Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że demilitaryzacja Ukrainy, która ma oznaczać zachowanie przez nią armii, ale bez obecności w tym kraju obcych baz wojskowych, jest omawiana w czasie negocjacji między delegacjami z Rosji i Ukrainy jako rozwiązanie kompromisowe.
Dmitrij Pieskow podczas rozmowy z dziennikarzami odpowiedział na pytanie o słowa Miedinskiego ws. przebiegu negocjacji pomiędzy Rosją a Ukrainą i o to, czy wariant demilitaryzacji Ukrainy na wzór Szwecji byłby akceptowany przez Kreml.
– To opcja, która jest obecnie przedmiotem dyskusji i która może być postrzegana jako pewien kompromis – zaznaczył Dmitrij Pieskow.
Rzecznik Kremla uchylił się jednak od odpowiedzi na pytanie, czy Rosja będzie łączyć kwestię zawieszenia wobec niej sankcji nałożonych przez Zachód z podpisaniem porozumienia pokojowego pomiędzy Rosją a Ukrainą.
Wiadomo też, jaka była odpowiedź Ukraińców na wypowiedzi negocjatorów Putina.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak przekazał, że opcja państwa zdemilitaryzowanego na wzór Szwecji i Austrii jest dla Ukrainy nie do zaakceptowania.
Doradca Wołodymyra Zełenskiego mówił o zażądaniu "absolutnych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy". – A to oznacza, że sygnatariusze gwarancji nie stoją z boku w przypadku ataku na Ukrainę, jak robią to dzisiaj. Oznacza to aktywny udział po stronie Ukrainy w konflikcie i oficjalnie zapewnia natychmiastowe dostawy niezbędnej ilości broni do nas – powiedział doradca ukraińskiego przywódcy.
– Po drugie, Ukraina nie chce już polegać na biurokratycznych procedurach, które pozwalają lub nie pozwalają na zamknięcie nieba przed tymi samymi pociskami manewrującymi. Potrzebujemy bezpośrednich i ścisłych gwarancji, że niebo na pewno będzie zamknięte – zaznaczył Podolak.
Kolejna tura rozmów delegacji z Moskwy i Kijowa ma odbyć się w środę 16 marca. Negocjacje prowadzone przez wideołącze trwają od poniedziałku. Pierwsze rozmowy między Rosją a Ukrainą w czasie trwającej inwazji odbyły się 28 lutego w rejonie rzeki Prypeć na Białorusi. Następnie negocjacje zorganizowano w tureckiej Antalyi.
6 postulatów Rosji
Wcześniej Ukraińcy opublikowali listę 6 postulatów Rosjan. Od ich spełnienia najeźdźca miał uzależniać koniec inwazji. To:
Odmowa przystąpienia do NATO. Przyjęcie statusu kraju neutralnego
Akceptacja aneksji Krymu i zgoda na to, aby był on częścią Rosji
Formalne uznanie niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej w granicach administracyjnych regionów
"Denazyfikacja Ukrainy" poprzez wprowadzenie "zakazu funkcjonowania partii nacjonalistycznych i nazistowskich oraz uchylenia wszystkich uchwał gloryfikujących nazistów"
"Demilitaryzacja Ukrainy", która miałaby polegać na całkowitym porzuceniu broni ofensywnej
Uznanie języka rosyjskiego jako drugiego języka państwowego
Z informacji przekazanych przez agencję UNIAN wynika, że Rosja przedstawiła Ukrainie sześć żądań, które musiałyby zostać spełnione, aby inwazja została zakończona. Według Kremla pięć z nich powinno zostać wpisanych do ukraińskiej konstytucji.
Zapytaliśmy posła PO i znawcę polityki wschodniej Pawła Kowala o intencje Putina i szansę na przyjęcie jego postulatów przez Ukrainę. – Putin szykuje się do drugiej ofensywy i prowadzi fikcyjne rozmowy, starając się czymś zająć ręce zachodnim politykom – skomentował w rozmowie z Agnieszką Miastowską z naTemat.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut