W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił areszt dla Sławomira Nowaka. Sędzia Agnieszka Domańska sporządziła szczegółowe uzasadnienie swojej decyzji. Wskazała mi.in. na to, że po wyjściu z aresztu Nowak nie miałby możliwości manipulowania materiałami, a przesłuchania świadków nie przyniosły nowych dowodów obciążających.
Przypomnijmy, że w poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie na zamkniętym posiedzeniu zdecydował o zwolnieniu Sławomira Nowaka z aresztu. Wobec byłego ministra zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci kaucji w wysokości miliona złotych, zakazu opuszczania kraju i dozoru policyjnego.
Decyzja sędzi Agnieszki Domańskiej spotkała się z "niezrozumieniem" prokuratury. Zdaniem Zbigniewa Ziobro w sprawie Nowaka nie istniały merytoryczne przesłanki przemawiające za uchyleniem tymczasowego aresztowania. Polityk twierdził, że ta sprawa jest "rozwojowa" i trwa gromadzenie materiału dowodowego.
Sędzia Domańska sporządziła uzasadnienie postanowienia, które ma zostać zaskarżone przez prokuraturę. Jak podało TVN24, w dokumencie tym precyzyjnie wyliczyła, że od 14 stycznia do 9 kwietnia prokurator i agenci CBA przesłuchali 33 świadków.
Jak się okazało po analizie protokołów, pięciu spośród tych osób nie należało nawet wzywać. Kolejne dwie osoby były wezwane, gdyż miały takie same imiona i nazwiska i śledczy chcieli się przekonać, z którą właściwie chcą rozmawiać.
Oprócz przesłuchań świadków toczyły się również przesłuchania oskarżonych. Jednakże, jak sprawdziła sędzia, żadne z tych 37 przesłuchań nie przyniosło nowych dowodów obciążających Nowaka. W związku z tym Sławomir Nowak nie miałby powodów, aby po wyjściu z aresztu wpływać na którąkolwiek z tych osób.
Zdaniem sędzi Nowak nie miałby też możliwości wpłynięcia na żadne inne materiały zgromadzone przez CBA oraz prokuraturę. "Albowiem część z nich pochodzi z kontroli operacyjnej [czyli m.in. podsłuchów czy przechwyconych przez służby wiadomości], a część została kompleksowo zabezpieczona [podczas przeszukań - red.] do sierpnia 2020 roku" – oceniła sędzia Domańska.
Sławomir Nowak w lipcu 2020 roku został aresztowany przez CBA w związku z podejrzeniami o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która miała zajmować się korupcją i praniem brudnych pieniędzy. Nowak miał czerpać korzyści z korupcji od października 2016 do września 2019 roku.
Zdaniem śledczych były minister transportu miał przyjmować nielegalnie pieniądze przy zamówieniach na budowę dróg. W całym procederze miał brać udział również przedsiębiorca z Gdańska i były dowódca GROM. Nowak od początku odrzuca oskarżenia i nie przyznaje się do winy.