
Chociaż rola Dziewczyny Bonda dla wielu z nich miała być trampoliną do dalszej kariery, w wielu przypadkach zwyczajnie ją zakończyła. "Uważaj, o czym marzysz, bo może się spełnić" – aż chciałoby się rzec.
Zanim przyjęłam rolę dziewczyny Bonda, myślałam o tym, jak kariera każdej z nich utknęła potem w martwym punkcie. Czułam, że muszę być ostrożna. Powiedziałam mojemu agentowi: "Żadna aktorka potem już nie pracuje". A on odpowiedział: "Glenn Close wzięłaby tę rolę, gdyby tylko mogła".
