– Wysłanie na Ukrainę żołnierzy państw NATO byłoby początkiem III wojny światowej – stwierdził Charles Michel na antenie radia RMF FM. Szef Rady Europejskiej odniósł się w ten sposób do słów Jarosława Kaczyńskiego o potrzebie "misji pokojowej NATO". Polityk zwrócił też uwagę, że po raz pierwszy w historii UE zdecydowano się na przekazanie jakiemuś państwu "śmiercionośnej broni".
W rozmowie z RMF FM przewodniczący Rady Europejskiej odniósł się do propozycji Jarosława Kaczyńskiego, który wyszedł z inicjatywą stworzenia "wojskowej misji stabilizacyjnej NATO"
Polityk poinformował także o przygotowywanych rozwiązaniach dla państw, które pomagają ukraińskim uchodźcom.
W specjalnym wydaniu Rozmowy w RMF FMCharles Michel oceniał wtorkowy wyjazd do Kijowa premierów Polski, Czech i Słowenii. – Wczoraj rozmawiałem telefonicznie z całą trójką premierów i pogratulowałem im, bo jako Unia chcemy jasno i konkretnie pokazać, że wspieramy Ukraińców. Oni są odważni, walczą o swoją przyszłość, ziemię, dzieci, ale też o europejskie wartości - powiedział przewodniczący Rady Europejskiej.
Szef RE odniósł się też do propozycji Jarosława Kaczyńskiego, który wyszedł z inicjatywą stworzenia "wojskowej misji stabilizacyjnej NATO", która będzie działała na terenie Ukrainy i która "będzie w stanie się obronić".
Przypomnijmy, że słowa Kaczyńskiego padły po tym, jak premierzy spotkali z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Prezes PiS argumentował wówczas, że taka misja "to jest w tej chwili coś, czego Ukraina, Europa i cały demokratyczny świat najbardziej potrzebuje". Tego typu sugestia wywołała burzliwą dyskusję w środowisku politycznym, zarówno w Polsce, jak i w krajach zachodnich.
– Propozycja, o której pan mówi, bardziej skierowana jest do NATO. Ale najważniejsze to doprowadzić do zawieszenia ognia i rozpoczęcia procesu pokojowego. Nie możemy eskalować konfliktu, nie możemy go rozciągać w czasie. To bardzo trudna debata, która czeka Sojusz Północnoatlantycki – podkreślił Charles Michel.
Jak wskazał, najpierw należy poczekać na efekty bezpośrednich rozmów Ukrainy z Rosją. – Zobaczymy, czy jest szansa na postęp. Mam nadzieję, że to nastąpi. Na razie zdecydowaliśmy na strategię polegającą na silnym wspieraniu Ukrainy. Pierwszy raz w historii Unii Europejskiej podjęliśmy decyzję o przekazaniu komuś śmiercionośnej broni. Poszczególne kraje robią to też samodzielnie – mówił szef RE.
W rozmowie z dziennikarzem RMF FM polityk wskazał też, że Rada Europejska razem z Komisją Europejską przygotowuje obecnie konkretne propozycje dla państw przyjmujących uchodźców z Ukrainy.
- Chciałbym wyrazić uznanie dla Polski i innych granicznych państw przyjmujących tych ludzi. Politycznym obowiązkiem wszystkich unijnych instytucji i państw członkowskich jest zapewnienie maksymalnej pomocy krajom przyjmującym uchodźców - wskazał Michel. - To najlepsza emanacja europejskich wartości - dodał.
Wszyscy rozumiemy, że gdybyśmy tam wysłali żołnierzy państw NATO, to byłoby to natychmiastowym początkiem trzeciej wojny światowej. A tego nie chcemy. Chcemy zatrzymać wojnę. Zatrzymać agresję i zacząć szczery, uczciwy proces pokojowy. To jest ekstremalnie trudne, bo musimy negocjować z kimś kto zaczął okrutną wojną przeciwko Ukrainie.