
Polskie wina to rarytas. Nic w tym dziwnego, skoro na każdy winny krzaczek trzeba chuchać i dmuchać. Zaaferowani tym skomplikowanym procesem na chwilę straciliśmy z oczu ogromny winny potencjał, jaki mają nasze rodzime odmiany… porzeczek, gruszek czy agrestu. Bo wina powstają nie tylko z winogron. Mało tego, nie tylko z winogron powstają wina szlachetne.
REKLAMA
I nic w tym dziwnego, bo ani porzeczki, ani gruszki czy tym bardziej agrest, nie powinny mieć kompleksów względem winogron — nawet tych ze światowym rodowodem legendarnych szczepów. Z owoców lata można z powodzeniem stworzyć wino o szlachetnym, zbilansowany, wyważonym i ciekawym smaku. Trzeba tylko wiedzieć, jak.
Miejscem, gdzie ta “tajemna” wiedza przekłada się na praktykę, jest region Roztocza. To właśnie tam, na lessowych, żyznych glebach owocowe drzewa i krzewy mają idealne warunki do bujnego wzrostu.
Z uwagi na tamtejszy specyficzny mikroklimat, na Roztoczu kwitł niegdyś przemysł winiarski. Dzisiaj odrodzenie tych tradycji ma zażartych kibiców: w okolicach Zamościa i Biłgoraja powoli odradzają się jednak nie tylko winnice, gdzie uprawiane są pradawne odmiany winorośli, ale i sady, które z powodzeniem dostarczają owoców do produkcji jakościowych win.
– Roztocze to jeden z najczystszych regionów Polski. Łagodne wzgórza, lessowe gleby i mnóstwo słonecznych dni tworzą doskonałe warunki do uprawy owoców. Zbiera się tu 46 proc. całej krajowej produkcji porzeczek i 40 proc. agrestu, a dodajmy, że Polska jest drugim na świecie producentem porzeczek — mówi Artur Dubaj, winemaker, główny technolog AMBRA, który odpowiada za produkcję win z etykietą Winiarni Zamojskiej.
Jak podkreśla specjalista, w przypadku owoców mających posłużyć do wyrobu najlepszych win, liczy się nie tylko ilość, ale przede wszystkim jakość:
– Jeszcze ważniejsza jest różnorodność odmian oraz ich unikalne cechy. Na Roztoczu znajdziemy 20 odmian porzeczek i 9 odmian gruszek — podkreśla specjalista.
– Wszystkie wina z Winiarni Zamojskiej są nierozerwalnie związane z regionem Roztocza. Tworzymy je, czerpiąc z bogactwa polskiej natury i najlepszych tradycji polskiego winiarstwa. Dlatego też pracujemy z najlepszymi sadownikami, których troska i uważność gwarantują najwyższe walory smakowe każdego zbioru — dodaje Zuzanna Amarante, Senior Brand Manager Winiarnia Zamojska.
Winiarnia Zamojska już od kilku lat przeciera szlaki, starając się nauczyć nas smakowania win owocowych. Bo to, że można się w nich rozsmakować, wydaje się oczywiste, tylko posłuchajcie:
“Lekki Agrest zaskoczy cię połączeniem intensywnego aromatu i subtelnych bąbelków. Jest świeży, rześki i lekko kwaskowaty, przypomina smak lata”
Jak podkreślają specjaliści z Winiarni Zamojskiej, proces produkcji win z owoców nie różni się niczym od procesu produkcji win gronowych. Nic więc dziwnego, że podobnie jak w cabernetach czy rieslingach, również w winach agrestowych czy porzeczkowych można odnaleźć wiele różnych nut.
Zaskoczeniem nie powinno być również, że producenci win owocowych nieustannie szukają sposobów, aby zaintrygować nas swoimi wyrobami. Zuzanna Amarante wyjaśnia:
— Staramy się wydobyć z otrzymanych owoców to, co najlepsze. Cały czas poszukujemy również nowych rozwiązań odpowiadających panującym na rynku trendom. Efektem tego są nasze tegoroczne nowości, stanowiące alternatywę dla popularnych, lekkich trunków, kojarzących się z sezonem letnim. To również propozycja dla konsumentów poszukujących regionalnych produktów i zainteresowanych polskimi winami — zapewnia.
Jeśli jeszcze nie próbowaliście polskich owocowych win, to tegoroczne propozycje Winiarni Zamojskiej są wręcz idealne dla “początkujących” smakoszy. — W tym sezonie poszukiwaliśmy owoców, które kojarzą się ze smakiem lata i lekkością — zdradza Artur Dubaj i dodaje, że bazami trzech lekkich propozycji na lato są czerwone i czarne porzeczki oraz agrest.
Lekkość traktowana jest w tym przypadku dosłownie. Mimo że wszystkie trzy propozycje zaliczają się do win słodkich lub półsłodkich, to stężenie zawartego w nich alkoholu nie przekracza 6 proc. Subtelny charakter trunków podkreślają również bąbelki, zamknięte w każdej z butelek.
Posługując się poetycką metaforą, można stwierdzić, zgodnie z prawdą, że lekkie owocowe wina podkreślą smak każdego letniego wieczoru. Warto jednak pamiętać, że mogą one również podkreślać smaki dosłownie — doskonale pasując się z lekkimi letnimi daniami.
Lekka czarna porzeczka pasuje do lżejszych czerwonych mięs, wędlin, delikatnych serów. Lekki agrest można podać lekkich, wegetariańskich dań, jak na przykład carpaccio z buraka, natomiast lekką czerwoną porzeczkę — do drobiu.
Lekka czarna porzeczka pasuje do lżejszych czerwonych mięs, wędlin, delikatnych serów. Lekki agrest można podać lekkich, wegetariańskich dań, jak na przykład carpaccio z buraka, natomiast lekką czerwoną porzeczkę — do drobiu.