Reklama.
Sprzedaż nie idzie? W takim razie do widzenia - mniej więcej w taki sposób Złote Tarasy pożegnały się z prawie co drugim sklepem. Centrum handlowe nie przedłużyło umów najmu z 44 firmami, które były w kompleksie od początku jego istnienia.
Przez pięć lat Złote Tarasy odwiedziło 93 mln klientów, 4 mln samochodów, odbyło się 70 tys. seansów w Multikinie. Obroty wzrosły o prawie 60 procent. Zarządca centrum nie lituje się jednak nad sklepami, których obroty tak szybko nie rosły. W sumie w Złotych Tarasach jest 211 sklepów. Umowy najmu z 98 markami podpisane zostały pięć lat temu, gdy otwierano centrum, na okres właśnie 5 lat. Kontrakty przedłużono z niewiele więcej niż połową sklepów, a szczęściarze muszą systematycznie odnawiać swoje sklepy. Zarządca kompleksu wybrał te z najwyższymi przychodami, a ci, którym nie poszło, muszą się wynieść.
Zdaniem Beaty Sadowskiej, rzecznika prasowego Złotych Tarasów „re-komercjalizacja” centrum to standardowy proces wynikający z faktu wygasania części umów najmu po 5 latach działalności centrum. - Oprócz 44 umów z nowymi klientami, renegocjowano i przedłużono umowy najmu z 54 dotychczasowymi najemcami, które systematycznie będą odnawiać swoje salony - mówi Sadowska.
U podstaw naszej strategii re-komercjalizacji stała analiza profilu klienta Złotych Tarasów oraz jego upodobań. Przed określeniem nowego mixu najemców dokładnie badaliśmy obroty naszych najemców, jako jedną z najbardziej wyrazistych przesłanek popularności marek wśród klientów centrum. Analizowaliśmy również obroty w podziale na segmenty sprzedaży. Ponadto, jako wiodące centrum handlowe na rynku warszawskim wiedzieliśmy, że nie możemy sobie pozwolić na brak tzw. ”nowości”. Stąd długo oczekiwane debiuty w postaci m. in. marki Victoria’s Secret.
- mówi Sadowska.
- mówi Sadowska.
Zdaniem Szymona Łukasika z Cushman & Wakefield, właściciel centrum chce na nim zarabiać, więc wymiana najemców ma z jednej strony sprawić, że centrum będzie bardziej atrakcyjne, a z drugiej, że zyski będą wyższe. - Co do konsolidacji czynszu – bo tak się nazywa uzależnianie wysokości czynszu od obrotu osiągniętego przez najemcę np. w poprzednim roku – to jest to często stosowany zapis w umowach najmu i na pewno działający na korzyść właściciela. Jest to jednak zapis umowny i podlega negocjacjom, trudno więc konkretnie określić, jaki procent najemców w danym centrum ma taki zapis w swoich umowach.
Podczas wprowadzania nowych najemców do galerii handlowej, jej właściciel często stara się zorientować, jakie obroty taki najemca może generować i potem negocjuje odpowiedni czynsz - dodaje Łukasik. Może więc być tak, że centrum mniej zarabiało ze względu na niższe obroty niektórych sklepów, ale nie mamy co do tego pewności.
Podczas wprowadzania nowych najemców do galerii handlowej, jej właściciel często stara się zorientować, jakie obroty taki najemca może generować i potem negocjuje odpowiedni czynsz - dodaje Łukasik. Może więc być tak, że centrum mniej zarabiało ze względu na niższe obroty niektórych sklepów, ale nie mamy co do tego pewności.
Klientów Centrum czeka więc sporo niespodzianek - w Złotych Tarasach otworzą się między innymi sklepy Victoria’s Secret, Bath & Body Works, Jack Wolfskin, Games Workshop, Swiss Cafe & Chocolate by Lindt czy nowy polski koncept odzieżowy Bynamesakke. A także np. Kazar, Badura i Bartek, Zara Home, Marc O’Polo, Naturhouse. Sklepy będą otwierane w najbliższym czasie.
Złote Tarasy to prywatna spółka, która ma zarabiać pieniądze i z tego punktu widzenia decyzja o pożegnaniu się ze sklepami z niskimi obrotami jest zrozumiała. Z drugiej jednaj strony, skoro firmy nadal chciały zostać z centrum, to chyba musiało im się to opłacać.