W tym cieście zamknięto całą magię świąt. Mistrz cukiernictwa zdradza, jak upiec makowiec idealny
redakcja naTemat
18 grudnia 2020, 14:11·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 grudnia 2020, 14:11
Tradycyjne polskie święta bez makowca? Rzecz niewyobrażalna! Poprosiliśmy Bogusława Buczka, właściciela cukierni Smaki Warszawy, o porcję fachowej wiedzy pozwalającej upiec przysmak iście magiczny. Zdradził nam swoje najpilniej strzeżone sekrety: użyj tych patentów w swojej kuchni, a stworzysz ciasto, w którym – jak mówi naTemat ów mistrz cukiernictwa – zawarta będzie kwintesencja Bożego Narodzenia.
Reklama.
1. Od czego należy zacząć przygotowywanie nadzienia? Otóż od zaparzenia maku w mleku, ponieważ to właśnie ono zapewnia nie tylko idealny smak, lecz również pozwala zachować odpowiednią wilgotność masy. Co dalej? Weź głęboki wdech i zapomnij o pośpiechu – kluczem do sukcesu jest bowiem odpowiednie (czyli spokojne) wystudzenie masy.
2. Kolejnym krokiem będzie odpowiednie zmielenie nasączonego mlekiem maku. Pamiętaj, że powinno się to zrobić minimum trzykrotnie, co pozwoli uzyskać perfekcyjną konsystencję – całość ma być możliwie gładką i jednorodną miazgą.
3. Teraz należy odpowiednio doprawić masę. Na tym etapie sekretnymi składnikami są miód gryczany, żółtka jajek utarte z cukrem i odpowiednie bakalie. Odpowiednie, czyli jakie? Postaw na rodzynki, posiekane orzechy włoskie i skórkę pomarańczową, kandyzowaną albo smażoną. Zwieńczeniem tego dzieła będzie gorzki migdał – to właśnie on zapewni makowcowi idealny smak i aromat.
4. Jak przygotować idealne (czyli odpowiednio wilgotne, a przy tym zachowujące długo świeżość) ciasto drożdżowe? Zbyt wiele osób idzie w tym momencie na skróty, choć cały proces powinien przebiegać powoli, spokojnie, dwufazowo. Pierwszym krokiem będzie stworzenie rozczynu, czyli połączenie części mąki z mlekiem i drożdżami, i... cierpliwe czekanie.
5. Dopiero gdy całość urośnie odpowiednio, można przejść do punktu kolejnego, czyli dodania żółtek, cukru i soli. Bardzo istotne jest to, aby masło trafiło do ciasta jako ostatnie, dopiero po bardzo dokładnym wyrobieniu całości. Dlaczego? Otóż dzięki temu tłuszcz zatrzyma w drobinkach skrobi odpowiednią ilość wilgoci. Dodany zbyt wcześnie uniemożliwi im właściwe napęcznienie.
Co w sytuacji, gdy nie czujesz się na siłach, aby stworzyć arcydzieło na miarę wypieków Bogusława Buczka? Po prostu, zajrzyj na stronę Smaków Warszawy. Możesz na niej zamówić niesamowite przysmaki (oczywiście znajdziesz tam nie tylko makowiec) i podarować sobie... święty spokój. Później pozostaje jedynie delektowanie się tymi delicjami, a wszystko to w duchu powiedzenia "słodkości łagodzą obyczaje".
Materiał powstał we współpracy z cukiernią Smaki Warszawy