Reklama.
W nocy z piątku na sobotę 16 kwietnia mieszkańcy Kijowa usłyszeli syreny alarmowe. Pojawiły się informacje o przygotowaniach Rosjan do nowej ofensywy. Prezydent Wołodymyr Zełenski ujawnił też smutne dane o tym, ilu ukraińskich żołnierzy zginęło od początku inwazji Rosji na Ukrainę.
Pojawiały się spekulacje, według których rosyjska armia miała cierpieć na niedobór rakiet typu Kalibr. Sobotni atak na Charków tej tezie jednak przeczy. Największe miasto wschodniej Ukrainy zostało zaatakowane właśnie Kalibrem. Aktualne doniesienia mówią o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych.
Jak donosi publiczna radiostacja Český rozhlas, po przejęciu 1 lipca 2022 roku prezydencji w UE Czechy zamierzają zorganizować szczyt z udziałem Ukrainy oraz aspirujących do członkostwa państw Bałkanów Zachodnich.
Rząd Petra Fiali chciałby, aby na to wydarzenie do Pragi osobiście przyjechał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Czytaj więcej
- Pacyfizm jest obecnie odległym snem - stwierdził w najnowszym wywiadzie wicekanclerz i minister gospodarki RFN Robert Habeck. To słowa tym istotniejsze, że padają z ust przedstawiciela Zielonych, tradycyjnie najbardziej pacyfistycznej formacji na niemieckiej scenie politycznej.
Normą stały się już narzekania rządu w Kijowie na rzekomo zbyt słabą pomoc ze strony Niemiec. Teraz doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak rozszerzył je jednak na całą Unię Europejską. Utyskuje on na dostawy nie takiej broni, jakiej życzyliby sobie Ukraińcy oraz tempo dostaw.
"Od jutra włoskie porty będą niedostępne dla rosyjskich statków, a zakaz ten obejmie również jednostki, które zmieniły banderę po 24 lutego" - donosi agencja ANSA.
Ratownicy z USA, Australii, Niemiec i Polski przybyli do Ukrainy, aby pomóc w usuwaniu skutków wojny. Obecnie pracują w Borodziance
Władze Ukrainy informują, że około 700 ukraińskich żołnierzy jest w rosyjskiej niewoli. Rosjanie przetrzymują także ponad tysiąc cywilów.
Skala zniszczeń w Mariupolu na jednym obrazku. To był dworzec kolejowy.
BBC opublikowała rozmowy z mieszkańcami Kijowa, którzy opowiedzieli o ostatniej ofensywie Rosjan. – Żadne słowa nie mogą opisać, jakie to jest przerażające – powiedziała kobieta, z którą rozmawiali dziennikarze. – Czasami zapominasz, że nadal boisz się każdego dźwięku, nawet jeśli dobiega on z domu sąsiada lub ktoś uderzy drzwiami samochodu – przyznała.
Ostatnia noc była drugą z rzędu, kiedy na celowniku znalazł się region kijowski, po dwóch tygodniach względnego spokoju na tym obszarze.
W Kijowie w wyniku ostatniego ataku rakietowego zginęła jedna osoba. Kilka zostało rannych – potwierdził Witalij Kliczko.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zakazuje Borisowi Johnsonowi i wyższym urzędnikom brytyjskiego gabinetu wjazdu do Rosji.
Rosjanie stracili dotychczas m.in. 20,1 tys. żołnierzy i 762 czołgi – przekazała w sobotę ukraińska armia.
Rosjanie nie przerywają ostrzału w Charkowie. Pojawiają się na przykład takie nagrania.
– Sytuacja w Mariupolu jest trudna. Walka toczy się właśnie teraz. Armia rosyjska nieustannie wzywa dodatkowe jednostki do szturmu na miasto – przekazał rzecznik ukraińskiego ministerstwa obrony.
Prawie 3 tys. cywilów miało zginąć w Ukrainie od początku rosyjskiej inwazji. Mowa tu tylko o potwierdzonych zgonach.
Niestety, potwierdzają się informacje o nowych tragicznych skutkach nocnych działań Rosjan w Ukrainie. Na przedmieściach Kijowa trwa akcja ratownicza po ostrzale rakietowym.
Siły zbrojne Ukrainy opublikowały najnowsze informacje o działaniach w ciągu ostatniego dnia.
"Główne wysiłki wroga skupiają się na przegrupowaniu i wzmocnieniu wojsk, kontynuowaniu częściowej blokady miasta Charkowa i ostrzale artyleryjskim” – napisano.
Ukraińskie siły zbrojne poinformowały, że w ciągu ostatnich 24 godzin odparły 10 ataków wroga na terytoriach Doniecka i Ługańska, niszcząc trzy czołgi, transporter opancerzony, dwa samochody i trzy systemy artyleryjskie. Podobno przejęto również jeden rosyjski transporter opancerzony.
Prezydent Ukrainy uważa, że światowi przywódcy powinni być gotowi na użycie przez Władimira Putina broni jądrowej.
To nie była spokojna noc w Ukrainie. Syreny alarmowe rozbrzmiały m.in. w Kijowie i we Lwowie. W stolicy o poranku słychać też eksplozje.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że w ciągu siedmiu tygodni wojny z Rosją zginęło od 2500 do 3000 ukraińskich żołnierzy, a około 10 000 zostało rannych.