Kiedyś tablety były sprzętem ekskluzywnym. Kosztowały tyle, co standardowe laptopy, trzeba więc było liczyć się z wydatkiem rzędu 2000-3000 zł. Choć i dziś topowe modele mają podobne, a nawet i wyższe ceny, to na półkach sklepowych znajdziemy też sprzęty oferujące dobrą wydajność w atrakcyjnej cenie. W klasyfikacji cenowej określa się je mianem tabletów ze średniej półki.
Przyporządkowany do tej półki cenowej tablet nie musi oznaczać od razu niskiej wydajności. Choć prawdopodobnie będzie pozbawiony jakichś wyrafinowanych technologicznych "bajerów", a jego pamięć będzie nieco skromniejsza, to jednak dobry tablet ze średniej półki pozwoli użytkownikowi cieszyć się dobrodziejstwem współczesnej multimedialnej rozrywki. Do codziennego użytku będzie jak znalazł.
O tym, jakimi możliwościami może poszczycić się należący do tej kategorii sprzęt, świadczy chociażby przykład Huawei MatePad T10. Do sprzedaży na polski rynek tablet trafił w dniu 15 września tego roku. Aby stać się jego posiadaczem w wersji z WiFi, należy wydać 599 zł. Tyle właśnie wynosi rekomendowana przez producenta cena kolejnego modelu z rodziny MatePad T.
Tablet został wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 9,7-cala o rozdzielczości 1280 x 800 z funkcją ochrony wzroku bezcenną podczas korzystania ze sprzętu przy zgaszonym świetle. Tablety ze średniej półki cenowej mają zazwyczaj wyświetlacze 7-8-calowe, więc powierzchnia robocza, jaką dysponuje MatePad T10, to kuszące rozwiązanie, zwłaszcza dla amatorów filmów w mobilnym wydaniu.
Klasyfikowane jako ze średniej półki tablety na ogół są grubsze i cięższe od modeli z wyższych półek. T10 idzie jednak na przekór tej regule. Mający minimalistyczny, acz elegancki wygląd tablet waży jedynie 450 g, dzięki czemu w komfortowy sposób mogą korzystać z niego również dzieci. Lekka konstrukcja z delikatnie zakrzywionymi krawędziami sprawia, że urządzenie wygodnie leży w dłoni.
Na pokładzie tego modelu zadomowił się ośmiordzeniowy procesor Kirin 710A bazujący na systemie Android 10.0. Choć rynek tabletów gości już bardziej zaawansowane technologicznie wersje mobilnych CPU, to z takim ukrytym w metalowym korpusie "mózgiem" ów tablet z logo Huawei sprosta bez większych problemów codziennym zadaniom, zapewniając zadowalającą płynność.
Pod względem pamięci MatePad T10 wpisuje się w główny nurt konwencjonalnych tabletów. Jego procesor może liczyć na wsparcie 2 GB RAM-u. Jest to wielkość pamięci operacyjnej, przy której płynność większości aplikacji mobilnych jest optymalna, a jeśli użytkownik korzysta z nich w umiarkowany sposób (po kolei), to nie powinien dostrzec większych różnic jakościowych w odbiorze multimediów.
Również pojemność dysku do przechowywania danych na długi czas sytuuje omawiany model w gronie tabletów ze średniej półki. Pamięć wbudowana wynosi bowiem 32 GB. Biorąc pod uwagę, że pliki systemowe zajmują średnio 1/3 dysku, to użytkownik ma do swobodnej dyspozycji jeszcze 22 GB. A ponieważ tablet dysponuje wejściem na kartę pamięci, jest możliwość powiększenia tego stanu posiadania.
Tablety ze średniej półki z reguły pozbawione są jakichś dodatkowych funkcji. Na tym tle MatePad T10 pozytywnie się wyróżnia za sprawą wirtualnej przestrzeni "Kącik dziecięcy". Dzięki niej rodzice mogą zadbać o ochronę wzroku swojej pociechy, a także przypominać dziecku o odsunięciu ekranu od twarzy. Określenie "rodzinny tablet" nie będzie więc w tym konkretnym przypadku nadużyciem.
Przy dopłacie zaledwie 100 zł cała rodzina może skorzystać z rozbudowanej wersji tabletu. W modelu Huawei MatePad T10s wyświetlacz ma 10-cali i funkcję podrasowania kolorów (HUAWEI ClariVu Display Enhancement), głośniki wzbogacone są o technologię do optymalizacji dźwięku przestrzennego, a miłośnicy wirtualnych książek mogą przełączyć ekran na wygodny do czytania tryb ebook.
Wszystkie modele z najnowszej odsłony MatePad T mają domyślnie wgrany dostęp do AppGallery, oficjalnego sklepu z aplikacjami na urządzeniach Huawei nowej generacji, oraz Petal Search, wyszukiwarki do pobierania aplikacji z zewnętrznych źródeł. Jak na średnią półkę cenową, rodzina T10 oferuje więc garść rozwiązań, które powinny zadowolić sporą część użytkowników tabletów.