Jerzy Owsiak, Adam Michnik i Łukasz Golec przezwyciężyli jąkanie. To jednak tylko nieliczne przykłady. Zdecydowana większość takich osób rezygnuje z marzeń, zamyka się w domu i nigdy nie próbuje poradzić sobie z zaburzeniami.
"Kiedy przestałeś się jąkać? – pyta Szkot drugiego Szkota. – Jak zamawiałem międzynarodową rozmowę do syna". To tylko jeden z żartów, które na swojej stronie umieściło Zrzeszenie Ludzi Jąkających Się. Choć dowcip dla wielu jest tylko kolejną anegdotką o skąpych wyspiarzach, u tych, którzy mają problemy z jąkaniem wywołuje śmiech przez łzy. Bo, mimo że z problemem boryka się coraz więcej Polaków, nadal nie wiadomo, ani gdzie jest jego przyczyna, ani jak ją wyleczyć.
Rezygnują z marzeń
– Miałam pacjentów, którzy z powodu jąkania rezygnowali ze studiów medycznych, zawodów pedagogicznych. Była u mnie na terapii dziewczyna, która bała się iść na dziennikarstwo i chłopak, który obawiał się, że nie poradzi sobie jako ratownik medyczny. Jego zdaniem trzeba wydawać zbyt wiele, zbyt szybkich komunikatów. Podobne obawy miał też inny, który zrezygnował z kariery w wojsku. Przerażało go wydawanie rozkazów, które trzeba mówić szybko i stanowczo – mówi Barbara Staszewska, neurologopeda i dodaje, że podobnych przykładów ma ze swojej praktyki dziesiątki.
– Osoby jąkające się często wybierają nie te zawody, o których marzą, ale takie, przy których nie będą musieli zbyt wiele kontaktować się z ludźmi: pracę fizyczną, przed komputerem, często także pracę w domu – dodaje Sylwia Ziętek, która prowadzi Centrum Terapii Jąkania.
Jak przyznaje neurologopeda, jąkanie to nie tylko zaburzenia mowy. – To brak umiejętności komunikacji. Jąkający się jest tak bardzo skupiony na płynności mowy, że zapomina o tak podstawowych rzeczach, jak intonacja, czy nawet słuchanie odpowiedzi drugiej osoby – uważa. Przez to jąkający sama się wyklucza.
Brytyjski lekarz zajmujący się tymi zaburzeniami, dr Dave Rowley, porównał je do arachnofobii. "Kiedy wchodzi do ciemnego domu, natychmiast myśli o tym, czy są w nim pająki i pajęczyny. Podobny lęk odczuwa stojąc przed trudnymi sytuacjami społecznymi osoba, która się jąka" – powiedział w jednym z wywiadów.
Dobry przykład
Terapeuci uważają jednak, że brak kontaktów społecznych to najgorsze, co może wybrać osoba jąkająca się. Dlatego zakładają w całej Polsce kluby "J", gdzie można szukać pomocy i wsparcia.
Niemal każda strona internetowa poświęcona jąkaniu przedstawia z kolei długą listę pozytywnych przykładów – ludzi , którzy osiągnęli sukcesy pomimo zaburzenia. Wśród nich są: Marilyn Monroe, Anthony Quinn, Hugh Grant i Rowan Atkinson. A na naszym, polskim podwórku: Adam Michnik, Jerzy Owsiak czy Łukasz Golec.
– Osobom jąkającym się pomógł film "Jak zostać Królem". Jak mówią moi pacjenci, zwykle w filmach taki człowiek, ze względu na swój defekt, przedstawiony jest jako "wiejski głupek". Pokazanie, że jąkać się może także król, zupełnie zmieniło postrzeganie problemu – uważa Barbara Staszewska.
Trudna terapia
Obraz o brytyjskim księciu Albercie, który przechodzi przez długą i trudną terapię jąkania pokazuje, jak ciężko jest przezwyciężyć zaburzenie.
Jak jąka się mózg?
Fragment artykułu w serwisie demostenes.biz
Gdybyśmy zajrzeli do mózgu jąkającej się osoby, to zobaczylibyśmy niezły rozgardiasz: rozleniwiona lewa półkula nie wykonuje dostatecznie dobrze swoich zadań, prawa zabiera się za zbyt wiele rzeczy naraz, a móżdżek zamiast czuwać nad porządkiem - panikuje. CZYTAJ WIĘCEJ
– Terapia trwa około roku, ale moim zdaniem to jeszcze zbyt mało. W tym czasie możemy nauczyć techniki mowy, która powoduje, że pacjent będzie w stanie zapanować nad tym, jak komunikuje się z otoczeniem, możemy pokazać ćwiczenia oddechowe, sposoby relaksowania się, podpowiedzieć trochę sztuczek. Ale później pacjent musi przez długie miesiące codziennie ćwiczyć sam – przekonuje Staszewska.
Terapia nie daje stuprocentowej pewności, że pacjent nie będzie jąkał się ponownie. Zdaniem neurologopedów, zaburzenia nie da się stuprocentowo wyleczyć, bo nie wiadomo, dlaczego ono w ogóle powstaje. – Jest dużo teorii na ten temat. Mówi się o braku koordynacji między układem oddechowym i fonacyjnym, podkreśla się też emocje towarzyszące mówieniu – mówi Barbara Staszewska.
Terapeuci przekonują, że płynność mowy można odzyskać w każdym wieku, do logopedów zgłaszają się czasem nawet 70-latki. Najlepsze efekty przynosi jednak terapia wśród najmłodszych. Tu pojawia się problem, bo dorośli bardzo często bagatelizują problem, który z wiekiem zaczyna się u dzieci nasilać.
"Wygląda tragicznie"
Jak pokazały badania dr Olgi Przybyły z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, z jąkaniem się u dzieci nie potrafią sobie poradzić nawet nauczyciele. Okazało się, że tylko 7 proc. z tych ostatnich wie, co zrobić, kiedy dziecko się jąka.
Co robią pozostali? – Koledzy, koleżanki, traktowali to normalnie, bo się kumplowaliśmy. Ale część nauczycieli nie mogła powstrzymać uśmiechu, śmiechu, żartowania. To we mnie stworzyło barierę na długie lata. Często w szkole wstawałem i mówiłem, że nie umiem – powiedział w jednym z wywiadów Jerzy Owsiak. Na podobne objawy zwracają uwagę także inni jąkający się.
"W okolicach gimnazjum, [...] przytrafiało mi się nie opowiedzieć jakiegoś kawału w obawie że zatnę się w pewnym momencie i moi wtedy jeszcze mało tolerancyjni koledzy po prostu to wyśmieją" – napisał w relacji na stronie demostenes.biz, Dominik, który przez jąkanie się ocenia, że jest "cieniem osoby, którą był 10 lat temu".
"Nauczyciele też mi nie dawali żyć i także wyśmiewali moje jąkanie" – napisał z kolei 24-Tomek.
"Wygląda to tragicznie" – oceniła dr Olga Przybyła podsumowując badania.
Gdzieś czytałam, że jąkanie to choroba niewypowiedzianych myśli. Tak w istocie jest. Niektórzy uważają nas za ludzi mniej inteligentnych. A my jesteśmy przecież tylko tymi którzy nie potrafią się wysłowić. Choć byśmy nie wiem jak się starali. Wielu z nas poddaje się i woli żyć w czterech ścianach. Zakupy robić w sklepie samoobsługowym, bo wtedy nie trzeba nic mówić. Można wziąć towar z półki. A załatwianie spraw w urzędzie powierzyć najbliższym. CZYTAJ WIĘCEJ