Międzynarodowa centrala siatkarska FIVB zdążyła przyzwyczaić do zaskakujących pomysłów. Kolejnym z nich jest nowy pomysł na rozgrywki Ligi Narodów. Więcej zespołów w finałach, mniej grania dla siatkarzy, ale nadal łącznie ponad sto spotkań w puli. Ma być jednak lepiej dla zdrowia samych uczestników.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
O nowym formacie Ligi Narodów władze FIVB poinformowały w piątek. Przypomnijmy, że te rozgrywki funkcjonują od 2018 roku w miejsce swojej "starszej siostry", Ligi Światowej.
W ostatniej odsłonie Liga Narodów była rozgrywana w "bańce" we włoskim Rimini. Rywalizacja w fazie grupowej toczyła się przez pięć tygodni w dwóch halach.
Ostatecznie polska reprezentacja dotarła do finału, gdzie Biało-Czerwoni przegrali z Brazylią w czterech setach. Format przyjęty przez FIVB nie do końca się jednak sprawdził.
Grania było za dużo, a niektóre mecze nie przypominały niczego innego, jak... treningu przed imprezą docelową, czyli igrzyskami w Tokio.
Będą mniejsze obciążenia
FIVB poszła po rozum do głowy. W 2022 roku zagra szesnaście zespołów w fazie zasadniczej. Drużyny będą podzielone na dwie grupy, po osiem teamów w każdej.
Każda drużyna w ciągu trzech tygodni zagra dwanaście spotkań. Mecze będą rozgrywane naprzemiennie. Dzięki temu reprezentacja, czy to żeńska, czy męska, będą mieć tygodniowe przerwy pomiędzy mini-turniejami.
W fazie finałowej zagra osiem najlepszych zespołów. Rywalizacja zacznie się od ćwierćfinałów i tak do końca, w systemie pucharowym. Łącznie ma być rozegranych 104 mecze.
To zmiana na plus pod względem poprzednich edycji. W 2018 i 2019 było ich 130, w minionej Lidze Narodów - 124.
Rozgrywki mają się rozpocząć 30 maja, a zakończyć 24 lipca 2022 roku.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut