W sobotę na łamach "New York Times" pojawiła się reklama, która oskarżyła brytyjską gwiazdę pop i inne słynne postacie o antysemityzm. Dua Lipa odrzuciła postawione jej zarzuty. "Solidaryzuję się ze wszystkimi uciskanymi ludźmi i odrzucam wszelkie formy rasizmu" – napisała pod koniec obszernego oświadczenia.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Całostronicowa reklama została opłacona przez rabina Shmuleya Boteacha i World Values Network. Zarzucała Dua Lipie i siostrom Hadid publiczne wsparcie dla ruchów anty-okupacyjnych oraz dla palestyńskich terrorystów z Hamasu.
Chodzi o niedawne ataki w Gazie oraz Wschodniej Jerozolimie, gdzie zginęło ponad 240 Palestyńczyków i 12 Izraelczyków. To przykre skutki eskalacji napięcia po ostrzale rakietowym Izraela, którego dopuściła się organizacja palestyńska Hamas.
Reklama przedstawiała zdjęcia modelek i wokalistki nałożone na zdjęcie rakiet Hamasu. Pojawił się duży napis, nawołujący gwiazdy do jawnego przeciwstawienia się Hamasowi: "Bella, Gigi i Dua, Hamas wzywa do drugiego Holocaustu. Potępcie ich teraz".
W kwestii wydarzenia warto podkreślić dwa istotne fakty. Po pierwsze znana wokalistka jest kosowsko-albańskiego pochodzenia, a po drugie ojciec Gigi i Belli Hadid jest Palestyńczykiem, a Dua Lipa spotyka się obecnie z ich bratem Anwarem.
Dua Lipa odpowiada na zarzuty o antysemityzm
A tak brzmi pełne oświadczenie Dua Lipy:
"Solidaryzuję się ze wszystkimi uciskanymi ludźmi i odrzucam wszelkie formy rasizmu" – podsumowała dosadnie.
Całkowicie odrzucam fałszywe i przerażające zarzuty opublikowane dzisiaj (czyt. 22 maja) w "The New York Times" w reklamie sfinansowanej przez World Values Network. To cena, jaką płacę za obronę palestyńskich praw człowieka przed rządem izraelskim, którego działania w Palestynie zarówno, Human Rights Watch, jak i izraelska grupa praw człowieka B’Tselem, określają jako prześladowania i dyskryminację.
Przyjmuję takie stanowisko, ponieważ uważam, że wszyscy - Żydzi, muzułmanie i chrześcijanie - mają prawo do życia w pokoju jako równi obywatele wybranego przez siebie państwa. World Values Network bezwstydnie używa mojego nazwiska, by rozwijać swoją paskudną kampanię, wprowadzając kłamstwa i rażąco fałszywe przedstawienie tego, kim jestem i za czym się opowiadam.