W środę 13 kwietnia UEFA podała kandydatury państw, które chcą zorganizować u siebie turniej finałowy Ligi Narodów w 2023 roku. Przeciwnikami Biało-Czerwonych są Belgia, Holandia i Walia. Tak się złożyło, że dokładnie z tymi samymi krajami Polacy zmierzą się w... rozgrywkach grupowych tegorocznej edycji.
Wielokrotnie Polski Związek Piłki Nożnej potwierdzał, że wydarzenia piłkarskie o międzynarodowym charakterze, niemal zawsze są perfekcyjnie organizowane. Ostatnią dużą imprezą pod egidą UEFAw Polsce był finałowy mecz Ligi Europy, który odbył się w 2021 roku na stadionie w Gdańsku. Jednej z aren specjalnie wybudowanej na okoliczność polsko-ukraińskich mistrzostw Europy w 2012 roku.
W środę poinformowano, że organizacją turnieju finałowego Ligi Narodów UEFA zainteresowane są cztery kraje. Mowa o Belgii, Polsce, Holandii oraz Walii.
Dokładnie identyczny zestaw tworzy grupa 4 w dywizji A, w której Biało-Czerwoni będą rywalizować w tegorocznej edycji rozgrywek. Rywalizacja w 2022 roku rozpocznie się w czerwcu. Podopieczni trenera Czesława Michniewicza zmierzą się na otwarcie grupowych rozgrywek z Walią we Wrocławiu. O ile Walijczycy w terminie bliskim meczu z Polakami nie będą zmuszeni do rozegrania barażowego pojedynku ze zwycięzcą zawieszonego półfinału - ze względu na wojnę w Ukrainie- Szkotów z Ukraińcami.
Termin finałowy edycji 2023 ma odbyć się między 14 a 18 czerwca. Zanim jednak same rozgrywki, do 5 października 2022 federacje mają czas na dostarczenie pełnej dokumentacji. Prawdodpobnie wówczas dowiemy się też, która z aren byłaby tą główną to zorganizowania wydarzenia. Najprawdopodobniejszy scenariusz to wybór PGE Narodowego im. Kazimierza Górskiego w Warszawie.
Liga Narodów jest organizowana od sezonu 2018/19. Gospodarzem pierwszego turnieju finałowego była Portugalia. W drugim przypadku miano to przypadło Włochom. Tytułu zwycięzcy broni Francja, która w 10 października 2021 roku ograła (2:1) Hiszpanię.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.