Jak podaje Radio Kraków w długi weekend do Zakopanego przyjechało więcej osób niż w Sylwestra.
Brakuje wolnych miejsc noclegowych i parkingów, a ludzie stoją w kilkugodzinnych kolejkach do różnych atrakcji, w tym do wyciągu na Kasprowy Wierch.
Więcej turystów, to też więcej wykroczeń. W trakcie długiego weekendu policja była wzywana do interwencji ponad sto razy każdego dnia
Wielu ludzi chce odpocząć od codziennego życia, stresów i dochodzących zewsząd przygnębiających wiadomości. Ci, którym tęskno do wolności i wytchnienia, postanowili nie zwracać uwagi na pandemię COVID-19. Zamiast tego wykorzystali piękną pogodę, jaka panuje w
Tatrach i
Zakopanem, i przyjechali tam na długi styczniowy weekend.
Ogromne tłumy turystów w Zakopanem. Kilkugodzinne kolejki na Kasprowy Wierch
Z powodu napływu turystów, dojazd do Zakopanego był utrudniony. W pierwszy dzień długiego weekendu, czyli w czwartek, część kierowców spędziła w korkach aż pięć godzin. Okazuje się też, że
turyści wykupili wszystkie miejsca noclegowe. Policja szacuje, że podczas długiego weekendu cały powiat tatrzański odwiedzi łącznie około 150 tys. osób. Jest to, jak podkreśla Radio Kraków – o jedną trzecią więcej ludzi niż podczas Sylwestra.