
Jak na Nagrodę Nobla z literatury zareagowała Louise Glück?
Choć poetka zapewniła, że cieszy się i jest bardzo wdzięczna za to wyróżnienia, to jednak na nagraniu udostępnionym przez Associated Press można zauważyć, że Amerykanka tuż po ogłoszeniu ją tegoroczną noblistką była wyraźnie zmieszana obecnością tłumów dziennikarzy i fotoreporterów pod jej domem w Cambridge, Massachusetts.Od traumy po życie codzienne. Co inspiruje Kim jest Louise Glück?
77-letnia poetka w swojej twórczości inspiruje się głównie wydarzeniami z życia codziennego. Skupia się na emocjach związanych z miłością, odrzuceniem, próbowaniem budowania relacji intymnej z drugim człowiekiem, a także niepowodzeniach i traumie po stracie bliskich.Przydatne dla ludzi, którzy wolą patrzeć na swoje cielesne potrzeby w kategoriach duchowych...
Louise Glück — wiersze po polsku i po angielsku. Nobel 2020 z literatury
„Eros”
Przysunęłam moje krzesło do okna, by patrzeć na deszcz.
Byłam jakby we śnie lub we transie —
zakochana, a jednak nie chciałam niczego.
Nie musiałam cię dotykać, patrzeć na ciebie.
Chciałam tylko jednego: tego pokoju, krzesła, szumu
padającego deszczu
Nie trzeba mi było nic więcej; byłam samą sytością.
Moje serce stało się małe, niewiele potrzebowało, by się napełnić.
Patrzyłam na deszcz padający ciężkimi strugami nad
ciemniejącym miastem.
Byłeś poza tym: zgadzałam się, byś żył
wedle swych chęci.
O zmierzchu deszcz zelżał. Zajęłam się rzeczami
jakie wykonujemy w świetle dziennym. Byłam pogodzona,
ale ruszałam się jak lunatyczka.
To wystarczało i nie miałeś z tym już nic wspólnego.
Kilka dni w obcym mieście.
Rozmowa, dotyk dłoni.
A potem zdjęłam obrączkę.
Tego właśnie chciałam: być naga […]
Tekst: Louise Glück. Przekład: Julia Hartwig. Wydawnictwo SIc! 2003.
Louise Glück: „Czas”
Zawsze było za dużo, potem za mało.
Dzieciństwo, choroba.
Obok łóżka miałam dzwonek –
po drugiej stronie dzwonka była matka.
[…]
Byłam dzieckiem, żyjąc jakby w półśnie.
Byłam chora; otoczona opieką.
I żyłam w świecie ducha,
w świecie szarego deszczu,
zagubionym, zapamiętanym.
I nagle pojawiło się słońce.
Poruszył się czas, choć niewiele go już pozostało.
I to co przeżywane stawało się zapamiętywanym,
a zapamiętywane przeżywanym.
Louise Glück: „Baśń”
Wówczas spojrzałam w dół i zobaczyłam,
świat, w który wchodzę i który miał być moim domem.
Obróciłam się do mego towarzysza i zapytałam:
Gdzie jesteśmy?
A on odpowiedział: Nirwana.
A ja odezwałam się znowu: Ale światło nie przyniesie nam pokoju. [...]
Louise Glück: „Oddanie głodowi” (1980)
Odstępstwo
Pojawia się po cichu
u niektórych dzieci płci żeńskiej:
lęk przed śmiercią, pod postacią
oddania głodowi,
ciało kobiety bowiem
jest grobem: przyjmie
wszystko. Pamiętam,
jak leżąc nocą w łóżku
dotykałam miękkich, odstających piersi,
piętnastoletnia, dotykałam
przeszkadzającego ciała,
które chciałam poświęcić,
by mieć kształty wolne
od kwitnienia i podstępu: czułam
to, co czuję, układając te słowa –
tę samą potrzebę doskonalenia,
której śmierć to ledwie efekt uboczny.
(„Dedication to Hunger”, fragment w przekładzie Agnieszki Pokojskiej dla „Gazety Wyborczej")
Louise Glück: „The Red Poppy”
were you like me once, long ago,
before you were human? Did you
permit yourselves
to open once, who would never
open again? Because in truth
I am speaking now
the way you do. I speak
because I am shattered.