Zatrzymania nielegalnych imigrantów na granicy z Białorusią. Padł rekord
Wioleta Wasylów
09 sierpnia 2021, 21:54·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 09 sierpnia 2021, 21:54
Jak informuje Podlaski Oddział Straży Granicznej, od piątku zatrzymano rekordową liczbę cudzoziemców, którzy chcieli nielegalnie przekroczyć granicę Polski z Białorusią. Było ich aż 349.
Reklama.
W całej operacji brali udział funkcjonariusze placówek Straży Granicznej w Lipsku, Nowym Dworze Mazowieckim, Szudziałowie Krynkach, Michałowie i Kuźnicy. Najwięcej pracy mieli ci ostatni. W sobotę, 7 sierpnia, funkcjonariusze z Kuźnicy zatrzymali aż 85 osób.
Obecnie wszyscy zatrzymani są badani na obecność Covid-19. Ustalana jest też ich tożsamość i kraj pochodzenia. Potem zgodnie z decyzją sądu trafią do strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców. Zatrzymani to najprawdopodobniej obywatele Iraku i Afganistanu.
W tym roku Podlaski Oddział SG zatrzymał już łącznie 871 nielegalnych imigrantów. W zeszłym – jedynie 122.
Wspólny problem Polski i Litwy
Równie trudna sytuacja jak na granicy polsko-białoruskiej, jest na granicy litewsko-białoruskiej. Prezydent Andrzej Duda ogłosił, że Litwa może liczyć na polską pomoc w radzeniu sobie ze skomplikowaną sytuacją na granicy z Białorusią.
– Podczas poniedziałkowej rozmowy telefonicznej prezydent Duda poinformował prezydenta Litwy Gitanasa Nausedę, że jego kraj może liczyć na polską solidarność i pomoc w przeciwdziałaniu kryzysowi na granicy z Białorusią – powiedział w rozmowie z PAP szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
W zeszłym roku w całym 2020 zatrzymano tylko 81 nielegalnych imigrantów na granicy Litwy z Białorusią. Tymczasem w tym roku już ponad 4 tys. osób próbowało ją przekroczyć bez zezwolenia.
Wilno za ten stan rzeczy wini działania Mińska, dla którego ma to być sposób na zareagowanie na unijne sankcje i litewskie wsparcie dla opozycji na Białorusi.
Z powodu wzrostu liczby nielegalnych imigrantów, na Litwie wprowadzono sytuację nadzwyczajną.
– Sytuacja jest trudna dla Litwy, bo Białoruś traktuje migrantów niemalże jak żywe tarcze. Dochodzą do nas informacje, że niekiedy ludzie na granicy są prowadzeni pod bronią – tłumaczył szef Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
Na początku sierpnia szefowa MSZ na Litwie Agne Bilotaite podpisała rozporządzenie, zgodnie z którym pogranicznicy mogą zawracać migrantów próbujących dostać się z Białorusi na Litwę w miejscach zakazanych.
Ci migranci będą kierowani do placówek dyplomatycznych lub na przejścia graniczne. W ten sposób nie wpuszczono na Litwę już kilkuset migrantów.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut