7 filmów dokumentalnych, które wyjaśnią Ci świat. Odkryj kolekcję CANAL + online
Monika Przybysz
04 czerwca 2021, 06:19·5 minut czytania
Publikacja artykułu: 04 czerwca 2021, 06:19
Szanse, że po wpisaniu w wyszukiwarkę frazy “Jak żyć?” wyskoczy sensowna odpowiedź, są nikłe. Ale jeśli czujecie, że bez nawigacji nie będziecie w stanie przebrnąć przez pokręcone ścieżki obecnej rzeczywistości, mamy rozwiązanie: oglądajcie dokumenty.
Reklama.
CANAL+ od lat słynie z promowania kategorii non-fiction.
Dzisiaj nie musicie już “polować” na poszczególne tytuły. Najlepsze dokumenty ostatnich lat są dostępne w serwisie streamingowym canalplus.com.
Obecnie w na portalu można oglądać najgłośniejsze produkcje ostatnich miesięcy, takie jak “Kto wrobił Britney Spears” czy “Jak Bóg szukał Karela”.
Dlaczego seans z filmem dokumentalnym miałby zadziałać lepiej niż motywacyjny webinar? Cóż, jedno nie wyklucza drugiego. Niemniej jednak, jeśli chcecie naprawdę zrozumieć, co tu się wyprawia, podążajcie śladami filmowców. Potrafią dotrzeć do najgłębiej zakopanych tajemnic i skłonić swoich bohaterów do wyrażania najbardziej niewybrednych opinii, a także, co może ważniejsze, złożyć to wszystko w jeden, spójny, atrakcyjny wizualnie obraz.
I nagle, przez jeden krótki moment, macie wrażenie, że wszystkie puzzle trafiają na miejsce. Warto skorzystać. Oto lista najciekawszych propozycji, jakie oferuje Canalplus.com.
Kariera nastoletnich idoli często przypomina bajkę o “Piotrusiu Panie”, ewentualnie “Niekończącą się historię”. Odgrzewając wciąż te same, popowe kotlety, wciskają się w coraz to bardziej obciśnięte na piwnych brzuszkach cekinowe kostiumy i organizując kolejne “ostatnie w karierze” trasy koncertowe. Niemniej, z reguły mają się dobrze, żeby nie powiedzieć, jak pączki w błyszczącym brokatem maśle.
Z Britney jest inaczej. Britney, a wraz z nią cały świat, potrafi dokładnie wskazać moment, kiedy jej życie przestało być bajką o księżniczce popu, a stało się prawdziwym dramatem. Wątki takie jak golenie głowy na oczach paparazzi czy szarże z parasolką na ich samochody nietrudno dzisiaj odkopać w internecie. Są zdjęcia, są filmy. Ich bohaterka ewidentnie nie może być stabilna psychicznie, prawda?
Takie pytanie zadał w sądzie ojciec Britney i otrzymał odpowiedź twierdzącą, a wraz z nią — pieczę nad gigantycznym majątkiem córki. Ubezwłasnowolniona Britney przed ponad dekadę nie miała prawnej możliwości decydowania o sobie samej. Czy słusznie? Jak sprawy mają się dzisiaj? Odpowiedzi szukają dokumentaliści New York Times’a.
Rosja, rok 1959. Grupa studentów z klubu krajoznawczego wyrusza na wędrówkę. Igor Diatłow ma doświadczenie w trudnych górskich wyprawach. Nie może być inaczej, bo ta, której przewodzi, jest wyjątkowo wymagająca. Ural Północny zimą to nie Beskid Żywiecki. Temperatury sięgają -18 stopni, masa śniegu i lodu, a do tego rdzenni mieszkańcy, którzy, jak ma się później okazać, nie byli specjalnie zadowoleni, że grupka studenciaków ma zamiar wejść na teren ich “świętego lasu”. Czyżby dlatego nigdy z niego nie wyszli?
Świat dowiaduje się o tragedii na przełęczy Diatłowa nieco później. Pojawiają się doniesienia o tym, w jakim stanie znaleziono ciała: częściowo rozebrane, pokiereszowane, z widocznymi śladami odmrożeń, ale i oparzeń. Nie przeżył nikt z dziewięciorga uczestników. Oficjalna przyczyna? “Działanie nieznanej siły”.
Kilkadziesiąt lat później twórcy czteroodcinkowego serialu dokumentalnego usiłują rozwikłać tajemnicę tragedii. W sprawdzeniu potencjalnych hipotez pomagają im detektywi-amatorzy, których spora grupa z zacięciem godnym agentów Archiwum X bada sprawę. To, do jakich wniosków finalnie dochodzą, jeży włos na głowie.
W serwisie jest również dostępny serial fabularny „Martwa góra. Tragedia na Przełęczy Diatłowa”.
