESCO czy NATURA 2000. Największą atrakcją jest Wydma Łącka wyglądająca jak pustynia piaskowa, która rocznie może przesuwać się aż o 10 m! Ale o tym, że to nie tylko piasek ściąga tu coraz większe rzesze turystów dowiesz się w kolejnych akapitach.
Start - Łeba
Choć wielkich kurortów nadmorskich z powodu tłoku unikam jak ognia, najlepszym punktem wypadowym do rozpoczęcia przygody w Słowińskim Parku Narodowego jest Łeba. Tu znajduje się bogata baza noclegowa oraz restauracyjna właściwie na każdą kieszeń. Wraz z Ewą po kilku godzinach jazdy z przygodami znalazłyśmy przyjemną Willę Secesja, leżącą w świetnej lokalizacji blisko plaży i o bardzo miłej aranżacji wnętrz nawiązującej do nazwy obiektu. Dodatkowy plusem jest fakt, że recepcja doskonale orientuje się w okolicznych aktywnościach i wspiera w organizowaniu czasu.
TIP. Na obiad lub kolację warto udać się do Chaty Rybaka przy starym porcie. Krokiety rybne oraz gołąbki z rybą to mistrzostwo świata! Niedaleko znajduje się urokliwa retro piekarnia Manufaktura Płotka ze słodkościami i chrupiącym pieczywem. Rano trudno się oprzeć ciepłym pączkom z malinami.
O poranku wraz z Ewą zdecydowałyśmy, że Słowiński Park Narodowy będziemy zwiedzać PIESZO (inne warianty znajdziesz w dalszej części tekstu). Spakowałyśmy wszystkie klamoty i pojechałyśmy w kierunku Rąbki, gdzie znajduje się parking (6 zł/godz) i początek krótszego pieszego szlaku prowadzącego do głównej atrakcji, Wydmy Łąckiej.
TIP. Zachęcam wyruszyć na zwiedzanie parku rano zaraz po śniadaniu. Spacerując o 9:30 szlak był pusty. W drodze powrotnej na parking ok. 15.00 mijałyśmy tłumy pieszych i rowerzystów zaczynających swoją wycieczkę.
TIP. Bilety można nabyć w kasie lub drogą elektroniczną na stronie TUTAJ. Bilet obowiązuje na wszystkich wejściach do parku w ramach wybranego przy zakupie okresu ważności.
Wydma Łącka
Bez wątpienia to punkt obowiązkowy podczas zwiedzania tego obszaru chronionego. Znajduje się między Morzem Bałtyckim a Jeziorem Łebsko. W przeszłości tutejsze ruchome piaski zasypały wioskę o nazwie Łączka, czego odzwierciedleniem jest zapewne nazwa samej największej wydmy. To największy w Europie obszar wędrującego piasku. Przy wietrze wiejącym z prędkością od 5 km/h do 18 km/h drobniejszy
niż w innych miejscach piasek jest porywany i zmienia swoje miejsce zasypując wszystko co spotka na swojej drodze. Ale to nie wszystko! Dobre ucho usłyszy także dźwięk (nazywane śpiewem) poruszających się drobinek! Podczas mojej i Ewy wizyty tak wiało, że z trudem udawało nam się rozmawiać nawet będąc w niewielkiej odległości. A podobno i tak wiatr, który nam towarzyszył nie należał do najsilniejszych, gdyż to jesienią i zimą przy wiatrach sztormowych głowy urywa najbardziej. Wtedy wydmy wędrują najszybciej, ale są wówczas najniższe. Wysokość Wydmy Łąckiej w zależności od sezonu wacha się od 30 do 42 m.
Na szczycie Wydmy Łąckiej rozprzestrzenia się przecudna panorama na Morze Bałtyckie oraz Jezioro Łebsko (trzecie co do wielkości jezioro w Polsce) oddzielone plażą i pasem zieleni. Ponadto widać jak ogromny to obszar (500 ha) przypominający moje ukochane pustynie. Zapewne w szczycie sezonu trudno będzie poczuć tutaj szczególny tłok.
- Ewa, czy afrykańska Sahara też tak wygląda? – zapytała mnie Ewa.
- Podobnie, ale na pewno tak nie wieje!
Aby dostać się na Wydmę Łącką, najpierw zaparkowałyśmy na parkingu w Rąbce. Z tego miejsca prowadzą odpowiednio znaki. Odcinek liczy sobie 7 km w jedną stronę. Na początku trasy znajduje się kilka restauracji serwujących posiłki i napoje, a toalety można znaleźć tylko w wyznaczonych punktach (zerknij na mapę poniżej) jak platformy widokowe czy Muzeum “Wyrzutni Rakiet”.
Na trasie znajdują się także punkty, gdzie można kupić bilety na półgodzinny rejs po jeziorze Łebsko (25 zł), odpływające co 30 min.
