Mieszkańcy Krakowa nie chcą, aby abp Marek Jędraszewski zasiadał dłużej w kapitule przyznającej medal Cracoviae Merenti. Jest to najwyższe odznaczenie dla osób i instytucji szczególnie zasłużonych dla Krakowa. Trwa zbieranie podpisów pod uchwałą obywatelską ws. usunięcie duchownego z kapituły.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.
W kapitule Cracoviae Merenti zasiadają trzy osoby: prezydent Krakowa, rektor UJ i metropolita krakowski.
Medale są najwyższym odznaczeniem Miasta Kraków. Przyznaje je Rada Miasta na wniosek kapituły w uznaniu za szczególnych zasług dla miasta. Medale wręczane są od 1992 roku, w ten sposób uhonorowano nim m.in. Jana Pawła II, Uniwersytet Jagielloński, Studencki Komitet Solidarności czy Towarzystwo Miłośników Historii i Zabytków Krakowa.
DOŚĆ Jędraszewskiego
Nie wszystkim podoba się obecność metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego w kapitule orderu. Inicjatywa DOŚĆ Milczenia domaga się usunięcia z niej duchownego. Powołano Komitet Obywatelskiej Inicjatywy Uchwałodawczej, na którego czele stanęła Katarzyna Wójtowicz. Przez dwie niedziele na Rynku Głównym trwała akcja zbierania podpisów pod projektem uchwały obywatelskiej.
W rozmowie z naTemat.pl Katarzyna Wójtowicz wyjawiła, dlaczego mieszkańcy Karkowa chcą usunięcia metropolity krakowskiego z kapituły medalu Cracoviae Merenti.
– Mamy dwa główne powody. Nasza Inicjatywa DOŚĆ Milczenia działa od trzech lat w Krakowie i kieruje swoje działanie głównie w stronę Marka Jędraszewskiego, jako najbardziej podłego człowieka w Kościele katolickim. Już raz była próba odwołania Jędraszewskiego z kapituły, wówczas większością głosów radnych PiS i radnych od prezydenta Jacka Majchrowskiego, odrzucono wniosek. A skoro pan Marek Jędraszewski nie przestaje wygłaszać nienawistnych kazań oraz w końcu została zgłoszona sprawa Juliusza Paetza do Watykanu, stwierdziliśmy, że nie może on dłużej zasiadać w kapitule – tłumaczy Katarzyna Wójtowicz.
Jak wspomina, kwestia usunięcia arcybiskupa z kapituły była już poruszana. W 2019 roku projekt takiej uchwały złożył przewodniczący Rady Miasta Dominik Jaśkowiec z PO. Zrobił to po tym, jak abp Jędraszewski wygłosił homilię o "tęczowej zarazie". Jednak inicjatywa radnego nie została przyjęta, dlatego DOŚĆ Milczenia wraca z uchwałą obywatelską, licząc, że tym razem instrumenty demokracji bezpośredniej wpłyną na decyzje władz samorządowych. W 2019 roku usunięcia Jędraszewskiego z kapituły również nie chciał prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
– Dałem negatywną opinię. Uważam, że jest to działanie polityczne. Ja rozumiem, że się można nie zgadzać z niektórymi wypowiedziami księdza arcybiskupa, ale nie jest to powód, żeby go usuwać z kapituły najwyższego odznaczenia krakowskiego - tłumaczył w Radiu Kraków swoją decyzję.
Podpisy na Rynku Głównym
Podpisy zbierano na Rynku Głównym w Krakowie przez dwie niedziele – 10 i 17 października. Chętnych nie brakowało, pierwszego dnia w niecałe dwie i pół godziny zebrano około 500 podpisów.
Akcję powtórzono w kolejny weekend. Jak mówi nam Wójtowicz, dodatkowa tura zbierania podpisów została przeprowadzona, aby mieć pewność, że pod uchwałą obywatelską znajdzie się 300 prawidłowo złożonych podpisów. Jest to minimalna wymagana liczba, aby można było wystąpić z obywatelską inicjatywą uchwałodawczą.
Podpis liczy się, jeśli dana osoba ma czynne prawo wyborcze, czyli ma możliwość wybierania władz miasta Krakowa. Jak podkreśla Wójtowicz, chętnych do złożenia podpisu było wielu, nawet z innych miast. Te osoby mogły się podpisać, jednak formalnie ich podpis nie wlicza się do puli.
– Było bardzo dużo chętnych do złożenia podpisu, niektórzy przyjechali specjalnie z innego miasta. Marek Jędraszewski jest wstydem i hańbą nie tylko dla Krakowa. Wiele ludzi z innych miast uważa, że ten człowiek nie powinien pretendować do żadnych tytułów i ważniejszych stanowisk. A już na pewno nie w instytucjach świeckich.
Katarzyna Wójtowicz podkreśla, że w projekcie nie chodzi tylko o usunięcie z kapituły metropolity krakowskiego, ale także o to, żeby kapituła orderu Cracoviae Merenti była wolna od przedstawicieli jakiegokolwiek Kościoła.
Druga próba usunięcia Jędraszewskiego
Zgodnie z prawem, projekt zgłoszony w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej, staje się przedmiotem obrad rady gminy na najbliższej sesji po złożeniu projektu, jednak nie później niż po upływie 3 miesięcy.
Zatem jeśli projekt usunięcia metropolity z kapituły trafi do urzędu, radni będą musieli się nim zająć. Przedstawiciele Inicjatywy DOŚĆ Milczenia wierzą, że tym razem postulat zostanie spełniony.
– Mam poczucie graniczące z pewnością, że tym razem Marek Jędraszewski zostanie usunięty – mówi Wójtowicz. – Marek Jędraszewski jako pierwszy homofob polskiego Kościoła i człowiek kryjący Juliusza Paetza nie może zasiadać w kapitule orderu Cracoviae Merenti.
Winny Jędraszewskiego
Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w czerwcu 2019 roku z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego wygłosił kazanie, podczas którego obraził społeczność LGBT+ używając sformułowania "tęczowa zaraza".
Słowa wzbudziły społeczne poruszenie, jednym z jego przejawów był wspomniany wcześniej wniosek przewodniczącego Rady Miasta Dominika Jaśkowca ws. usunięcia duchownego z kapituły. Po dwóch latach sprawa wraca. Metropolita ciągle wypowiada się w podobnym tonie, na przykład podczas inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, gdzie stwierdził, że osoby homoseksualne "zaprzeczają godności własnego człowieczeństwa".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut
Wcześniej to była inicjatywa przewodniczącego Rady Miasta Krakowa, można było ją potraktować jako przejaw niechęci przewodniczącego do Marka Jędraszewskiego. Natomiast w tym momencie jest to głos mieszkańców i mieszkanek Krakowa. Myślę, że będziemy mieć o wiele więcej prawidłowo złożonych podpisów, niż wymaganych 300.
Katarzyna Wójtowicz
Inicjatywa DOŚĆ Milczenia
W pierwszym dniu mieliśmy prawie pół tysiąca podpisów. To powinno dać do myślenia radnym, że wielu mieszkańców Krakowa nie życzy sobie pana Marka Jędraszewskiego w kapitule Cracoviae Merenti.
Abp Marek Jędraszewski
homilia z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego
Czerwona zaraza już po naszej ziemi całe szczęście nie chodzi, co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha, neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa.