Już pierwszego dnia MŚ w Eugene Biało-Czerwoni zdobyli medal. Katarzyna Zdziebło w chodzie na 20 kilometrów otworzyła worek krążków na najważniejszej imprezie lekkoatletycznej roku. Polka została wicemistrzynią świata z czasem 1:27:31. To nasz pierwszy medal w historii kobiecych startów w chodzie sportowym.
Katarzyna Zdziebło zdobyła srebro MŚ na dystansie 20 km w chodzie
Lekkoatletyczne MŚ w Eugene odbywają się w dniach 15-24 lipca
Polska reprezentacja na zawodach w USA liczy 45 sportowców
Trudno było sobie lepiej wyobrazić otwarcie lekkoatletycznych MŚ w wydaniu Biało-Czerwonych. Już pierwszego dnia polscy kibice mogli cieszyć się z niespodziewanego sukcesu, jakim z pewnością był wynik osiągnięty przez Katarzynę Zdziebło. 25-letnia Polka sięgnęła w chodzie na dystansie 20 km po wynik, który śmiało można porównywać - pod względem rozmiarów niespodzianki - do olimpijskiego złota Dawida Tomali.
Polka od początku znalazła się w grupie, która oderwała się od stawki. Ostatecznie nasza reprezentantka dołączyła do prowadzących, Peruwianki Leon oraz Chinki Qieyang. W połowie dystansu Zdziebło miała około 25 sekund straty do Azjatki, ale utrzymywała wysokie tempo. Warto podkreślić, że warunki atmosferyczne w Eugene, były bardzo trudne. Świeciło mocne słońce, które rozgrzało trasę, utrudniając zawodniczkom rywalizację.
Ostatecznie Zdziebło poradziła sobie jednak z trudnościami na trasie, czego nie można powiedzieć o Chince. Ta słabła z kilometra na kilometr, aż Polka zdołała ją wyprzedzić. Przez moment wydawało się nawet, że Zdziebło będzie w stanie zaatakować liderkę z Peru. Kimberly Garcia Leon po chwilowym kryzysie utrzymała jednak swoje tempo, nie oddając przewagi zbudowanej na wcześniejszych 10-15 kilometrach.
Medal Zdziebło jest pierwszym dla Polki w tak ważnej imprezie w chodzie sportowym. Dodatkowo można mówić o jubileuszu dla naszej kadry podczas lekkoatletycznych MŚ. Krążek chodziarki na co dzień trenującej w LKS Stali Mielec był dokładnie 60 krążkiem w historii startów Biało-Czerwonych na mistrzostwach świata.
Dodajmy również, że czas 1:27:31, to nowy rekord Polski. Zdziebło poprawiła wynik, który w 2014 roku osiągnęła Agnieszka Dygacz. Dotychczasowy rekord wynosił 1:29:08.
Zmienne szczęście Biało-Czerwonych
Niestety pierwszy dzień lekkoatletycznych MŚ przyniósł też kilka rozczarowań. W eliminacjach rzutu młotem przepadła Malwina Kopron. Brązowa medalistka z igrzysk olimpijskich w Tokio uzyskała 70,50 metra i to nie wystarczyło do kwalifikacji.
Do finału nie weszli również Konrad Bukowiecki (20,24) i Michał Haratyk (20,13), rywalizujący w konkursie pchnięcia kulą.
Bez medalu finał sztafety 4x400 metrów zakończył nasz mieszany zespół. Mistrzowie olimpijscy zajęli w Eugene czwarte miejsce. Karol Zalewski, Justyna Święty-Ersetic, Kajetan Duszyński, Natalia Kaczmarek przegrali z drużynami Dominikany, Holandii oraz USA. Trzeba jednak jasno przyznać, że o ile panie w ostatnich miesiącach prezentowały wysoką dyspozycję, gorzej to wyglądało w przypadku panów. Już w półfinale Święty-Ersetic musiała sporo nadrabiać, żeby utrzymać Biało-Czerwonych w grze.
Do półfinału 1500 metrów dostała się za to powracająca na najważniejsze trasy lekkoatletyczne Sofia Ennaoui. Polka była czwarta w swoim biegu eliminacyjnym z czasem 4:03.52. Na plus również nasi młociarze. Wojciech Nowicki (79,22 m) i Paweł Fajdek (80,09)bardzo pewnie awansowali do sobotniego finału. Nie powiodło się za to Marcinowi Wrotyńskiemu (73,55)trzeci z Polaków nie zdołał wywalczyć minimum.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.