Trudno powiedzieć, żeby Leonardo DiCaprio zbliżał się do kresu swojej kariery — niektórzy w wieku 46 lat dopiero się rozpędzają. Z drugiej strony, można zaryzykować stwierdzenie, że Leo w aktorskim światku cieszy się podobną estymą, co tuzy pokroju Anthony’ego Hopkinsa czy Roberta De Niro. Nie musi grać w filmach o superbohaterach, żeby kreować swoją “markę”, nie musi udzielać się w romantycznych komediach, żeby zarobić na gwiazdorskie zachcianki. Ba, nie musi nawet odbierać telefonów od reżyserów, którzy nie nazywają się Martin Scorsese.
DiCaprio niemal od zawsze był ewenementem. Słodki blonadsek, który powinien wybierać podobnie cukierkowe, nastoletnie role, już na początku swojej kariery idzie pod prąd. Za rolę upośledzonego chłopca w filmie “Co Gryzie Gilberta Grape’a” otrzymuje swoją pierwszą nominację do Oscara. Nie odmawia Agnieszce Holland, gdy ta proponuje mu trudną, mroczną i kontrowersyjną rolę francuskiego poety Rimbauda.
Uznanie krytyków zazębia się z uznaniem publiczności, choć takie stwierdzenie może być lekkim niedoszacowaniem wartości DiCaprio w latach 90. Po sukcesie “Titanica” staje się bożyszczem, na którego fani dosłownie się rzucają. Jak jednak relacjonują w dokumencie jego przyjaciele i współpracownicy, Leonardo źle znosił sławę. Czasem bardzo źle. Co uchroniło go przed upadkiem? Sprawdźcie.
Nazwiska Víta Klusáka i Filipa Remundy teoretycznie nie mówią polskiemu widzowi wiele. Ale kiedy zestawi się je z tytułem: “Czeski sen” od razu robi się jaśniej. To właśnie oni kilkanaście lat temu nabili Czechów w butelkę, a właściwie w reklamę. Supermarket Czeski Sen obiecywał niebiańskie promocje, a skończyło się na nieziemskim rozczarowaniu — sklepu do którego ciągnęły tabuny, po prostu nie było.
I w pewnym sensie tu właśnie znajdziemy punkt wspólny z kolejnym dziełem Klusáka i Remundy: znów opisują coś czego, obiektywnie rzecz biorąc, nie ma, a mianowicie Boga. Dowodów na jego (nie)istnienie szukają w Polsce.
Czy przybysze z czeskiej oazy ateizmu zrozumieją istotę polskiego katolicyzmu? Czy tylko wyśmieją? Warto zobaczyć — choćby tylko po to, aby złapać choć trochę dystansu, a może nawet… uwierzyć.
Walka o równe prawa przedstawicieli społeczności LGBT w Polsce cały czas się toczy. I choć w społecznym postrzeganiu gejów, lesbijek czy osób transpłciowych z pewnością dokonał się już niejeden przełom, to jednak wciąż wiele lekcji z tolerancji odrabianych jest po łebkach.
Pocieszające jest jednak to, że dążenie do równouprawnienia, choć długotrwałe i żmudne, jest procesem, który nawet w mało sprzyjających warunkach ma szansę zakończyć się sukcesem. I nie chodzi tu o bajkową wiarę w dobro, które zawsze zwycięża, ale o determinację.
"LGBT. Historia pewnej batalii” pokazuje, że tęczowym aktywistom tej cechy nigdy nie brakowało: ani w latach 80. gdy wybuchła epidemia Aids, ani na początku dwutysięcznych, gdy dyskusja o legalizacji małżeństw homoseksualnych nabierała tempa. W filmie widzimy, jak te i inne “kamienie milowe” w historii ruchu LGBT odbierali mieszkańcy Nowego Jorku, Paryża, Amsterdamu czy San Francisco. Może za kilka lat podobną opowieść stworzą warszawiacy.
Na koniec coś, co możecie sobie spokojnie włączać przed snem, kiedy już przepracujecie wszystkie ciężkie, niewygodne i nie do końca dające się ogarnąć rozumem tematy. “Polska z góry” to program z gatunku absolutnie przyjemnie hipnotyzujących.
Niby nic się nie dzieje: lecicie sobie dronem nad jednymi z najpiękniejszych zakątków Polski, a kojący głos lektora opowiada wam, jakie atrakcje macie aktualnie pod stopami. Na platformie canalplus.com dostępnych jest pięć sezonów serii.
W najnowszym, twórcy serii postanowili przybliżyć nam te regiony, których piękna nie zdążyły jeszcze odkryć liczne grupy wycieczkowe. Latamy więc nad Górami Sowimi, borami Tucholskimi i Rudawami Janowickimi. Zwiedzamy mniej turystyczne okolice Krakowa, Łodzi, Warszawy. Uczymy się, że czasem nie trzeba rozumieć, wystarczy się zachwycić.