12 lutego mają zostać otwarte kina. Jednak to nie jedyna zmiana, która może niebawem wywołać uśmiech na twarzach widzów. Wicemarszałkini Senatu Gabriela Morawska-Stanecka odbyła niedawno rozmowę z Multikinem, podczas której poruszony został temat udogodnień dla osób głuchych i niedosłyszących.
Kina otworzą się ponownie już 12 lutego. Branża filmowa w Polsce od dawna balansuje na granicy przetrwania, dlatego z utęsknieniem czekano na poluzowanie obostrzeń epidemicznych. Ale wiele wskazuje na to, że to nie koniec dobrych wiadomości. Kina studyjne planują niedługo wprowadzić do swojej oferty rozwiązania, które sprawią, że filmy będą dostępne dla osób głuchych i niedosłyszących.
– Ponad miesiąc temu zwróciłam się do Multikina i do ministra kultury z wnioskiem, żeby osoby niesłyszące i niedosłyszące miały większą dostępność do seansów, a zwłaszcza do seansów filmów polskich – mówi w rozmowie z naTemat wicemarszałkini Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica).
Na apel senatorki zareagowała sieć kin Multikino, a także organizacja Kino Dostępne.
– W piśmie, które wysłałam, zaproponowałam, żeby ewentualnie każdy film miał generator napisów z audiodeskrypcją – wyjaśnia Morawska-Stanecka.
– Panowie z Multikina opowiadali mi o jeszcze jednym rozwiązaniu. Chodzi o system, dzięki któremu każda osoba będzie mogła ściągnąć na smartfona aplikację umożliwiającą "parowanie" danego urządzenia ze ścieżką dźwiękową filmu. Osoba słyszałaby ten dźwięk przez własne słuchawki od smartfona – podkreśla Morawska-Stanecka, dodając, że takie rozwiązanie byłoby najlepsze i wcale nie należałoby do najdroższych.
– Trzeba byłoby zmienić jeden przepis w ustawie o kinematografii, aby dystrybutorzy filmu udostępniali tę ścieżkę dźwiękową osobno - na przykład Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej, który byłby depozytariuszem – tłumaczy polityczka.
Wicemarszałkini zapowiada, że będzie jeszcze kontaktować się z Ministerstwem Kultury kierowanym przez Piotra Glińskiego. Jeżeli rząd nie zechce zająć się tą sprawą, Morawska-Stanecka ma w zanadrzu inicjatywę ustawodawczą Senatu. – Potrzeby osób z niepełnosprawnościami są tak samo ważne, jak potrzeby wszystkich innych osób – podkreśla Gabriela Morawska-Stanecka.