Fundacja Wisławy Szymborskiej inauguruje działalność
Michał Rusinek
27 września 2012, 20:28·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 27 września 2012, 20:28Kiedy w 2004 roku Wisława Szymborska przyjęła zaproszenie do Izraela, trwała tam akurat druga intifada. Wówczas - na wszelki wypadek - postanowiła sporządzić testament. I stworzyć Fundację, która zajmie się tym, co Ona po sobie pozostawi: w sensie materialnym i niematerialnym.
Po konsultacjach z przyjaciółmi opracowała szkic Fundacji, któremu ostateczny kształt nadali prawnicy. Powstały wówczas dwa dokumenty: testament jako taki, w którym znalazły się cele Fundacji oraz statut, który precyzyjnie określa jej strukturę. A wszystko po to, żeby ci, którzy będą wykonawcami Jej testamentu, mieli jak najmniej roboty.
Wisława Szymborska zmarła 1 lutego 2012, po ciężkiej chorobie. Jeszcze kilka tygodni wcześniej, w szpitalu, nanosiła poprawki w testamencie i podpisała umowę wydawniczą na ostatni, niedokończony tom wierszy, pod znamiennym tytułem „Wystarczy”. Odchodziła z poczuciem, że zostawia po sobie porządek.
Wykonanie Jej testamentu zajęło nam około pół roku. Dziś możemy ogłosić, że zrealizowaliśmy wszystkie zapisy: oprócz wykonania zapisów prywatnych, dotyczących rodziny i przyjaciół, przekazaliśmy Jej archiwum Bibliotece Jagiellońskiej i Bibliotece Kórnickiej oraz powołaliśmy do życia Fundację Wisławy Szymborskiej. Zgodnie z Jej wolą, w pierwszym zarządzie zasiadła Jej przyjaciółka, literaturoznawca i krytyk literacki, prof. Teresa Walas, mec. Marek Bukowski, który od 1996 roku zajmował się Jej sprawami wydawniczymi oraz ja.
Fundacja postanowiła kontynuować współpracę z tymi samymi wydawcami, z którymi współpracowała ostatnio pani Szymborska: Wydawnictwem a5, Znakiem i Wydawnictwem Literackim. Już w przyszłym roku ukażą się dwie książki, zawierające niepublikowane utwory Poetki.
Zgodnie z Jej wolą, działalność Fundacji koncentrować się będzie wokół dwóch celów: międzynarodowej nagrody literackiej, której szczegółów nie będę na razie zdradzał, oraz finansowej pomocy pisarzom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji losowej. Poza tym, w dalszych planach mamy organizowanie innych nagród literackich, stypendiów dla młodych twórców oraz działalności edukacyjnej.
Nie chcemy budować muzeum Wisławy Szymborskiej. Tego Poetka nie życzyłaby sobie z pewnością. Mamy jednak nadzieję, że w Krakowie powstanie Dom Literatury: nowoczesna przestrzeń, w której będzie można odtworzyć fragment mieszkania Wisławy Szymborskiej, może też gabinety innych wybitnych poetów i pisarzy związanych z Krakowem, ale która będzie przede wszystkim służyć jako przestrzeń prezentacji współczesnej literatury.
Literatura jest najmniej medialną ze sztuk, najtrudniejszą do promocji w dzisiejszych czasach, „najmniej fotogeniczną” - jak pisała Szymborska. Takie nowoczesne miejsce zbudowane, na autorytecie największych pisarzy, mogłoby uczynić ją bardziej fotogeniczną i przyciągnąć ludzi nie tylko do Krakowa, ale i do literatury, do czytania - nad upadkiem którego tak bardzo ostatnio lamentujemy.
Mamy nadzieję, że to się uda. Mamy nadzieję, że nasza Fundacja stanie się ważną instytucją kulturalną w naszym kraju. Mamy nadzieję, że będziemy mogli liczyć na życzliwość i konstruktywną krytykę opinii publicznej.