Madame Grès (1903 – 1993), paryżanka i jedna z najważniejszych kreatorek XX wieku, uważała, że kamienna rzeźba nie różni się niczym od drapowanej sukni. Zapraszam Was na wystawę Sculptural Fashion, którą otwarto w Muzeum Mody w Antwerpii.
Wystawę zaaranżował i uzupełnił rzeźbami Renato Nicolodi. Belgijski artysta tworzy obiekty z betonowych bloków. Jego rzeźby przypominają fantastyczne, świątynne budowle lub grobowce starożytnych władców. Inne skojarzenie to architektura nazistowska.
Spirale, zwoje i drapowania sukien Madame Grès kontrastują z surowymi, geometrycznymi rzeźbami Renato Nicolodi.
Misternie kształtowane, białe suknie przypominają greckie posągi. Zamiast postumentów w muzeum pojawiły się masywne, drewniane stołki. Niuanse ubrań wydobyto światłem.
Projekty Madame Grès odnoszą się do dziejów rzeźby i historii sztuki. Chciałam być rzeźbiarką. Praca z tkaniną i kamieniem to dla mnie to samo - mawiała.
Moda została uwięziona w betonowych ramach/blokach. Instalacja Renato Nicolodi sprawia, że czujemy się jak na współczesnym pokazie mody. Ramy przypominają również klatki filmu.
Nawet najprostsze, dziewczęce sukienki Madame Gres, mają skomplikowane i misternie rzeźbione ornamenty.
Marszczenia, zagięcia, draperie i plisy – w nich Madame Gres nie miał sobie równych.
Kiedyś w kracjach Madame Gres chodziły m.in. Edith Piaf, Marlena Dietrich, Jackie Kennedy, Grace Kelly, arystokratki Windsoru i Monako...
Dziś jej projekty znajdują w najważniejszych muzeach i prywatnych kolekcjach na całym świecie, a do jej pomysłów odwołuje się śmietanka współczesnej mody – Azzedine Alaïa, Yōji Yamamoto, Jean Paul Gaultier, Albert Elbaz, Haider Ackermann...