Igor Sieczin, rosyjski oligarcha i zaufany człowiek Władimira Putina, oskarżył Zachód o nakładanie bezprawnych sankcji na Rosję. Obiecał też, że jego kraj wybuduje "Arkę Noego", która uratuje światową gospodarkę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Podczas Forum Ekonomicznego w Petersburgu Igor Sieczin straszył podwyżką cen paliw i katastrofą gospodarczą, która dotknie państwa Zachodu. Ratunkiem ma być "Arka Noego"
To propagandowa nazwa projektu energetycznego "Vostok Oil"
Sieczin, który jest prezesem państwowej spółki petrochemicznej Rosnieft, wyjaśnił też, w jaki sposób Rosja podejdzie do handlu ropą. Na ulgi mogą liczyć jej przyjaciele
Igor Sieczin, lider najpotężniejszej rosyjskiej firmy naftowej Rosnieft, wystąpił na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu. Oligarcha oskarżył USA i Unię Europejską o nakładanie bezprawnych sankcji na Rosję po inwazji na Ukrainę. Ostrzegł też, że świat czeka gospodarcza katastrofa wywołana przez Zachód, a wyższe ceny energii będą oznaczać dla "ekonomiczne samobójstwo".
Rosyjski oligarcha straszy "wielką powodzią"
Przyjaciel Władimira Putina porównał obecny kryzys z wielkim potopem z Księgi Rodzaju. Jednak tak jak w Biblii, również w tym przypadku istnieje "zbawienie" dla wybranych. Sieczin stwierdził, że tylko Rosja może uratować świat przed "potopem". – Budujemy "Arkę Noego" w Arktyce – poinformował oligarcha, cytowany przez portal "The Barents Observer".
I zapewnił: – Rosja ze swoim potencjałem energetycznym i portfelem projektów może zaspokoić zapotrzebowanie świata na niedrogie surowce i z pewnością jest arką ratującą życie.
"Arka Noego" to propagandowa nazwa projektu energetycznego "Vostok Oil". Projekt ma być prowadzony z półwyspu Tajmyr na Syberii, a rocznie ma być wydobywanych 115 mln ton ropy. Rosnieft planuje jednak "uratować" tylko te kraje, które Rosja uznaje za przyjazne.
– W przypadku naszych krajów zaprzyjaźnionych do ceny zostanie dodana uczciwa zniżka, a w przypadku nieprzyjaznych dodatkowa opłata, którą przeznaczymy na pokrycie naszych kosztów związanych z naruszeniem zasad i zobowiązań przez byłych partnerów – zaznaczył Sieczin.
Port w Odessie nadal zablokowany
Oligarcha oskarżył ponadto Zachód o rasizm, bo – jego zdaniem – pozbawia uboższe kraje Afryki i Azji tańszego rosyjskiego surowca i skazuje je na głód. Nie wspomniał jednak, że to Rosja wywołała kryzys żywnościowy.
Ukraina jest jednym z największych na świecie eksporterów zbóż do Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Kraj ten odpowiada za 12 proc. światowej produkcji pszenicy, 15 proc. produkcji kukurydzy oraz połowę globalnej produkcji oleju słonecznikowego.
Z powodu wojny port w Odessie pozostaje jednak zablokowany. A to główna trasa, przez którą przechodziła większość eksportu ukraińskiego zboża.