Kto ma smartfona, ten uważa. Żeby nie spadł, nie zalał się, a ekran nie miał rys. Albo żeby – nie daj Bóg! – ekran nie popękał. Smartfon z porysowanym lub popękanym ekranem jest jak rysa na karoserii nowego samochodu. Aż boli. Jednak dzięki szkłu, którego używają najwięksi producenci smartfonów na świecie, dużo prościej jest zarysować samochód niż ekran smartfona. To za sprawą Corning Gorilla Glass, szkła znajdującego się w kieszeni większej części użytkowników smartfonów, a wyprodukowanego dzięki wykładowi chemii, jaki Steve Jobs usłyszał w 2006 roku od prezesa Corning.
Ale zacznijmy od prawdziwego początku. Wszystko zaczęło się od Edisona i jego żarówki. Corning Glass Works (jeszcze pod nazwą Bay State Glass Co.) założył Amory Houghton w Somerville, Massachusetts, w 1851 roku. Dwadzieścia osiem lat później w Nowym Jorku, już pod dzisiejszą nazwą, Corning Glass zaczęło produkować szklaną część żarówki dla jej wynalazcy – Thomasa Edisona. Produkcja ta zaangażowała połowę sił firmy w najbliższych latach i pozwoliła jej znacznie się rozwinąć.
Przez następne kilkadziesiąt lat Corning opracował m.in. szkło żaroodporne, usprawnił metody taśmowej produkcji żarówek, wyprodukował ekrany do telewizorów bez użycia ołowiu, produkował na potrzeby II Wojny Światowej czy stworzył szyby, które były używane w amerykańskich załogowych statkach kosmicznych.
Wtedy też (ok. 1960 roku) zaczęto w zakładach Corning pracować nad chemicznie wzmocnionym szkłem w ramach inicjatywy „Project Muscle.” W 1961 roku naukowcom firmy udało się opracować szkło, które było „majstersztykiem siły i wytrzymałości.” Nazwano je Chemcor i wykorzystywano na niewielką skalę w awiacji, przemyśle samochodowym i farmaceutycznym. Jednak niska skala zastosowania doprowadziła do zaprzestania produkcji przodka Gorilla Glass.
Jobs nagina rzeczywistość
45 lat później, w 2006 roku Steve Jobs poszukiwał szkła, które mogłoby posłużyć za ekran w jeszcze nieznanym światu iPhonie. Miał oczywiście bardzo wysokie wymagania. Z polecenia znajomego skontaktował się z Wendellem Weeks, prezesem Corning Glass. Ten opowiedział mu o historii szkła Chemacor, jednak nie zrobiło to na Jobsie większego wrażenia. Steve zaczął tłumaczyć Wendellowi jak powstaje szkło, na co rozbawiony prezes poprosił, aby Jobs się przymknął i posłuchał kogoś, kto się na tym naprawdę zna. Opisał zdumionemu Jobsowi proces produkcji wzmacnianego szkła, na co ten zareagował w typowy dla siebie sposób: stwierdził, że Apple kupi tak dużo tego szkła, ile tylko da się go wyprodukować. Corning Glass w jedną noc przemeblowało całą fabrykę pod produkcję jednego produktu – Gorilla Glass. Pół roku później Jobs prezentował światu iPhone’a, a prezes Corning Glass otrzymał od niego podziękowania na piśmie za wyprodukowanie na czas Gorilla Glass – ulepszonej wersji Chemcoru.
Mimo, że Apple oficjalnie nie przyznaje się do stosowania w swoich produktach Gorilla Glass, to odtąd zaczęło ono być wykorzystywane – oficjalnie lub nie – przez większość producentów smartfonów, tabletów, a nawet laptopów czy telewizorów. Dokładnie 750 milionów urządzeń wyprodukowanych przez 33 ogólnoświatowe marki (np. Acer, Asus, Dell, HTC, LG, Motorola, Samsung, Nokia, Lenovo, HP, Sony…) jest wyposażone w Gorilla Glass. Skąd ten fenomen?
Chemiczne hartowanie
Odpowiedź jest prosta: Gorilla Glass jest lżejsze, wytrzymalsze i bardziej giętkie niż zwykłe szkło czy plastik. Dlatego lepiej się sprawdza w urządzeniach dotykowych, gdzie najważniejszą częścią jest ekran. Parametry przy teście Vickersa (dociskanie diamentowego stożka do powierzchni materiału aż do powstania pęknięć) to 500 gramów dla zwykłego szkła, i aż 4000 gramów dla Gorilla Glass. Twórcy zasypują nas masą statystyk, jednak lepiej po prostu obejrzeć wideo porównujące oba materiały:
Zwykłe szkło, nawet chemicznie utwardzane, nie równa się chemicznie utwardzanemu Gorilla Glass z alkalicznego glinokrzemianu. Utwardzenie Gorilla Glass polega na zanurzeniu go w rozgrzanym roztworze azotanu potasu, co powoduje wymianę jonów pomiędzy roztworem, a szkłem i utworzenie ochronnej powłoki na powierzchni szkła. Ponadto, szkło to może zostać na życzenie pokryte powłokami antyrefleksyjną, hydrofobową czy antyolejną, co idealnie przydaje się w smartfonach czy tabletach – chyba nikt nie lubi odcisków palców na swoim ekraniku?
Przezroczyste złoto
Przychody Corning Glass liczone są w miliardach. W tym roku było to niemal 7,9 miliarda dolarów przychodu i 2,8 miliarda zysku netto.
W poprzednich latach nie było gorzej. Firma dużo wydaje na innowacje, czego efektem jest wprowadzone w styczniu 2012 roku Gorilla Glass 2, które utrzymuje parametry poprzednika będąc o 20% cieńszym. W czerwcu wprowadzono Willow Glass, szkło o grubości 0,1-0,2 milimetra, które można zginać jak kartkę papieru.
Dlatego następnym razem gdy upuścisz smartfona pamiętaj komu dziękować jeśli ekran będzie cały lub... kogo przeklinać w przeciwnym przypadku.
Artykuł pochodzi z The Daily Interactive - serwisu opisującego wpływ nowych mediów na świat.