Kolejne zwycięstwo Dariusza Michalczewskiego. Znany bokser zwyciężył przez knock-out techniczny ze swoim byłym partnerem biznesowym... Spokojnie, nikomu nic się nie stało. Chodzi o sprzedaż dwóch konkurencyjnych napojów energetycznych: Black, dawniej Tiger i Tiger, dawniej Black.To wszystko na rynku wartym ponad 800 milionów złotych rocznie. Skomplikowane?
W 2003 roku firma Food Care podpisała z Dariuszem Michalczewskim umowę na 50 lat, na mocy której stworzyła napój energetyczny, używając pseudonimu boksera – Tiger. W umowie zapisano, że bez wiedzy i zgody Michalczewskiego, producent nie będzie wprowadzał żadnych zmian w działaniach marketingowych. Współpraca układała się świetnie, w 2007 roku Tiger pobił popularnością amerykańskiego Red Bulla i przez kolejne lata Polska była jedynym rynkiem, na którym nie królował Red Bull.
Problemy zaczęły się w 2010 roku. Food Care wprowadził na rynek inny napój, N-Gine, sygnowany przez Roberta Kubicę. Oprócz tego zmieniono wygląd puszki, zmniejszono napis „Tiger”, eksponując „Black'. Spółka nie wypłaciła fundacji Dariusza Michalczewskiego należnego wynagrodzenia. Bokser zerwał umowę z producentem i podpisał nową. Z wytwórcą soków „Kubuś” - Maspeksem. W grudniu 2010 roku na rynku były więc dwa napoje energetyczne o tej samej nazwie.
Tiger-ów dwóch
Sprawa trafiła do sądu. Michalczewski i Food Care wzajemnie oskarżali się o używanie nazwy „Tiger”, wnosili o odszkodowania poniesionych strat.
tiger vs. tiger
historia sporu Michalczewskiego z Food Care
Grudzień 2010. Sąd Okręgowy w Gdańsku. Zakaz produkcji napoju przez Food Care. Gotowe produkty zajmuje komornik. Po zażaleniu sąd zmienia decyzję. Food Care wznawia produkcję
Grudzień 2010. Maspex zaczyna produkować napoje pod nazwą Tiger. Na rynku dwa napoje z tą samą nazwą.
Styczeń 2011. Sąd Okręgowy w Krakowie zakazuje produkcji Tigera spółce Food Care. Sąd Okręgowy w Gdańsku zakazuje produkcji Tigera spółce Maspex.
Styczeń 2011. Sąd Okręgowy w Krakowie zakazuje produkcji Tigera spółce Food Care. Sąd Okręgowy w Gdańsku zakazuje produkcji Tigera spółce Maspex.
Luty 2011. Sąd zakazuje Food Care produkcji Tigera. Jedynie Maspex może produkować Tigera.
Sierpień 2011. Food Care musi podać informacje o ilości napojów energetycznych oznaczonych słowem „Tiger” i „Black”, które zostały wyprodukowane, za ile i komu sprzedane.
Wrzesień 2011. Food Care nie może używać hasła „Power is black”, wizerunku głowy tygrysa z oznaczeniem „Power is Black”, haseł „Oryginalny smak w nowym opakowaniu”, „Podążaj za Czarnym Tygrysem”, ani jakiegokolwiek tekstu zawierający frazę „czarny tygrys”
Bitwa między producentami trwa, a na zamieszaniu zyskał Red Bull, który ma w tej chwili 20 proc. udziałów w rynku. Jednak na drugie miejsce wybija się Maspex - z danych, do których dotarła Rzeczpospolita wynika, że Black wygrywa, co prawda, jeśli idzie o ilość sprzedanych puszek i butelek, jednak patrząc na wartość sprzedaży, na prowadzeniu jest Tiger. Producent Blacka zapowiada zrównanie cen z Tigerem - w tej chwili jest on o kilkadziesiąt groszy droższy.
Bitwa i Tigera sprawiła, że rynek napojów energetycznych nieco się rozproszył. W ciągu pierwszych 11 miesięcy 2011 roku kupiono w Polsce 90 milionów litrów napojów energetycznych. W tym roku nad Wisłą swoich sił chcą spróbować światowi gigancji - marki Monster i Rockstar. Ta informacja może zmusić producentów energetyków do przedstawienia nowej oferty z bardziej innowacyjnymi produktami.