Niektórzy twierdzą, że w Tatrach najpiękniej jest jesienią. Warto więc spróbować rzucić wszystko, by w październiku uciec na chwilę w góry. Oto propozycje pięciu szlaków, które nie są najbardziej wymagające, a jednocześnie dostarczą wam niezapomnianych widoków.
Tych tras nie znajdziecie na pierwszych stronach w przewodnikach. Razem z Darią Skrzypek, taterniczką i wolontariuszką Tatrzańskiego Parku Narodowego wybraliśmy miejsca, które pozwalają zobaczyć Tatry od nieco mniej znanej strony.
1. Dolina Białego - Sarnia Skała - Dolina Strążyska - Droga pod Reglami
Dolina Białego to jedna z bardziej malowniczych reglowych dolin, za sprawą piętrzących się nad nią licznych skałek i niewielkich wodospadów.
Z kolei o Dolinie Strążyskiej Józef Ignacy Kraszewski pisał: "kraj milczenia i marzenia, a tak piękny". Z tego powodu trasa cieszy się dużym zainteresowaniem wśród turystów. Wyznaczone są na niej szlaki: żółty, czarny oraz czerwony.
Przejście z Doliny Białego do Doliny Strążyskiej zajmuje około 3 h. Najwyższym punktem, który można odwiedzić jest Sarnia Skała, położona 1376 m n.p.m. Można z niej zobaczyć pobliski Giewont z 600-metrową północną ścianą, fragment Czerwonych Wierchów oraz bardziej odległe szczyty Tatr Zachodnich.
Dochodząc do Polany Strążyskiej można podejść żółtym szlakiem pod Wodospad Siklawica, co w obie strony zajmuje zaledwie 15 minut.
2. Dolina Kościeliska - Smreczyński Staw - Wąwóz Kraków
O tym szlaku mówi się, że może być rozgrzewką przed bardziej ambitnymi trasami. Wycieczkę do Doliny Kościeliskiej rozpoczynamy w Kirach.
Z kolei do Smreczyńskiego Stawu docieramy spod schroniska na Hali Ornak. Na miejscu zobaczymy m.in. widok na Bystrą – najwyższy szczyt Tatr Zachodnich.
Sama droga z Doliny Kościeliskiej do Smreczyńskiego Stawu zajmuje około 3,5 h. Z kolei na trasę do kolejnego punktu, czyli Wąwozu Kraków, trzeba zaplanować niecałą godzinę.
Na Rusinowej Polanie spotykają się cztery szlaki, a my polecamy wam ten biegnący z Wierch Porońca, gdyż idąc nim, stopniowo ukazuje się przed nami piękna górska panorama.
Dalsza część wędrówki na Gęsią Szyję zajmie wam około 50 minut. To bardziej wymagający odcinek, bo na niewielkim dystansie pokonacie ponad 250 m przewyższenia.
Jeśli chodzi o Polanę pod Wołoszynem, z tego miejsca mamy dwie możliwości kontynuacji wycieczki: możemy pójść czarnym szlakiem i mijając wodospad na Waksmundzkim Potoku wrócić pod Rusinową Polanę, by stamtąd niebieskim szlakiem zejść na Palenicę Białczańską.
Możemy też kontynuować spacer czerwonym szlakiem do Wodogrzmotów Mickiewicza i dalej do Morskiego Oka.
4. Zdziar - Dolina do Regli - Przełęcz pod Kopą - Schronisko nad Zielonym Stawem Kieżmarskim - Kieżmarska Dolina
To propozycja całodniowej wycieczki przez Tatry Bielskie. Najlepiej wybrać się tu w środku jesieni, kiedy można podziwiać kolorowe lasy. Dolina do Regli, która znajduje się na początku naszej trasy, miejscami ma charakter dzikiego wąwozu, szczególnie w górnej części, gdzie wrzyna się pomiędzy Głośną Skałę i Łasztowicę.
Na końcu tej doliny wyjdziemy na Szeroką Przełęcz, a stamtąd czerwonym szlakiem na Przełęcz pod Kopą. Na otaczających stokach często można spotkać kozice. Jeden z członków pionierskiej wyprawy z 1751 r. stwierdził, że "w życiu nie wiedział nic bardziej uroczego" niż widok z Przełęczy pod Kopą.
Dalej szlak prowadzi do Schroniska nad Zielonym Stawem Kieżmarskim, położonym nad brzegiem Zielonego Stawu Kieżmarskiego na wysokości ok. 1550 m n.p.m. Staw ten zawdzięcza swoją urodę skalnym olbrzymom górującym nad jego lustrem.
Dzień kończymy schodząc Doliną Kieżmarską, nad którą wznoszą się takie szczyty jak m.in.: Jagnięcy Szczyt, Baranie Rogi, Durny Szczyt, Łomnica i Kieżmarski Szczyt.
5. Jesienny klasyk tatrzański: Czerwone Wierchy
Czerwone Wierchy to tak naprawdę cztery szczyty Tatr Zachodnich: Kopa Kondracka, Małołączniak, Krzesanica i Ciemniak. To jedna z tych tras, którą turyści lubią pokonywać szczególnie jesienią, ze względu na wyjątkowe o tej porze roku widoki.
Wchodzimy zielonym szlakiem przez Dolinę Tomanową ze Schroniska Ornak na Ciemniak. Następnie mamy przejście przez Krzesanicę i Małołączniak do Kopy Kondrackiej i zejście przez Halę Kondratową do Kuźnic.
Grzbietem Czerwonych Wierchów prowadzi łatwy szlak, jednak jego długość (ponad 15 km) oraz różnica wysokości sprawiają, że poleca się go głównie osobom z lepszą kondycją.