Nieuczciwa Polska. Dlaczego tak chętnie oszukujemy państwo
redakcja naTemat
08 października 2012, 11:07·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 08 października 2012, 11:07
Wszyscy wiemy, że kradzież albo oszukanie drugiej osoby jest przestępstwem i rzeczą naganną moralnie. Wiemy to, prawda? Dlaczego więc jednocześnie w powszechnym mniemaniu ani przestępstwem, ani rzeczą naganną nie jest oszukiwanie państwa? Kupujecie podrobione produkty? Kupujecie przemycane towary? Czujecie się przestępcami? A przecież łamiecie prawo.
Reklama.
Nawet co piąty papieros pochodzi w Polsce z szarej strefy, co oznacza, że został podrobiony, albo przemycony. Biznes papierosowy jest dla przestępców wart już więcej niż narkotykowy. Ryzyko więzienia jest nieporównanie mniejsze, a marża na paczce wyprodukowanej nielegalnie na Ukrainie, a sprzedanej w Niemczech jest większa niż na narkotykach.
Polski budżet traci na tym 3-4 miliardy złotych. To dużo. Starczyłoby na program żłobkowy, albo wsparcie edukacji wiejskiej, albo jakiś program socjalny, albo na wsparcie dla polskiej nauki, albo na wsparcie innowacji, start upów, polskich gier, o czym teraz dużo się mówi.
Pewnie nie wiecie, że rynek obrotu nielegalnymi papierosami jest zorganizowany tak samo profesjonalnie, jak tymi legalnymi. W małych miejscowościach na półkach stoją papierosy z banderolą. A pod ladą leży zeszyt w którym właściciel kiosku/sklepu przyjmuje zamówienia na tanie papierosy zza wschodniej granicy. I w tym kiosku, sklepiku kupuje lokalny policjant, ksiądz, urzędnik skarbówki. Nikt w tym nie widzi problemu. Dlaczego kilka lat temu posłanka Jolanta Szczypińska mogła bez kompromitacji przyznać, że jej torebka jest podrobiona? Bo wiedziała, że dla jej wyborców nie ma to żadnego negatywnego znaczenia. Natomiast gdyby miała torebkę autentyczną, za kilka tysięcy złotych, to elektorat by się oburzył na posłankę z "klasy próżniaczej".
"Nieuczciwa Polska" jest naszym wszystkich problemem, bo nas wszystkich bije po kieszeni.
Dlaczego księża na kazaniach o tym nie mówią? Dlaczego oszukiwanie państwa jest u nas cnotą, a nie powodem do wstydu? Tylko z powodu ceny legalnych papierosów? Chyba nie tylko. Traktujemy państwo jak gdyby nadal było zaborcze, obce. Jest tymczasem nasze.