Tajwan patrzy na Ukrainę i tak szykuje się do walki. "Chiny zastanowią się dwa razy, czy atakować"
Na Tajwanie bardzo wzrosło zainteresowanie nauką strzelania, a kursy podobno przeżywają oblężenie. Mieszkańcy tłumaczą, że jeśli Chiny ich zaatakują, chcą być przygotowani jak Ukraińcy. Nawet szef tajwańskiego MSZ zapowiedział, że jego rząd wykorzysta ukraińskie techniki do ewentualnego odparcia znacznie większego wroga. I tak szykują się na możliwą inwazję Chin. Na ile te groźby są realne?
Reklama.