Większość emerytów nie chce, żeby władzę w Polsce przejęła ponownie Platforma Obywatelska. Tak wynika z sondażu IBRiS wykonanego dla dziennika "Super Express". Uważa tak ponad 65 proc. emerytów.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
Z sondażu IBRiS (Instytut Badań Rynkowych i Społecznych) przeprowadzonego 26 stycznia na zlecenie "Super Expressu", wynika, że emeryci nie chcą, aby władzę w Polsce przejęła PO.
Sondaż: Emeryci źle oceniają PO
Na pytanie: "Czy chciałby Pan/Pani, aby do władzy wróciła Platforma Obywatelska?", 66,1 proc. ankietowanych odpowiedziało: nie. Tylko 27 proc. wyraziło się pozytywnie o takiej opcji, a 6,8 proc. wybrało odpowiedź "nie wiem". IBRiS przeprowadził sondaż na grupie 1000 emerytów.
Takie poglądy emerytów nie dziwą wcale politologów. – Ten wynik był do przewidzenia, a można się było spodziewać jeszcze większego grona przeciwników PO wśród najstarszych Polaków – skomentował w rozmowie z dziennikiem wyniki sondażu politolog Kazimierz Kik.
– Większość polskich seniorów to ubodzy emeryci, których świadczenie nie przekracza 2500 zł. Ostatni ruch PiS, czyli Polski Ład, jest ukłonem wobec właśnie tych osób, i on okazał się strzałem w dziesiątkę. PiS ustawiło swoje działania na zdobycie głosów emerytów i to się udało. Z kolei PO jest popierana przez bardziej zamożną i młodszą część społeczeństwa – wyjaśnił ekspert.
Na drugim miejscu znalazł się premier Mateusz Morawiecki z wynikiem 14 proc., a na trzecim prezydent Andrzej Duda, na którego wskazało 9,1 proc. najstarszych Polek i Polaków.
Na kolejnych pozycjach w rankingu zaufania uplasowali się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (7,5 proc.), lider Polski 2050 Szymon Hołownia (6,9 proc.) oraz wicepremier, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński (5,6 proc.). Co warto podkreślić, aż co trzeci ankietowany (35,6 proc.) nie wskazał żadnego polityka godnego zaufania.
– Duże poparcie dla Tuska to nie tylko wynik wchodzenia w wiek emerytalny pokolenia, dla którego transformacja ustrojowa była łaskawa. To także wynik obecnego niezadowolenia z wysokich cen oraz malejącej wartości pieniądza – ocenił wówczas w rozmowie z "Super Expressem" prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut