Reklama.
Reklama.
Reklama.
Trwa 75. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski w nocy potwierdził wcześniejsze informacje o 60 ofiarach rosyjskiego bombardowania szkoły we wsi Biłoriwka na wschodzie Ukrainy.
Rafał Badowski
"Zniszczona infrastruktura i miasta-ktoś musi za to zapłacić. Aby sfinansować masowe zabójstwa, Rosja gromadziła rezerwy, sprzedając surowce Unii Europejskiej. Propozycja Wysokiego Przedstawiciela UE ds. Zagranicznych Josepa Borrella, aby skonfiskować zamrożone aktywa rosyjskiego Banku Centralnego na rzecz Ukrainy, jest sposobem na przywrócenie sprawiedliwości" – przekazał za pośrednictwem Twittera doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
"Węgry nie poprą zaproponowanych przez Komisję Europejską nowych sankcji wobec Rosji, gdyż oznaczałyby one dla nich problem, a propozycja nie zawiera jego rozwiązania" – stwierdził szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó.
"Praktycznie wzdłuż całej linii wróg nadal używa całej dostępnej artylerii i powietrza do ostrzału naszych oddziałów, niszcząc infrastrukturę cywilną i wojskową. W mieście Mariupol, mimo zapowiadanego 'trybu milczenia', przywrócono ostrzał zakładu Azowstal. Na tymczasowo okupowanych przez przeciwnika terenach Ukrainy trwa utrzymywanie środków reżimu administracyjno-policyjnego. Naśladowanie tzw. obchodów 'Dnia Zwycięstwa' dla rosyjskich mediów trwa na poszczególnych, okupowanych osiedlach" – czytamy w komunikacie operacyjnym Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.
Gubernator obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj przekazał, że od rosyjskiego ostrzału wsi Szypyliwka 8 maja, pod gruzami dwupiętrowego budynku nadal znajduje się 11 osób.
– Musimy odbudować pokój przy stole z Rosją i Ukrainą. Warunki tych rozmów zostaną zdefiniowane przez Rosję i Ukrainę. Nigdy nic nie osiągniemy, zaprzeczając istnieniu któregoś z partnerów, czy wykluczając go – stwierdził Emmanuel Macron.
– Nawet gdybyśmy jutro przyznali Ukrainie status kandydata, wszyscy doskonale wiemy, że proces umożliwiający jej przystąpienie do Unii trwałby kilka lat, a prawdopodobnie nawet kilkadziesiąt lat – oznajmił, przemawiając do Parlamentu Europejskiego w Strasburgu.
Doradca mera Mariupola Petro Andruszczenko przekazał, że rosyjscy okupanci usiłowali wysadzić most, na którym trwała ewakuacja, aby uniemożliwić wyjście ukraińskim obrońcom.
Dziennikarka Hanna Liubakova opublikowała na Twitterze zdjęcie przedstawiające białoruskiego obrońcę Ukrainy. Mężczyzna stracił nogę w bitwie pod Buczą. Wyzdrowiał i wraca na front.
Rozmowy Ursuli von der Leyen z premierem Węgier Viktorem Orbánem mają dotyczyć szóstego pakietu unijnych sankcji. Informację o podróży szefowej KE przekazał jej rzecznik prasowy Eric Mamer.
Pojazdy zostaną przekazane garnizonom Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Ich zadaniem będzie pomoc w jak najszybszej wymianie sprzętu ukraińskich ratowników, którzy ucierpieli w wyniku działań rosyjskich okupantów – podaje Ukrinform.
"The Kyiv Independent" informuje, że na 9 maja Rosja posiada na Morzu Czarnym 7 lotniskowców, które mogą wystrzelić do 50 pocisków typu Kalibr. Ukraińskie Ministerstwo Obrony 4 maja informowało o 3 takich jednostkach.
Ministerstwo Obrony Ukrainy podaje, że rosyjscy żołnierze rozmieścili dodatkowe jednostki artylerii na północ od Półwyspu Krymskiego, przygotowując się do bitew o region Chersonia.
"Takie działania wroga mają kilka celów. Oczywiście jest to tzw. manewr, to zwiększenie sił tak, aby jednostki Sił Zbrojnych znajdujące się w określonych rejonach były tam i nie przemieszczały się do innych stref operacyjnych, powstrzymywanie wojsk. Po drugie, jak wiemy, Rosja dąży (oprócz obwodów donieckiego i ługańskiego) do zdobycia obwodu chersońskiego. Dlatego najprawdopodobniej spodziewamy się, że ta technika może zostać użyta przez wroga" – wskazał rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzjanyk.
