To się dzieje naprawdę: firma Heinz stworzyła marsjański ketchup!
redakcja naTemat
26 listopada 2021, 16:02·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 listopada 2021, 16:02
Producent najsłynniejszego ketchupu na świecie mierzy (w dosłownym tego słowa znaczeniu) naprawdę wysoko, podbijając… wszechświat. Opowiedzmy o bezprecedensowym eksperymencie, który – jak się okazuje – nie jest wyłącznie tzw. sztuką dla samej sztuki, lecz może mieć bardzo istotny wpływ na losy przyszłych pokoleń.
Reklama.
"Red Project" – w ten sposób nazwano przedsięwzięcie z pogranicza botaniki, geologii oraz badań kosmosu, za którym stoi zespół złożony z Hectora Osorno i Gary'ego Kinga, specjalistów pracujących dla marki Heinz, a także naukowców z Aldrin Space Institute, będącego częścią amerykańskiej uczelni Florida Institute of Technology.
Efektem "czerwonych" badań, które pochłonęły dwa lata intensywnych prac (pomijając ponad stuletnie doświadczenie firmy Heinz), było kilka tysięcy pomidorów przerobionych na zaledwie 250 butelek ketchupu Heinz edycja marsjanska. Podkreślmy: ketchupu, jakiego jeszcze nie było.
Nasiona pomidorów zasadzono bowiem w glebie, która pod względem chemicznym przypomina powierzchnię Marsa (w tym celu użyto ok. 3,5 tony skał i pyłu pobranych z kalifornijskiej pustyni Mojave)…
… a wszystko to w laboratorium, które nie bez przyczyny określono Czerwonym Domem (Red House). Odtworzono w nim bowiem warunki panujące na tzw. Czerwonej Planecie – począwszy od temperatury, a skończywszy na oświetleniu.
Co osiągnięto dzięki temu złożonemu i trudnemu, lecz na szczęście zakończonemu wielkim sukcesem, projektowi? Świat nauki zyskał gigantyczną dawkę wiedzy na temat możliwości uprawiania roślin zarówno w kosmosie, jak też w najbardziej niegościnnych rejonach Matki Ziemi.
W efekcie "Red Project" stał się prawdziwym krokiem milowym w dziedzinie rozwiązywania krótko- i długoterminowych problemów żywieniowych ludzkości. Problemów, które – biorąc pod uwagę degradację środowiska naturalnego oraz zmiany klimatyczne – są jednym z największych wyzwań dla przyszłych pokoleń.
Jak żartobliwie podkreślają przedstawiciele Heinza, firma (na razie?) nie planuje hodowli pomidorów na Marsie, a o kwestię budowy wytwórni ketchupu na owej planecie powinniśmy pytać dopiero za sto lat.
Przedsiębiorstwo z Pittsburgha uczciło sukces eksperymentu kolejnym śmiałym przedsięwzięciem – wysłaniem w przestrzeń pozaziemską jednej z butelek ketchupu Heinz edycja marsjanska. Przy pomocy gigantycznego balonu butelka wzniosła się na wysokość 37 kilometrów, czyli powyżej tzw. orbity geostacjonarnej i, przemierzając stratosferę, okrążyła Ziemię.
Podróż owej wyjątkowej butelki – będąca zwieńczeniem dwuletniego projektu badawczego – została zarejestrowana przy pomocy kamer i zespołu zaawansowanych czujników, natomiast po powrocie ketchup trafił w ręce kolejnych naukowców, którzy przeanalizują, w jaki sposób ekstremalne warunki panujące w kosmosie wpływają na nasz ulubiony dodatek do wielu potraw.
Przechodząc do tego, co tu i teraz: niestety, ketchupu Heinz edycja marsjanska (który, dodajmy, pomimo użycia nietypowych pomidorów zachował smak doskonale znanego oryginału) nie znajdziesz na półkach sklepowych.
Jednak wciąż nie tracimy nadziei – biorąc pod uwagę kreatywność firmy Heinz wierzymy, że ta marka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Na pewno ma w zanadrzu sporo naprawdę zaskakujących niespodzianek, tak więc zdecydowanie warto trzymać rękę na pulsie!