Za organizację wyborów prezydenckich, które nie odbyły się w pierwszym planowanym terminie, Krajowe Biuro Wyborcze poniesie koszty w wysokości 70 mln zł. Rekompensata trafi do Poczty Polskiej oraz Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.
W związku z organizacją wyborów, które nie doszły do skutku 10 maja, Krajowe Biuro Wyborcze zapłaci 70 mln złotych. W Sejmie przegłosowano wprowadzenie przepisów umożliwiających sfinansowanie wydatków rządu dotyczących wyborów. Rozwiązanie to poparło 230 posłów, przeciwnych było zaś 220.
Wiadomo, że rekompensata zostanie przyznana Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Obie instytucje były odpowiedzialne za organizację wyborów korespondencyjnych.
Przypomnijmy, że pod koniec maja odbyło się głosowanie nad wotum nieufności wobec ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Dzięki mobilizacji posłów Zjednoczonej Prawicy udało się jednak nie przyjąć go stosunkiem głosów 223 za przyjęciem i 234 przeciw.
Wcześniej w niższej izbie parlamentu odbyła się debata poprzedzająca głosowanie. Jacek Sasin nie był obecny na sali. Wirtualnie tłumaczył się z organizacji wyborów kopertowych. Jego zdaniem jednak to nie kwestia wyborów była powodem, dla którego opozycja zażądała jego dymisji.
– To są działania, które od pół roku, bo tyle istnieje Ministerstwo Aktywów Państwowych, podejmujemy i podejmuje rząd Zjednoczonej Prawicy. To jest całkowita zmiana filozofii, jeśli chodzi o majątek skarbu państwa. Zaprzestaliśmy wyprzedaży majątku narodowego, co było waszym znakiem firmowym, repolonizujemy dzisiaj ten majątek, który rozsprzedaliście, pozyskując do skarbu państwa firmy, które zostały sprzedane – mówił Sasin.