Chór dziecięcy śpiewa: "Jeśli naczelny dowódca wzywa do ostatniej bitwy, wujku Vova, jesteśmy z tobą!"
Ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Deninsowa przekazała podczas briefingu prasowego, że ogromna liczba obywateli zostaje transportowana do obozów filtracyjnych w tymczasowo okupowanych regionach Doniecka i Ługańska.
– W niektórych z nich jest ponad 20 00 naszych obywateli. Ci, którzy nie przeszli filtracji są przymusowo deportowani do Rosji – powiedziała Denisowa.
– Potrzebne są trzy certyfikaty, aby człowiek mógł poruszać się po okupowanych terytoriach. Po pierwsze, osoba została odfiltrowana. Drugim jest poruszanie się po mieście, w którym znajduje się obóz filtracyjny. Trzeci to możliwość opuszczenia miasta – wyjaśniła.
O krokach rosyjskiego rządu ku przyłączeniu okupowanych obszarów Ukrainy do swojego terytorium poinformował rzecznik ukraińskiego ministerstwa obrony Aleksander Motuzjanyk.
Podkreślił, że nadal istnieje duże zagrożenie ataku rakietowego na Kijów. Wojska rosyjskie kontynuują bombardowanie, ostrzał rakietowy oraz artyleryjski. Ich celem są dzielnice mieszkalne i infrastruktura cywilna w ukraińskich miastach.
Marija Pejčinović Burić odwiedziła Borodziankę oraz Irpień.
– Ambasadorzy pracujący na terenie Federacji Rosyjskiej podejmują ryzyko – stwierdził rzecznik rządu Piotr Müller podczas briefingu prasowego.
– Wcześniej ze strony władz polskich została skierowana nota dyplomatyczna, że wizyta ambasadora Rosji rodzi ryzyko. Rozumiem te emocje, które były w trakcie tego spotkania – powiedział podczas briefingu prasowego rzecznik rządu Piotr Müller.
Nawiązując do wizyty rosyjskiego ambasadora Siergieja Andriejewa na cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Warszawie podkreślił, że "wszyscy byśmy sobie życzyli, aby tych emocji nie było, ale to Rosja musi przerwać wojnę w Ukrainie".
Sky News podaje, że lekarze z oddziału onkologicznego w jednym z ukraińskich szpitali zaplanowali ewakuację. Opublikowano nagranie.
Szef wydziału śledczego obwodowej policji Serhij Bołwinow przekazał, że w wiosce Cyrkuny w wyniku wybuchu miny-pułapki zginęły dwie kobiety.
"Mamy niestety zabitych i rannych. Wiele obszarów było ostrzeliwanych. Tej nocy przybyło więcej niż zwykle. Sytuacja jest na razie stabilna, ale w nocy było bardzo, bardzo gorąco" – powiedział gubernator obwodu mikołajowskiego Witalij Kim, cytowany przez Ukraińską Prawdę.
Portal hromadske podaje, że rada miasta w Charkowie proponuje zmianę nazwy "Moskiewskiej Alei". Mer Charkowa opublikował cztery najpopularniejsze opcje: Bohaterowie Charkowa, Kijów, Obrońcy Ukrainy oraz Charków.
W Sankt-Petersburgu zatrzymano deputowanego rady miejskiej Siergieja Samuszewa, ponieważ próbował uczestniczyć w pochodzie "Nieśmiertelnego Pułku" z portretem więźnia nazistowskich obozów koncentracyjnych, który zginął w Charkowie podczas rosyjskiego bombardowania – podaje NEXTA.
"The Kyiv Independent" powołując się na biuro Prokuratury Generalnej podaje, że w pobliżu Makarowa w obwodzie kijowskim odnaleziono ciała 3 cywilów, które były zakopane na poboczu autostrady. Rosyjscy żołnierze mieli ich zabić strzałem w głowę podczas okupacji miasta.
"Siłom ukraińskim udało się odepchnąć Rosjan od Biłohorówki, ich most pontonowy został zniszczony, stracili kilka czołgów i około dwóch tuzinów siły roboczej jest teraz ładunkiem 200. Ukraińska armia prowadzi obecnie operacje mop-up w Biłohorówce".
Charles Michel złożył wizytę na południu Ukrainy, aby spotkać się z premierem Denysem Szmyhalem.
Nexta podaje, że po dzisiejszym incydencie, Rosja zamierza wycofać swojego ambasadora z Polski oraz wydalić polskiego ambasadora z kraju.
"Zgromadzenie przeciwników rosyjskiej agresji na Ukrainę, gdzie każdego dnia dochodzi do zbrodni ludobójstwa było legalne. Emocje ukraińskich kobiet, biorących udział w manifestacji, których mężowie dzielnie walczą w obronie ojczyzny są zrozumiałe" – wskazał za pośrednictwem Twittera szef MSWiA Mariusz Kamiński.
"Polskie władze nie rekomendowały ambasadorowi Rosji składania kwiatów 9 maja w Warszawie. Policja umożliwiła ambasadorowi bezpieczny odjazd z miejsca zdarzenia" – podkreślił Kamiński we wpisie.
"Siły rosyjskie wspierane przez czołgi i artylerię prowadzą szturm na zakłady metalurgiczne Azowstal w Mariupolu" – poinformował rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzjanyk, cytowany przez agencję Reutera.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy informuje, że rosyjscy żołnierze, którzy zostali zmobilizowani w kwietniu, zostali schwytani i złożyli zeznania. Obiecywano im dużo pieniędzy oraz spokojną służbę w Ukrainie. SBU podkreśla, że w rzeczywistości byli wysyłani do "najgorętszych punktów".
– Można się po Rosjanach spodziewać wszystkiego. Teraz nie obserwujemy formowania się grup uderzeniowych. Do tego te ostrzały artyleryjskie wskazują, że chcą zdestabilizować granicę. Wzmacniamy linię obrony. Nie możemy mówić o wszystkim publicznie, ale na pewno nie będzie powtórki sytuacji z 24 lutego – zapewnił szef administracji obwodu sumskiego Dmytro Żywycki, cytowany przez RBK-Ukraina.
"Ukraina wypełniła drugą część kwestionariusza członkostwa w Unii Europejskiej. Ta prawdziwa 'księga państwowości Ukrainy' w 9 tomach została symbolicznie przekazana Komisji Europejskiej" – przekazała za pośrednictwem Twittera wicepremier Ukrainy Olga Stefaniszyna.
– Wydarzenie, do którego doszło dzisiaj podczas składania wieńców przy grobach poległych żołnierzy sowieckich przez ambasadora Federacji Rosyjskiej stanowi incydent, który nie powinien mieć miejsca, incydent za wszech miar godny ubolewania. Dyplomaci cieszą się szczególną ochroną, niezależnie od polityki, jaką prowadzą rządy, które oni reprezentują – powiedział szef MSZ Zbigniew Rau.
– W kierunku Charkowa jednostki nieprzyjacielskie z 6. Armii Zachodniego Okręgu Wojskowego, 41. Armii Centralnego Okręgu Wojskowego i Wojsk Nadbrzeżnych Floty Bałtyckiej starają się uniemożliwić dalsze posuwanie się naszych wojsk w kierunku granicy państwowej Ukrainy – powiedział podczas briefingu prasowego rzecznik Ministerstwa Obrony narodowej Ołeksandr Motuzjanyk, cytowany przez Ukrinform.
Przekazał rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina, odnosząc się do sytuacji, która miała miejsce przy Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie.
Komisja Europejska w czerwcu udzieli oficjalnej odpowiedzi ws. wniosku Ukrainy o członkostwo w Unii Europejskiej.
Jeżeli Bruksela zleci przyznanie Ukrainie statusu kraju kandydującego, a wszystkie 27 krajów Unii Europejskiej wyrazi na to zgodę – rozpoczną się oficjalne negocjacje ws. przystąpienia Ukrainy do UE.
APF zamieściło na Twitterze nagranie opublikowane wcześniej przez biuro prasowe burmistrza Kijowa Witalija Kliczki. Widać na nim zniszczenia dokonane przez rosyjskie ostrzały ukraińskiej stolicy.
Cytowany przez agencję Ukrinform przewodniczący obwodowej administracji wojskowej w Mikołajowie Witalij Kim przekazał, że w wyniku serii rosyjskich ostrzałów w rejonie miasta są ranni i zabici. Agencja dodała z kolei, że zacięte walki wciąż toczą się również na granicy z obwodem chersońskim.
