Małgorzata Ohme i Filip Chajzer w jednym z ostatnich wydań programu "Dzień Dobry TVN" rozmawiali na temat coming outu brytyjskiego piłkarza Jake'a Danielsa. Dyskusja wywołała wiele kontrowersji, a internauci zaczęli zarzucać prowadzącym homofobię. Teraz sami zainteresowali postanowili zabrać głos w tej sprawie.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
"Czy wolno być gejem w sporcie?" - pod takim hasłem odbyła się ostatnio dyskusja w "Dzień Dobry TVN". W międzyczasie prowadzący Filip Chajzer pozwolił sobie na stwierdzenie, iż "17-latek przyznał się do tego, że jest gejem"
To spotkało się z potężną krytyką ze strony internautów. Zwrócono uwagę, że samo pytanie ma kontrowersyjny wydźwięk, ale również zwrot "przyznawać się" ma negatywne konotacje i kojarzy się z przyznawaniem się do winy. W tej sytuacji interweniowała nawet organizacja "Miłość Nie Wyklucza"
Tymczasem Małgorzata Ohme i Filip Chajzer w swoich social mediach odnieśli się do rozmowy. "Czuję się, jakby mi ktoś dał w twarz" - stwierdził prezenter
W "Dzień Dobry TVN" o coming oucie w świecie sportu
Małgorzata Ohme i Filip Chajzer prowadzą razem program śniadaniowy "Dzień Dobry TVN". To format, który jest prowadzony na żywo, więc niejednokrotnie zdarzały się wpadki. Jednak ostatnia dyskusja, którą poprowadził ten duet, okazała się wyjątkowo niestosowna.
Z parą prowadzących usiadł w studiu dziennikarz sportowy Wojciech Zawioła. Poruszono kwestię coming outu brytyjskiego piłkarza Jake'a Danielsa, który jako pierwszy zawodnik w Wielkiej Brytanii od 1999 r. zdecydował się na taki krok. Napastnik Blackpool, jako 17-latek wyznał w specjalnym oświadczeniu, że jest homoseksualistą.
Największe kontrowersje wśród internautów wzbudziły słowa Chajzera, który stwierdził, że 17-latek "przyznał się" do tego, że jest gejem. Jedna z użytkowniczek mediów społecznościowych zwróciła uwagę, że już wydźwięk pytania, które padło w programie jest kontrowersyjny, ale zwrot "przyznawać się" sam w sobie posiada negatywne konotacje.
"Ej, DDTVN, serio? 1) Zamieńcie sobie geja na Żyda albo osobę czarnoskórą i zastanówcie się, jak brzmi takie pytanie. 2) Cały czas padało stwierdzenie 'przyznał się do homoseksualizmu'. Przyznaje to się człowiek do winy, do czegoś złego. Język ma znaczenie" – skomentowała za pośrednictwem Twittera.
Sytuację skomentowała przedstawicielka stowarzyszenia "Miłość Nie Wyklucza", która podkreśliła, że dyskusja o tym "czy wolno być gejem" jest w dzisiejszych czasach nieakceptowalna.
Małgorzata Ohme reaguje na zarzuty o homofobię
Nie pozostawiła tego bez komentarza Małgorzata Ohme. Prowadząca program śniadaniowy opublikowała obszerny post na Instagramie.
"Mówią, żeby nie komentować, ale… boli mnie i wkurza podejrzewanie mnie o homofobie, oskarżenia o homofobiczny język, uprzedzenia" – napisała na wstępie. "Dla mnie to absurd high level. Czasami tak jest, gdy coś jest dla mnie naturalne, wyssane z mlekiem matki – że nie jestem nadwrażliwa semantycznie, wręcz bawię się ironią" – stwierdziła.
Dziennikarka przyznała, że hasło tej rozmowy wyrwane z kontekstu, mogło źle zabrzmieć. Jednocześnie wyjaśniła, że stwierdzenia użyte w programie były sarkastyczne i przeprosiła osoby, które poczuły się urażone.
"Przecież w tej rozmowie o to chodziło! By użyć ironii, prześmiać wzorzec męskiego macho obowiązującego w sportowych szatniach. Wszyscy przecież wiemy, że to środowisko bardzo mocno uprzedzone wobec LGBT. Jeśli ktoś nie zrozumiał sarkazmu – przepraszam" – czytamy we wpisie.
"Każdy, kto mnie zna, wie, że jestem osobą, która zawsze wspiera środowisko LGBT, przyjaźni się, spotyka, kocha" – dodała.
Filip Chajzer zabrał głos ws. krytyki internatów po rozmowie o gejach w sporcie
Filip Chajzer także postanowił zostawić kilka słów od siebie w tej sprawie, pod publikacją Małgorzaty Ohme.
"Czuję się, jakby mi ktoś dał w twarz. Przeszedłem w życiu długą drogę. Również mentalną. Uważam teraz ponad przeciętnie, żeby równość była akceptowana i akcentowana. To jednak, jak widać, nie ma żadnego znaczenia. Po ludzku jest mi przykro" – wyznał.
"To po ludzku myśl o czym mówisz i w jaki sposób. Może ta trudna droga była za krótka..." – zwróciła uwagę jedna z użytkowniczek, na co Chajzer odpowiedział: "Liczę na to, że jesteś nieomylną wyrocznią opartą na prawie boskim. Wtedy twoja ocena będzie dla mnie fundamentem dalszych kilometrów mojej drogi".
Prezenter dalej dyskutował z internautką, a potem włączyli się inni komentujący, którzy także mieli mu wiele do zarzucenia.