Latarnia morska w Czołpinie
Jak dowiaduję się z tablicy informacyjnej, to zbudowana najdalej od skupisk ludzkich tego typu konstrukcja w Polsce. Pochodzi z XIX wieku, zbudowana jest na najwyższej okolicznej wydmie a sama liczy 25 m wysokości. Podobno ze szczytu widać Morze, Jezioro Łebsko, sąsiednią Wydmę Czołpińską, a nawet Wydmę Łącką. Z Ewą nie zdecydowałyśmy się na wejście ze względu na długą kolejkę oraz ambitny plan dojścia do zatopionego lasu chwilę przed zachodem słońca, znajdującego się 7 km dalej. Ale tutaj pod latarnią zrobiłyśmy sobie małą przerwę na przekąskę.
Do latarni w Czołpinie można się dostać na dwa sposoby: z Rąbki przedłużeniem trasy na wydmy. Zachęcam jednak, aby zrobić to rowerem i wziąć pod uwagę, że w jedną stronę to…40 km, a zapewne będzie trzeba jeszcze wrócić do Łeby. Drugi wariant, który my zastosowałyśmy to podjechanie autem ok. 50 min do Czołpina na pobliski parking (2 zł/h) i przejście 1,5 km bardzo przyjemnym lasem do latarni na tym samym, jednodniowym bilecie. Wejście do latarni jest jednak płatne osobno 4 zł.
Zatopiony Las
Spacerując plażą 7 km na zachód od Czołpina znajduje się odsłonięta przez Bałtyk pozostałość bukowo-dębowego lasu sprzed 3 tysięcy lat! Jest to dowód jak bardzo zmienia się tu krajobraz. Nie trudno sobie wyobrazić, że kiedyś ten las musiał się znajdować daleko od linii brzegowej a dopiero w czasem słona woda wdziewała się coraz bardziej w ląd. Dzięki konserwującym właściwościom wody pnie wydają się “świeże”. Przyznam szczerze, że szłyśmy do zatopionego lasu Słowińskiego Parku Narodowego z nutą niepewności. Okazuje się, że ten widok co jakiś czas (głównie po sztormach i silnych wiatrach) znowu skrywany jest przez naturę i nie ma pewności jego podziwiania. Tak sobie myślałyśmy: nawet jeśli nic nie zobaczymy to odbędziemy przepiękny spacer opustoszałymi plażami, które z pewności można by wpisać na listę tych najpiękniejszych na świecie! Jednak los nam sprzyjał!
Jak poruszać się po Słowińskim Parku Narodowym?
Park jest doskonale przygotowany dla amatorów turystyki pieszej oraz rowerowej. Wyboru jest kilkanaście tras o różnej długości. Nie ma potrzeby zabierania własnego roweru, gdyż pomysł poruszania się tym środkiem transportu jest bardzo popularny a wypożyczalnie rowerowe powszechne. Na ulicy równoległej do naszego noclegu Willa Secesja (do bramy wjazdowej Słowińskiego Parku Narodowego 3,5 km, blisko plaży w Łebie i deptaku pełnego restauracji, przyjemne wnętrza i pyszne śniadania) znajdowała się najbliższa wypożyczalnia. Koszt całodniowego wynajmu to 25 zł. Kolejna znajduje się bliżej parku, 1800 metrów od wjazdu główną drogą przez las. W okolicy nie ma zbyt wiele miejsc w otoczeniu wypożyczalni, aby pozostawić auto.
Aktualnie zawieszony jest wynajem rowerów i meleksów na terenie parku, ale sytuacja także może się zmienić. Warto śledzić aktualności na stronie internetowej.
Ścieżki rowerowe w zasadniczej części prowadzą przez zielony las i są osłonięte od nadmorskiego wiatru. Przy głównych punktach widokowych znajdują się miejsca postojowe dla rowerów, dlatego warto także zadać o zabezpieczenia przed kradzieżą w postaci specjalnej klamry, także dostępnej w wypożyczalniach.
Na najbardziej popularnych szlakach trasy rowerowe oraz piesze są częściowo rozdzielone. W godzinach największego natężenia warto uważać na jednoślady.
Poniżej znajdziesz poglądową mapę parku wraz z oznaczonymi szlakami oraz atrakcjami. Kliknij TU, aby ściągnąć ją na telefon bardziej szczegółowy wariant.
Jak się przygotować na zwiedzanie Słowińskiego Parku Narodowego?
Przede wszystkich zabierz ze sobą wygodne buty nawet jeśli planujesz przejść tylko krótki (7 km w jedną stronę) odcinek Rąbka – Wydma Łącka! Klapki czy mokasyny nie sprawdzą się na twardej, ubitej ścieżce (serio! szkoda Twoich stawów!). Buty i tak najpewniej zdejmiesz przed wejściem na piasek. Poruszając się po wydmach oraz plaży przydadzą się lekkie, dłuższe nakrycia wierzchnie oraz okulary przeciwsłoneczne — wiatr jest silny, a porywane drobinki maleńkiego piasku mogę boleśnie uderzać ciało oraz wpadać do oczu. Przyda się także plecak z zapasem wody i jakaś przekąska, np. Wiejskie Ziemniaczki. Schowasz tam także aparat fotograficzny chroniąc przed zapiaszczeniem.
Tekst powstał przy współpracy z marką Wiejskie Ziemniaczki.