W autonomicznym regionie Gagauzji na południu Mołdawii lokalne władze pozwoliły w Dzień Zwycięstwa z nazizmem, 9 maja, nosić wstążki św. Jerzego, które wcześniej – jako że są uznawane za symbol poparcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę – były zakazane przez Mołdawię.
"Apelujemy do strony polskiej o podjęcie odpowiednich działań po dzisiejszym ataku na ambasadora" – przekazało rosyjskie MSZ. Rosjanie oczekują, że w Warszawie zostanie zorganizowana odpowiednio zabezpieczona ceremonia złożenia kwiatów przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich.
Wcześniej przed bramą cmentarza rosyjski ambasador w Polsce Siergiej Andriejew, który miał złożyć wieniec, został oblany czerwoną farbą przez członków demonstracji antywojennej.
Cytowana przez agencję Ukrinform, wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar powiedziała, że nie może zdradzać szczegółów ukraińskich działań, ale dowodem na ich skuteczność jest to, że udało się zablokować organizację wszelkich pseudoreferendów w obwodzie chersońskim.
"Najeźdźcy nie otrzymali poparcia od mieszkańców obwodów. Cywile stawiają silny opór, do czego przyczyniła się również praca państwa ukraińskiego. Nie są tam organizowane pseudoreferenda i nie mogą zostać przeprowadzone, więc wykonujemy należycie swoje zadania" – zaznaczyła Malar.
"Rozmawiałem za pomocą łącza wideo z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Pokazałem drugą część wypełnionego kwestionariusza, potrzebnego do otrzymania statusu kandydata do członkostwa w Unii Europejskiej. Dziękuję za wyraźne sygnały wsparcia na tej ważnej dla nas ścieżce" – przekazał na Telegramie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Sekretarz generalna Rady Europy Marija Pejčinović Burić odwiedziła wraz z ukraińską działaczką polityczną Emine Dżaparową Borodziankę i Irpień w obwodzie kijowskim.
"Jestem zszokowany bezsensownym zniszczeniem spowodowanym przez rosyjską agresję, ale jestem jednocześnie pod wrażeniem odporności narodu ukraińskiego. Stoimy za Ukrainą" – podkreślała na Twitterze Burić.
"Pomimo wcześniejszych zaprzeczeń Kremla, że niedopuszczalny jest udział żołnierzy poborowych w wojnie, wciąż są oni wysyłani do Ukrainy i giną w pierwszej kolejności na froncie" – wskazał Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, którego komunikat zacytował portal Unian.
Szef departamentu śledczego komendy obwodowej policji w Charkowie Siergiej Bolwinow przekazał, że "w ciągu ostatnich dni ukraińskiej armii udało się odbić z rąk Rosjan szereg miejsc w obwodzie charkowskim".
"Wielu mieszkańców tych miejsc chce powrócić do domów. To jest obecnie niezwykle niebezpieczne z powodu ciągłej walki i bliskości linii frontu oraz ze względu na ogromną liczbę niewybuchów pozostawionych przez uciekającą armię rosyjską. Wczoraj w trakcie rozminowywania pod mostem we wsi Tsyrkuni znaleziono ciała dwóch kobiet" – tłumaczył.
W Hali Stulecia we Wrocławiu trwa Samorządowy Okrągły Stół. Samorządowcy oraz przedstawiciele różnych dziedzin starają się opracować dla rządzących rekomendacje dotyczące funkcjonowania polskich miast po przyjęciu ponad trzech milionów uchodźców z Ukrainy.
Mer Kijowa Witalij Kliczko wysłał specjalne nagranie uczestnikom wydarzenia. – Swoją przyszłość wdzimy jako członkowie europejskiej rodziny. Tak samo jak Polska, która jest dla nas dobrym przykładem – zaznaczył. Podziękował też Polsce za pomoc uchodźcom i przekazanie broni defensywnej.
Pułk Azow, broniący Mariupola, przekazał na Telegramie, że w trakcie ostatniej ewakuacji cywilów z terenu zakładów Azowstal Rosjanie rozdzielili matkę i jej czteroletnią córkę Alisę. "Prosimy wspólnotę międzynarodową o interwencję i zwrócenie dziecka matce" – apelowali ukraińscy żołnierze.
