Tworzenie różnorodnego zespołu, w którym każdy ma szansę wykorzystać swój potencjał, a zarazem wnieść wartość w miejsce pracy, to ostatnio modny trend, zwłaszcza w dużych firmach. Ale nie tylko o modę tutaj chodzi, bo o realne korzyści dla efektywności i innowacyjności. Dziś budowanie różnorodności to jednak coś więcej nie tylko zatrudnianie większej liczby kobiet czy przedstawicieli różnych narodowości. To też kierowanie uwagi na tzw. osoby neuroróżnorodne.
Tym mianem określa się osoby ze spektrum autyzmu, ADHD i innymi cechami charakterystycznymi dla różnorodności neurologicznej. Okazuje się, że mają one ukryte talenty, które mogą wykorzystać jako pracownicy, z jednej strony spełniając się zawodowo, a z drugiej przyczyniając się do przewagi konkurencyjnej firmy, w której pracują.
Osoby, które w swoim codziennym życiu mierzą się z wyzwaniami neuropoznawczymi, wyróżniają się zazwyczaj wyjątkowymi zdolnościami. Często są to ponadprzeciętne umiejętności analityczne i matematyczne. Nierzadko idą one w parze z zapamiętywaniem dużych ilości informacji oraz maksymalną koncentracją nad skomplikowanymi i czasochłonnymi, często pracochłonnymi zadaniami.
Zdolność rozwiązywania specyficznych problemów przez osoby neuroatypowe, w tym ze spektrum autyzmu, sprawia, że mogą one szczególnie dobrze odnaleźć się na stanowiskach w branży IT, nowoczesnych technologii i innych związanych z innowacjami. Za ich zatrudnianiem w tych obszarach przemawiają dane ujęte w badaniach naukowych wykonanych w ostatniej dekadzie.
Na przykład, jedna z prac opublikowanych w magazynie "Science Daily" w 2012 roku wskazuje, że osoby z autyzmem w sektorze informatycznym wyróżniają się wybitnie, dzięki umiejętności przetwarzania informacji. Raporty tworzone regularnie dla inicjatywy "Autism at Work" realizowanej w amerykańskim banku JPMorgan Chase donoszą, że tego typu osoby popełniają mniej błędów, a ich wydajność względem neurotypowych pracowników bywa większa o nawet 90-140 proc.
Specjalisterne, międzynarodowa organizacja specjalizująca się we wsparciu zawodowym osób ze spektrum autyzmu na rynku pracy, postrzega różnice o podłożu neurologicznym jako przewagę, a nie deficyt. Dlatego dąży do tego, by każda neuroróżnorodna osoba, która szuka zatrudnienia wykorzystującego jej potencjał, mogła z takich możliwość skorzystać.
Aby móc zrobić użytek ze swoich ukrytych talentów, osoby neuroróżnorodne potrzebują jednak środowiska pracy, które nie tylko pozwoli im je odkryć, ale także zapewni im odpowiednie warunki uwzględniające ich potrzeby. Mowa tu o przeszkolonych menadżerach, specjalnych programach wdrożeniowych i udogodnieniach w wykonywaniu codziennych zadań, a więc o kulturze opartej na integracji.
Programy neuroróżnorodności
Na potrzeby osób mierzących się w codziennym życiu z wyzwaniami neuropoznawczymi najlepiej odpowiedzą firmy, które od lat wdrażają politykę różnorodności i inkluzywności (z ang. Diversity & Inclusion). Najbardziej skuteczne w "wyławianiu" talentów drzemiących w osobach ze spektrum autyzmu i pokrewnymi cechami będą więc duże międzynarodowe przedsiębiorstwa, wdrażające innowacje nie tylko w technologiach, ale także w kulturze i organizacji pracy.
Od 2017 roku rozbudowany program neuroróżnorodności w miejscu pracy prowadzi firma Procter & Gamble. Lider branży FMCG, którego konsumenci na całym świecie kojarzą jako producenta pieluszek Pampers, proszków i kapsułek do prania Ariel oraz żyletek i maszynek Gillette, od kilku lat wspiera pracowników neuroróżnorodnych, np. osoby ze spektrum autyzmu, ADHD, dysleksją czy dyspraksją. W Polsce proces przygotowawczy do zatrudnienia osób ze spektrum autyzmu trwał ponad rok.
Jak wygląda proces rekrutacji? Opiera się on na specjalnym programie dopasowanym do potrzeb oraz możliwości osób neuroróżnorodnych stworzonym przez Specialisterne. Menadżerowie P&G uczą się pracy, komunikacji i współpracy z osobami z autyzmem właśnie od Specialisterne, ale także od managerów zrzeszonych w Globalnym Networku liderów Neuroróżnorodności w P&G.
– Cały proces był bardzo intensywny. Razem z naszym partnerem przeprowadziliśmy 5-cio tygodniowy cykl szkoleń i sesji wdrożeniowych, które miały na celu zapoznać kandydatów z firmą i wyłonić talenty, które najlepiej odpowiadają wymaganiom na poszczególnych stanowiskach. Przyszli pracownicy mieli okazję poznać m.in. stosowane przez firmę narzędzia i technologie, zasady pracy w zespole czy efektywnej komunikacji. Managerowie mieli natomiast możliwość lepszego zrozumienia potrzeb osób różnorodnych, sposobów komunikacji czy delegowania zadań. Program zaowocował zatrudnieniem 4 utalentowanych specjalistów o bardzo cennych dla firmy umiejętnościach – mówi odpowiedzialna za program Dorota Kowalska, Senior Manager ds. HR w Europejskim Centrum Planowania i Logistyki P&G.
W P&G osoby neuroróżnorodne zajmują się między innymi tworzeniem dashboardów i innych narzędzi związanych z gromadzeniem i przetwarzaniem danych. Dzięki ich pracy firma może usprawnić proces podejmowania właściwych decyzji biznesowych. Osoby te są Citizen Developerami, Back-end deweloperami czy Back-end testerami. Ich stanowiska często są indywidualnie tworzone pod profil kandydata
Jednym z pracowników, którzy dołączyli do P&G kilka miesięcy jest Mikołaj Strzelczyk z Centrum Technologicznego IT. – Już sam proces rekrutacji był bardzo cennym doświadczeniem. Bardzo mi się podobało, że firma włożyła tyle wysiłku, żeby kandydatom stworzyć komfortowe warunki dostosowane do naszych potrzeb. To pozwoliło nam być sobą i wykorzystać cały potencjał. Dzisiaj pracuję jako Back-End-Developer i cieszę się, że mogę się spełniać zawodowo, pomimo wyzwań jakie się wiążą z neuroróżnorodnością”
W programach neuroróżnorodności, jakie prowadzi chociażby P&G, koniec końców najważniejsza pozostaje zasada tzw. potrójnego zwycięstwa (win-win-win). Dla zatrudnionych neuroatypowych pracowników oznacza ona ich aktywizację zawodową i rozwój kariery. Dla pracodawcy – wzmocnienie przewagi konkurencyjnej dzięki synergii rozmaitych talentów. A dla społeczeństwa – tworzenie środowiska, które nie wyklucza nikogo z jego członków, w którym każdy ma równe szanse.