Jak podaje Polskie Radio, Mirosław Kowalski nie żyje. Polski dziennikarz związany z Tygodnikiem "Solidarność" oraz redaktor literacki wydawnictwa Iskry oraz SuperNowa był m.in. odpowiedzialny za sukces "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Mirosław Kowalski nie żyje
Mirosław Kowalski był polskim dziennikarzem i redaktorem literackim związanym z literaturą fantastyczną. Jak podaje Polskie Radio, Kowalski zmarł 2 stycznia w wieku 67 lat.
Kim był Mirosław Kowalski?
Mirosław Kowalski urodził się w 1954 roku. Chociaż skończył studia na wydziale inżynierii lądowej Politechniki Warszawskiej, przez większość swojego życia zajmował się dziennikarstwem i redakcją literacką.
Od 1981 roku był dziennikarzem działu kultury Tygodnika "Solidarność", a następnie w latach 1982-1983 prowadził warszawskie biuro ekonomicznego dziennika "Financial Times".
Kowalski zajmował się także redakcją literacką – od 1984 do 1989 kierował redakcją fantastyki w wydawnictwie Iskry, a od 1985 roku był członkiem kolegium Niezależnej Oficyny Wydawniczej, którą w 1989 roku przekształcił w funkcjonujące do dziś wydawnictwo "SuperNowa". Kowalski znany był także jako wydawca Andrzeja Sapkowskiego.
Zdaniem Sapkowskiego, "Wiedźmin" odniósł sukces właśnie m.in. dzięki wsparciu Mirosława Kowalskiego. Słowa pisarza na ten temat przytacza dziennikarz Marcin Zwierzchowski na swoim profilu na Facebooku.
"(...) Przy 'Wiedźminie" w 1985 roku moim targetem było wyróżnienie w konkursie – i game over. (...) pierwszy tomik pt. 'Wiedźmin' i dwa zbiory Nowej – sprawiły, to fakt, że się za pisarza zacząłem ociupinkę uważać. Niemała w tym rola – nie lubię kadzić, ale muszę – dwóch osób: Maćka Parowskiego z 'Fantastyki' i Mirka Kowalskiego z wydawnictwa Nowa" – wspominał Sapkowski.
"(...) Człowiek, który uwierzył w Andrzeja Sapkowskiego i wydał jego książki, gdy nikt inny polskiego fantasy wydawać nie chciał. Bez Mirka 'Wiedźmin' mógłby pozostać jedynie serią opowiadań w 'Fantastyce'. Bez Mirka polska fantastyka nie rozkwitła by w latach 90." – dodaje o Kowalskim Zwierzchowski.