"Kraje NATO nie zamierzały atakować Rosji. Ukraina nie planowała ataku na Krym. Rosyjskie wojsko ginie, nie broniąc swojego kraju, ale próbując zająć inny. Nie było racjonalnych powodów tej wojny poza bolesnymi imperialnymi ambicjami Federacji Rosyjskiej" – zauważył na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
W ten sposób odniósł się do słów Władimira Putina, który w swoim dzisiejszym przemówieniu próbował przekonywać, że Rosja "podjęła atak uprzedzający".
Doradca mera Mariupola Petro Andruszczenko przekazał na Telegramie, że prorosyjskie władze tzw. Donieckiej Republiki Ludowej zorganizowały w Mariupolu "paradę zwycięstwa", do udziału w której zachęcały cywilów racjami żywnościowymi. "Święto pełną gębą, szczególnie kiedy słychać ciągły ostrzał zakładów Azowstal" – ironizował Andruszczenko.
Agencja Ukrinform przekazała, że w ciągu ostatniej doby w obwodzie ługańskim doszło do 24 rosyjskich ostrzałów. "Są ranni i zabici" – wskazano.
Siergiej Andriejew nie krył oburzenia zachowaniem demonstrantów. Jednak rosyjski ambasador, pytany o wojnę w Ukrainie, powtarzał dziennikarzom propagandę promowaną od początku konfliktu przez Kreml.
Rosyjski ambasador w Polsce Siergiej Andriejew ze względu na obchody Dnia Zwycięstwa 9 maja miał złożyć kwiaty na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. Na miejscu został oblany czerwoną farbą przez osoby protestujące przeciwko wojnie w Ukrainie i zbrodniom rosyjskim.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przechwyciła kolejne rozmowy rosyjskich żołnierzy z ich rodzinami. Wynika z nich, że Rosjanie uważają organizowanie w obecnej sytuacji parad z okazji obchodów Dnia Zwycięstwa za zbyteczne, a wręcz haniebne.
"Po doświadczeniu wszystkich kłopotów gospodarczych i niepowodzeń militarnych większość obywateli Rosji uznała, że winę za to ponosi Ukraina, ponieważ stawiła zaciekły opór okupantom. Więc teraz Rosjanie nie mają parady zwycięstwa, ale paradę wstydu!" – podało SBU.
"Nie wiem po co ta parada? Czego on (Putin – przyp. red.) ku**a potrzebuje? Hańba, to wszystko (...) Nie każdy jest w nastroju... Idiotyzm w najlepszym wydaniu" – słychać w rozmowie.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy oceniło, że parada wojskowa w Moskwie w Dzień Zwycięstwa była "marszem gwałcicieli, szabrowników i morderców" – przekazała agencja Ukrinform.
Jak podał Reuters, w niedzielę 15 maja rządzący w Szwecji Socjaldemokraci mają zdecydować o możliwym przystąpieniu ich kraju do NATO.
"Węgry wciąż blokują unijne embargo na rosyjską ropę i wstrzymują tym samym cały pakiet sankcji na Rosję. Spotkanie 27 ambasadorów UE zakończyło się w niedzielę bez porozumienia" – napisał portal Euromaidan za serwisem Bloomberg.
"Również Bułgaria zagroziła, że nie poprze pakietu sankcji UE na Rosję, jeśli nie uzyska prawa do odstępstwa ws. proponowanego zakazu kupowania rosyjskiej ropy" – dodano.
"Nie można dotrzeć do 60 osób, które prawdopodobnie zginęły pod gruzami w wyniku zbombardowania przez Rosjan szkoły w Biłohoriwce 7 maja. Nie możemy ich wydostać spod gruzów, bo ciągle tam trwa ostrzał" – powiedział w nagraniu zamieszczonym na Telegramie szef Ługańskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Serhij Haidai.
Grupa osób protestujących przeciwko zbrodniom rosyjskich wojsk w Ukrainie zebrała się na Cmentarzu Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie, gdzie kwiaty z okazji Dnia Zwycięstwa ma złożyć ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew, podało Radio Zet.
– Po raz pierwszy od stu lat jeden kraj blokuje porty drugiego, aby wywołać kryzys żywnościowy na świecie – powiedział agencji RBK-Ukraina premier Ukrainy Denys Szmyhal na temat działań Rosji. Dodał, że to właśnie blokowanie przez Rosjan ukraińskich portów, a nie antyrosyjskie sankcje, doprowadziło do deficytów żywności i wzrostu cen.
Agencja Interfax-Ukraina poinformowała, że hakerzy włamali się do zapowiedzi audycji telewizyjnych największych rosyjskich stacji i przekazali za ich pośrednictwem, że "władza ma krew na rękach".
Doradca mera Mariupola Petro Andruszczenko powiedział, że Rosjanie wznowili szturm na zakłady Azowstal po tym, jak z obwodu donieckiego wyjechał konwój ONZ, w którym ewakuowani byli cywile – wskazał portal Ukraińska Prawda.
Władze obwodu zaporoskiego poinformowały na Telegramie, że lokalni mieszkańcy donosili im, iż w Połohach rosyjscy żołnierze, chcąc uniknąć wyjeżdżania na front, postanowili ostrzelać ok. 20 swoich pojazdów, a potem oskarżyli o to Ukraińców.
Dowództwo Operacyjne "Południe" Sił Zbrojnych Ukrainy przekazało, że cztery rosyjskie pociski Onyx wystrzelone z systemu rakietowego Bastion na okupowanym Krymie trafiły w obiekty w regionie odeskim – podał portal Suspilne News.
"Putin nadal szerzy kłamstwa w obronie wojny, nie wykazuje oznak wycofywania się" – oceniło na Twitterze "The Kyiv Independent".
Ukraińscy dziennikarze przypomnieli tutaj dzisiejsze słowa rosyjskiego prezydenta o tym, że "inwazja na Ukrainę była konieczna, bo Zachód stwarzał zagrożenie w pobliżu granic Rosji".
W sieci pojawiły się nagrania pokazujące paradę z okazji Dnia Zwycięstwa w Mariupolu, w której uczestniczył szef tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Władimir Paszkow.
Portal Hromadske przekazał na Twitterze, że zastępca dowódcy pułku Azow Światosław Palamar w wywiadzie dla BBC News Ukraine powiedział, iż "w bunkrach zakładu Azowstal w Mariupolu znajduje się teraz ok. 600 rannych ukraińskich członków służby".
Z danych Sił Zbrojnych Ukrainy wynika, że Rosja w trakcie wojny straciła ponad 25,5 tys. swoich żołnierzy. Straty w rosyjskim sprzęcie mają wyglądać następująco: czołgi – 1145; bojowe maszyny opancerzone – 2764 ; systemy artyleryjskie – 513; samoloty – 199; statki – 12.
Putin podczas swojego przemówienia zarzucił Zachodowi, że "doprowadził do wojny". – Kraje NATO nie chciały nas słuchać. Miały inne cele. Przybliżają się do naszych granic. Nie możemy tego zaakceptować. USA i ich partnerzy współpracują też z neonazistami w Ukrainie (...). Były plany wejścia do Donbasu i zajęcia Krymu. Zagrożenie rosło z każdą chwilą, dlatego daliśmy wyprzedzający odpór agresji – próbował przekonywać.
Szef moskiewskiego biura "Financial Times" Max Seddon udostępnił na swoim na Twitterze zdjęcie z parady wojskowej na Placu Czerwonym w Moskwie. "Oto rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu, który rzadko pojawiał się publicznie od czasu rozpoczęcia przez Rosję wojny w Ukrainie" – wskazał.
W trakcie swojego przemówienia Putin podtrzymywał wcześniejsze kłamstwa Kremla mówiące o "szerzeniu się nazizmu w Ukrainie" i "prowokowaniu przez Kijów agresji". – Dziś ponownie ukarzemy nazistów. Musimy odpowiednio upamiętnić nasze rodziny i tych, którzy zostali zabici przez nazistów w wojnie, która rozpoczęła się w 2014 roku – stwierdził.
– USA po upadku Związku Radzieckiego wiele razy upokorzyły świat i robiły to, co chciały. Rosja taka nie jest. My nigdy nie zdradzimy swych tradycji, respektujemy kulturę innych narodów i nie poddamy się próbom zmiany narracji o wydarzeniach II wojny światowej, której dokonują Stany – próbował przekonywać Putin.
– Podkreślam, że jesteśmy dumni, mogąc nazwać USA naszymi sojusznikami. I zawsze respektowaliśmy i byliśmy wdzięczni za to co zrobili, tak jak Wielka Brytania czy Francja, w trakcie II wojny światowej – dodał.
