W niedzielę abp Marek Jędraszewski wygłaszał homilię, której tematem była rodzina. – Nie może być w naszym myśleniu o małżeństwie i rodzinie żadnego socjologizmu, egoizmu czy hedonizmu – podkreślał arcybiskup. Dodał, że to właśnie z czysto ludzkiego myślenia wynika "rozszerzająca się swoista plaga związków nieformalnych".
W niedzielę odbyła się uroczysta msza w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej w trakcie XXIX Pielgrzymki Rodzin Archidiecezji Krakowskiej. Mottem pielgrzymki były słowa zaczerpnięte z adhortacji "Amoris laetitia" papieża Franciszka: "Wezwani do życia sakramentalną łaską, która udoskonala miłość małżeńską".
Koncelebrujący mszę abp Marek Jędraszewski nawiązał do tematu pielgrzymki, wskazując, że "na miłość małżeńską i życie rodzinne trzeba umieć patrzeć w kategoriach przychodzącego do nas Pana Boga, (…) który chce, abyśmy wkraczając w tajemnicę poczęcia i rodzenia się nowego życia (…), stali się bliscy Stwórcy".
– Nie może być w naszym myśleniu o małżeństwie i rodzinie żadnego socjologizmu, egoizmu czy hedonizmu. Ma być prawda, każdego dnia na nowo odkrywana, o Chrystusowym krzyżu, to znaczy o miłości ofiarnej z siebie, dla drugiego, zatroskanej o jego szczęście tu na ziemi, ale także o szczęście wieczne – mówił duchowny.
Metropolita zwrócił także uwagę na patrzenie na małżeństwo poprzez ekonomię. – Wiemy, że niektórzy zawierają małżeństwa w ten sposób, że już od samego początku doprowadzają do rozdziału majątku. Z góry się liczą, że kiedyś ono pęknie. (…) To myślenie ekonomiczne przejawia się także w tym, że myśli się o potomstwie w kategoriach: ile mnie dziecko będzie kosztowało? – mówił.
– Zdajemy sobie jednak sprawę, jak myślenie czysto kalkulujące - opłaca się, nie opłaca, warto, nie warto - coraz bardziej brutalnie wchodzi w nasz sposób myślenia (...) o wspólnocie małżeńskiej i rodzinnej – kontynuował abp Jędraszewski.
Innym przejawem "ziemskiego spojrzenia na małżeństwo i rodzinę" jest zdaniem hierarchy "pokusa egoizmu i wygodnictwa". – To traktowanie życia w kategoriach czysto przyjemnościowych. Jeżeli tak się zaczyna o rodzinie myśleć, to nie dziwmy się słowom, które ostatnio zrobiły tak wielką "karierę" w mediach społecznościowych; wypowiedzi pewnego polityka, który stwierdził, że macierzyństwo to udręka dla kobiety przynajmniej na 20 lat – podsumował nawiązując do wypowiedzi Donalda Tuska.
To właśnie z czysto ludzkiego myślenia wynika rozszerzająca się swoista plaga związków nieformalnych ludzi, żyjących w takich wspólnotach, a niemających nawet żadnych przeszkód ku temu, by zawrzeć małżeństwo. To nieszczęście społeczne dotyka Polskę również w postaci coraz liczniejszych rozwodów.