Spopularyzowana przez Coco Chanel w latach 20-tych XX wieku, jest dziś nieodłącznym elementem kobiecej garderoby. „La petite robe noir”, „little black dress” czy po prostu mała czarna już prawie od stu lat nieodmiennie inspiruje i zachwyca. Od 28 września, najsłynniejsze małe czarne można oglądać na wystawie w SCAD Museum of Art.
Pomysłodawcą i kuratorem wystawy „Little Black Dress” jest Andre Leon Talley, niegdyś prawa ręka Anny Wintour, człowiek, który o modzie wie wszystko. Talley wybrał sukienki tak, aby pokazywały nie tylko to jak mała czarna zmieniała się na przestrzeni wieków. Postanowił pokazać sukienki również w kontekście historycznym, społecznym i ekonomicznym.
Wśród ponad osiemdziesięciu modeli znajdują się te zaprojektowane przez młodych, projektantów i te wymyślone przez największe sławy, takie jak Givenchy, Chanel, Oscar dela Renta, Marc Jacobs czy Dolce& Gabbana. Są kreacje na czerwony dywan, sukienki noszone przez Renee Zelweger, Rihannę, Lady Gagę czy Sarę Jessicę Parker.
Każda sukienka ma swój indywidualny charakter, każda opowiada inną historię. Mała czarna może kusić, uwodzić, może wzbudzać szacunek, ale niezmiennie pozostaje najbardziej uniwersalnym elementem szafy każdej kobiety, niezależnie od wieku czy pozycji społecznej.
Wystawa Little Black Dress można oglądać w SCAD Museum of Arts (Savannah, USA) do 27 stycznia. I choć do Stanów daleko, to organizatorzy obiecują, że wystawa będzie pokazywana w 2013 roku w różnych miastach na całym świecie. Mamy nadzieję, że zawita też do Polski!