Według Jacka Sasina źródła szalejącej inflacji nie leżą w Polsce, ale stanowią "koszt naszego uczestnictwa w UE".
Według Jacka Sasina źródła szalejącej inflacji nie leżą w Polsce, ale stanowią "koszt naszego uczestnictwa w UE". Fot. Piotr Molecki / East News
Reklama.
  • Minister aktywów państwowych na antenie Polsat News stwierdził, że polski rząd podjął wszelkie środki niezbędne do walki z inflacją
  • Sasin podkreślił, że rosnące ceny energii to "koszt naszego uczestnictwa w Unii Europejskiej"

  • We wtorek Główny Urząd Statystyczny poinformował, że inflacja wynosi 7,7 proc. Dla porównania, w październiku inflacja wynosiła 6,8 proc, a we wrześniu 5,8 proc., co i tak było najgorszym wynikiem od 20 lat. Jak na zastraszający wzrost cen reaguje polski rząd? Zapowiedzią tarczy antyinflacyjnej, która ma zostać wprowadzona w 2022 roku.
    W skrócie – jest to projekt ustawy obniżającej akcyzę na paliwo i prąd. Możliwa jest też trzymiesięczna obniżka VAT na ciepło i półroczna obniżka do zera VAT na żywność. Jak podaje rząd, wszystkie oszczędności z tarczy antyinflacyjnej mają w sumie wynosić nawet 10 mld zł.
    – Jeżeli inflacja nie będzie spadała w drugim kwartale, to w kolejnych zadziałamy ponownie z dodatkowymi instrumentami – zadeklarował niedawno na antenie TVP Info premier Mateusz Morawiecki, podkreślając przy tym, że inflacja przyszła do nas z zagranicy i jest efektem wysokich cen gazu, uprawnień do emisji CO2 oraz pandemii koronawirusa.
    Swoją teorią na temat przyczyn inflacji podzielił się ostatnio w mediach także Jacek Sasin. Minister aktywów państwowych odniósł się dokładnie do rosnących cen prądu i w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News wyjaśnił, że jest to efekt przynależności Polski do Unii Europejskiej.
    – Rosnące ceny energii, to jest koszt naszego uczestnictwa w UE, unijnej polityki klimatycznej – mówił w środę Jacek Sasin. Wicepremier, podobnie jak Mateusz Morawiecki, podkreślił, że źródła wysokiej inflacji nie leżą w Polsce. Jak mówił, drożyznę napędzają ceny surowców i koszty uprawnień do emisji CO2.

    W opinii Sasina ceny uprawnień rosną po to, by "zmusić kraje członkowskie do szybszej dekarbonizacji gospodarek, czyli odejścia od węgla". – UE to nie tylko to, co nam się kojarzy dobrze, czyli fundusze europejskie, ale też to, co ma dla nas skutki negatywne, jak uczestnictwo w europejskiej polityce klimatycznej powodujące, że cena energii elektrycznej w Polsce rośnie – tłumaczył Sasin.

    Tarcza antyinflacyjna a ceny paliw

    Jak rozwiązania tarczy antyinflacyjnej wpłyną na ceny paliw? Wielu kierowców z niecierpliwością wyczekuje odpowiedzi na to pytanie, której udzielił niedawno również Jacek Sasin, tym razem na łamach "Super Expressu".
    – Szacujemy, że dzięki tym działaniom cena benzyny powinna spaść o ok. 20–30 groszy na litrze. Podatek VAT na gaz zostanie na trzy miesiące obniżony z 23 proc. do 8 proc – podał wicepremier.
    Czytaj także:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut