Ukraińska federacja piłkarska planuje złożyć pozew przeciwko Rosji odnośnie zniszczeń oraz grabieży, których ofiarami padły kluby sportowe. Mowa m.in. o zbombardowanych stadionach czy halach, a sprawa ma trafić bezpośrednio do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Wojna w Ukrainietrwa od ponad 90 dni. Agresja wojsk Władimira Putina za naszą wschodnią granicą od końcówki lutego spowodowała wielkie spustoszenie chociażby pod względem ukraińskiej infrastruktury. Ludobójstwo na terenie Ukrainy trwa, a rosyjska inwazja dotknęła również przestrzeń sportową.
O zniszczeniach oraz późniejszych konsekwencjach względem Rosji na łamach ukraińskiej telewizji opowiedział prezes ukraińskiej federacji zajmującej się futbolem - Andrij Pawełko.
- Jestem przekonany, że będziemy współpracować z naszymi międzynarodowymi partnerami prawnymi i audytorskimi. Chcemy pokazać, jak duże są nasze straty - przyznał szef piłkarskiej centrali za naszą wschodnią granicą.
Co do rozmiarów zniszczeń sportowych aren w Ukrainie, podobno nawet ponad 30 obiektów jest zrujnowanych na tyle, że nie ma możliwości do powrotu sportu - bez generalnego remontu. Takie przypadki są m.in. w Czernihowie, Charkowie, Borodiance czy Mariupolu.
- Na pewno zwyciężymy i zrekompensujemy szkody wyrządzone przez Federację Rosyjską ukraińskiej piłce nożnej - dodał Pawełko.
Warto dodać, że już na początku czerwca swój mecz w barażach o mundial w Katarze rozegra reprezentacja Ukrainy. Piłkarska drużyna zagra na wyjeździe, gdzie nasi wschodni sąsiedzi zmierzą się z kadrą Szkocji.
Zwycięzca meczu zaplanowanego na 1 czerwca zmierzy się z oczekującą na swojego przeciwnika w finałowej batalii barażowej - Walią. W przypadku awansu Ukraińców do finału, ponownie przyjdzie im zagrać na wyjeździe.
Dodajmy, że z Walijczykami 1 czerwca w ramach rozgrywek Ligi Narodów zmierzy się reprezentacja Polski. Biało-Czerwoni zagrają na Tarczyński Arena Wrocław.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.