Władimir Putin podczas swojego przemówienia podczas obchodów Dnia Zwycięstwa próbował przekonywać, że "Rosja walczy o ludzi Donbasu i bezpieczeństwo swojego kraju".
"Przemawiając na Paradzie Zwycięstwa Putin nie marnuje czasu na zdobywanie poparcia wśród swojego społeczeństwa dla swojej wojny na Ukrainie – mówiąc, że Rosja działała, ponieważ ekspansja NATO była bezpośrednim zagrożeniem dla Rosji" – wskazała korespondentka CBS Dobora Patta.
Agencja RIA Novosti zamieściła nagranie pokazujące Władimira Putina, który zjawił się na Placu Czerwonym w Moskwie.
Wołodymyr Zełenski zamieścił w mediach społecznościowych nagranie z okazji Dnia Zwycięstwa nad nazizmem w II wojnie światowej. "Walczymy o wolność naszych dzieci i dlatego wygramy. Nigdy nie zapomnimy, co zrobili nasi przodkowie podczas II wojny światowej, w której zginęło ponad osiem milionów Ukraińców" – powiedział.
Z przekąsem nawiązał też do obchodów tego święta przez Rosjan. "Już niedługo w Ukrainie odbędą się dwa Dni Zwycięstwa. A ktoś nie będzie miał nawet jednego. Wygraliśmy wtedy. Teraz też wygramy. Rosjanie zobaczą paradę zwycięstwa – Zwycięstwo Ukrainy! Szczęśliwego dnia zwycięstwa nad nazizmem! Chwała Ukrainie!" – ogłosił Zełenski.
Portal Suspilne News, za Prokuraturą Generalną Ukrainy poinformował, że w trakcie wojny w Ukrainie w wyniku rosyjskich ataków zginęło 226 dzieci, a ponad 415 odniosło obrażenia.
Ekspert do spraw polityki obronnej Rosji Rob Lee przekazał na Twitterze, że w wojnie w Ukrainie zginął kolejny wysoko postawiony rosyjski wojskowy: major Rosgwardii Dmitrij Ryżow.
Takie słowa powiedział minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace, którego cytuje European Pravda.
"Z powodu inwazji na Ukrainę Putin, jego najbliższe otoczenie i generałowie odzwierciedlają teraz faszyzm i tyranię sprzed 70 lat, powtarzając błędy reżimów totalitarnych ubiegłego wieku" – twierdzi Wallace.
Latający Kreml, czyli Ił-80 ma być zaprezentowany w czasie wojskowej parady w Moskwie. Pojawić ma się pierwszy raz od 2010 roku.
Jego ostatnie przeloty nad przedmieściami Moskwy związane są z poniedziałkową paradą. Ma to być sygnał ostrzegawczy dla Zachodu, że Putin nie zawaha się przed użyciem broni nuklearnej.
Dziś w Moskwie Władimir Putin ma wygłosić przemówienie podczas parady z okazji Dnia Zwycięstwa. "Cokolwiek ogłosi dziś prezydent Putin, jesteśmy na to gotowi i będziemy dalej walczyć" – powiedział doradca Wołodymyra Zełenskiego Ołeksy Arestowycz w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji Channel 9.
Doradca Zełenskiego wątpi, by Putin ogłosił powszechną mobilizację w Dniu Zwycięstwa, co byłoby przyznaniem się do porażki. Oznaczałoby to, że na wojnie, która miała być w założeniu błyskawiczna, po ponad dwóch miesiącach brakuje żołnierzy.
"W Rosji rozpoczynają się parady z okazji Dnia Zwycięstwa. Mieszkańcy Władywostoku wychodzą na ulice, by obejrzeć coroczną paradę z okazji zwycięstwa Rosji nad nazistowskimi Niemcami w 1945 r. Tegoroczne pochody mają na celu uzasadnienie wojny Rosji w Ukrainie, która trwa dłużej i kosztowała więcej niż oczekiwała Moskwa" – przekazała agencja AFP.
AFP pokazała pierwsze zdjęcia z Dnia Zwycięstwa.
Informacje przekazała agencja Ukrinform, która powołała się na doniesienia medialne.
"Rosyjskie władze okupacyjne zabroniły mieszkańcom Mariupola swobodnego przemieszczania się w zniszczonym mieście i regionie bez przejścia tzw. procedury filtracji" - przekazała Euromaidan Press, powołując się na rzeczniczkę praw obywatelskich Ukrainy Ludmiłę Denisową.