W razie próby zablokowania przystąpienia do konwencji stambulskiej przez Unię Europejską jako całość, Komisja Europejska zamierza zaproponować własną legislację – podało nieoficjalnie RMF FM.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Według RMF FM, "Komisja Europejska ubolewa, że polskie władze wyraziły zamiar wycofania się z konwencji stambulskiej Rady Europy". Taką informację przekazał rzecznik KE Adalbert Jahnz. Rzecznik doprecyzował, że chodzi o zapowiedź ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Parlament Europejski uważa, że tzw. konwencję antyprzemocową powinny ratyfikować wszystkie kraje Unii Europejskiej. Do tego potrzebna jest – rzecz jasna – jednomyślna zgoda wszystkich państw członkowskich. To może oznaczać, że bardzo łatwo zablokować taką próbę. Tymczasem KE uważa zapobieganie przemocy wobec kobiet za bardzo ważne.
"Europejska egzekutywa jest jednak tak zdeterminowana, żeby przepisy konwencji stambulskiej zostały wdrożone, że w razie próby zablokowania przystąpienia do niej przez UE Komisja zamierza zaproponować własną legislację" – czytamy w RMF FM. Wszystko po to, by uniemożliwić zablokowanie konwencji stambulskiej na poziomie unijnym. Wtedy do jej przyjęcia wystarczyłaby większość państw, a nie jednomyślna decyzja.
Dziennikarz RMF FM Patryk Michalski w sobotę ujawnił wprawiające w osłupienie kulisy działań członków rządu Zjednoczonej Prawicy ws. wypowiedzenia konwencji stambulskiej. Jak twierdzą jego informatorzy, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg miała publicznie zapowiedzieć przygotowania do wystąpienia Polski z grona państw respektujących konwencję antyprzemocową ze względu na... pomylenie partyjnych przekazów.
Przypomnijmy, iż temat wypowiedzenia tzw. konwencji stambulskiej długo podnosiły otwarcie jedynie środowiska, takie jak Ordo Iuris. Jednak 17 lipca w mediach o. Tadeusza Rydzyka publicznie zapowiedziała to także Marlena Maląg.
– Polska przede wszystkim przygotowuje się do zmian, bo już oprotestowaliśmy, wyraziliśmy swoje stanowisko i przygotowujemy się przede wszystkim do wypowiedzenia, kiedy to zostanie już skonsultowane właśnie z Ministerstwem Sprawiedliwości – stwierdziła wówczas minister rodziny, pracy i polityki społecznej na antenie TV Trwam.