Kanclerz Niemiec Olaf Scholz broni bezpośrednich rozmów z prezydentem Rosji i zapowiada kolejne. Z kolei była kanclerz Niemiec Angela Merkel "nie wykluczyła możliwości mediacji w konflikcie w późniejszym czasie" — pisze portal RND w zapowiedzi swojego wywiadu z była szefową niemieckiego rządu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Z Putinem koniecznie trzeba rozmawiać. Będę to nadal robić, podobnie jak będzie to robił prezydent Francji – powiedział Scholz w wywiadzie dla agencji dpa. Stwierdził też, że niektóre kraje i niektórzy przywódcy muszą rozmawiać z Putinem, nie precyzując dokładnie, kogo ma na myśli.
O możliwość bycia mediatorką pomiędzy prezydentem Rosji a przedstawicielami Ukrainy została zapytana była kanclerz Niemiec Angela Merkel. Portal RND w zapowiedzi swojego wywiadu z Merkel podkreśla, że była szefowa rządu: "Nie wykluczyła możliwości mediacji w konflikcie w późniejszym czasie".
Angelę Merkel zapytano wprost, czy byłaby w stanie podjąć się roli mediatora w celu rozwiązania konfliktu w Ukrainie. Odpowiedziała: "To pytanie nie pojawia się w tej chwili".
Była kanclerz Niemiec mówiła, o tym, że "brutalny atak Rosji jest cezurą w powojennej historii Europy, która będzie miała swoje skutki przez wiele lata".
"Zimnej wojny nie udało się przezwyciężyć w odniesieniu do porządku bezpieczeństwa w Europie. Putin musi być traktowany poważnie" — powiedziała.
Scholz naciska na Zełenskiego
Olaf Scholz, który dał się poznać jako zwolennik mediacji z prezydentem Rosji, miał wywierać presję na prezydencie Ukrainy, by ten szedł na ustępstwa wobec Rosji. Miało mieć to miejsce w czasie wizyty kanclerza Niemiec Olafa Scholza wraz z prezydentem Francji, premierem Włoch, a także prezydentem Rumunii w Kijowie.
Dziennik "Die Welt" zauważył, że "takie zobowiązanie nic nie kosztuje" oraz że "wiele wskazuje na to", iż gościeZełenskiego"serwowali ukraińskiemu prezydentowi przyjemności, ale za zamkniętymi drzwiami namawiali go do rozpoczęcia w najbliższych miesiącach — po spodziewanym upadku Donbasu na wschodzie Ukrainy - negocjacji z Rosjąi do pracy nad porozumieniem pokojowym".
Postawa "wielkiej trójki" (Macrona, Scholza i Draghiego) powoduje "rozdźwięk w Europie". Po jednej stronie są ich dążenia do pojednania, a po drugiej kraje bałtyckie oraz na wschodzie i południowym wschodzie UE, które "słusznie" obawiają się, że zdobycze Rosji w kontekście szybkiego zawarcia pokoju mogą zachęcić Władimira Putina do kontynuowania "szalonych fantazji o Wielkim Imperium Rosyjskim".