Wielu użytkowników Facebooka mogło trafić już na powiadomienie o tym, że od października zmianie ulegnie regulamin portalu społecznościowego. Jeden z podpunktów budzi jednak zastrzeżenia. Facebook będzie mógł usuwać i blokować udostępniane przez nas treści.
"Możemy usunąć lub ograniczyć dostęp do Twoich treści, usług lub informacji, jeśli uznamy, że jest to uzasadnione, aby uniknąć lub złagodzić negatywne skutki prawne lub regulacyjne dla Facebooka" – czytamy w punkcie 3.2 regulaminu Facebooka, który wejdzie w życie już 1 października bieżącego roku.
Jak widzimy, w nowej wersji regulaminu Facebook chce, aby ludzie za pośrednictwem portalu mogli się wypowiadać i udostępniać ważne dla nich treści, ale "nie kosztem bezpieczeństwa i dobrego samopoczucia reszty społeczności".
"Użytkownik nie może wykorzystywać naszych produktów do wykonywania czynności ani udostępniania treści, które: naruszają niniejszy Regulamin, Standardy społeczności oraz pozostałe regulaminy i zasady mające zastosowanie do korzystania przez użytkownika z Facebooka; są niezgodne z prawem, wprowadzające w błąd, dyskryminujące lub oszukańcze; naruszają prawa innej osoby, w tym jej prawa własności intelektualnej; 2: Użytkownik nie może wysyłać wirusów czy złośliwego kodu ani podejmować działań, które mogłyby zablokować, przeciążyć lub zakłócić należyte funkcjonowanie czy pogorszyć wygląd naszych produktów; 3: Użytkownik nie może uzyskiwać dostępu ani gromadzić danych z naszych produktów sposobem zautomatyzowanym (bez naszej uprzedniej zgody) ani próbować uzyskiwać dostęp do danych, do których nie pozyskał zgody na dostęp" – napisano.
To nie pierwsza kontrowersja w ostatnich dniach. Przypomnijmy, że Mark Zuckerberg grozi Australijczykom, że nie będą mogli udostępniać na swoich profilach materiałów newsowych. Wszystko dlatego, że rząd Australii domaga się od Facebooka i Google’a dzielenia się częścią dochodów z reklam z wydawcami prasy.