Często zapominamy, jak świeżym "wynalazkiem" są prawa człowieka. Nieludzkie prawo albo wywodzone z niego oburzające praktyki nie są tak odległe (i czasowo i terytorialnie), jak nam się wydaje. Nie trzeba wcale cofać się do średniowiecza. I nie wypada wskazywać palcem wyłącznie krajów Afryki. Bo jak udowadnia angielska pisarka Emily Gunnis, tzw. Zachód wyrządził na tym polu wiele zła i to nie tak dawno.
Reklama.
Reklama.
Czy wiecie, że w latach 50. XX wieku mnóstwo młodych kobiet z Wielkiej Brytanii trafiało wbrew swej woli do domów dla niezamężnych matek, gdzie żyło jak więźniowie w warunkach urągających ludzkiej godności i było zmuszanych nie tylko przez rodziców, ale także pracowników opieki społecznej i przedstawicieli instytucji kościelnych do oddawania swoich nieślubnych dzieci do adopcji?
A może obiło się wam o uszy, że w Zjednoczonym Królestwie mniej więcej do lat pięćdziesiątych bogaty mężczyzna, któremu znudziła się żona, mógł ją umieścić w psychiatryku i poślubić kochankę? Bo nie można było się rozwieść ot tak, więc mężowie, wykorzystując przesłankę szaleństwa zapisaną w ustawie o prawach małżeńskich, aranżowali różne sytuacje, aby ich żony uznano za niepoczytalne i zamknięto!
Właśnie te historie o straszliwej niesprawiedliwości wobec kobiet, dziś mało znane współczesnym, są źródłem inspiracji dla Emily Gunnis, autorki thrillerów psychologicznych, łączących cechy dramatu obyczajowego i powieści społecznej. Pochodząca z Anglii autorka, córka pisarki Penny Vincenzi, zadebiutowała w 2018 roku, wydając książkę "Dziewczyna z listu", która z miejsca stała się międzynarodowym bestsellerem.
W 2019 roku ukazała się jej druga powieść "Zaginione dziecko", która już wkrótce trafi na półki księgarń w naszym kraju. Thriller, do którego napisania natchnęło autorkę odkryte w hotelu zdjęcie dawnego szpitala psychiatrycznego Graylingwell w mieście Chichester w hrabstwie West Sussex oraz rozmowa z teściową, byłą detektyw policyjną, koncentruje się wokół pogrzebanego na lata mrocznego sekretu.
W 1960 roku trzynastoletnia Rebecca Waterhouse była świadkiem, jak jej ojciec zabił matkę, a następnie popełnił samobójstwo, w domu Seaview Cottage na rodzinnej farmie. W 2014 roku, mimo upływu wielu lat, kobieta wciąż nie jest w stanie opowiadać o tej straszliwej nocy. Kiedy Jessie, jej dorosła córka z pierwszego małżeństwa, znika bez wieści z ciężko chorym noworodkiem, Iris, jej druga córka, która pracuje jako dziennikarka, rozpoczyna śledztwo i odkrywa, że klucz do zagadki tkwi w tragicznej przeszłości.
"Zaginione dziecko" to tak naprawdę dwie opowieści rozgrywające się na dwóch płaszczyznach czasowych, które dzielą dekady. Przeszłość (lata 1945-1952) poznajemy z perspektywy matki Rebecci – Harriet, którą spotkała okrutna śmierć z rąk męża Jacoba, straumatyzowanego weterana II wojny światowej. Czasy teraźniejsze zamknięte w jednym dniu (19 listopada 2014) śledzimy oczami Harvey'a (pierwszego męża Rebecci, ojca Jessie), Iris (córki Rebecci z drugiego małżeństwa) i Rebecci, której postać spaja obie narracje.
Niektóre rozdziały są jednak "anonimowe". Głos w nich przejmuje niepodpisana, tajemnicza narratorka, której historia stanowi ważny element układanki związanej zarówno z dzieciństwem Rebecci, jak i z nagłym zaginięciem Jessie. Autorka książki stawia przed czytelnikami intrygującą zagadkę do rozwiązania, przy czym śledztwo prowadzone przez policję oraz bliskich zaginionej to dla niej jedynie tło dla poruszającej serce opowieści o wielkiej miłości, nadziei i lojalności, a zarazem przemocy, niesprawiedliwości i traumie.
Lektura tej książki jest jak jazda bez trzymanki, podczas której odkrywa się okupione krzywdą kobiet haniebne praktyki z najnowszej historii, z których wielu nie zdawało sobie sprawy. To naprawdę szokujące, jakie "rozwiązania" proponowało prawo, ale też medycyna i to w jeszcze nie tak odległych czasach! W tym miejscu warto wyrazić duże uznanie dla autorki za porządny, szczegółowy research, jaki przeprowadziła w konsultacji z wieloma prawnikami i lekarzami, nim przystąpiła do pisania.
Zaintrygowani? Polska premiera "Zaginionego dziecka", drugiego tytułu w dorobku literackim Emily Gunnis, została zaplanowana na 24 sierpnia 2022. W oficjalnym sklepie jej rodzimego wydawcy, Wydawnictwa Świata Książki, można już jednak składać na nią zamówienia w cenie z 30-procentowym rabatem. W tej samej księgarni internetowej dostępna jest po obniżce również jej debiutancka powieść "Dziewczyna z listu". Aktualnie trwają prace nad przekładem jej trzeciej książki "The Midwife’s Secret".
Artykuł powstał we współpracy z Wydawnictwem Świat Książki
Cisza wypełnionego dymem pokoju dzwoniła jej w uszach. Rebecca była wyczerpana fizycznie, ale mózg wciąż odtwarzał scenę, którą ujrzała, gdy usłyszawszy dobiegający zza ściany krzyk, pobiegła z sypialni do salonu: matka leżała na wypłowiałym dywanie, który tyle razy trzepała na skąpanych w słońcu schodkach Seaview Cottage. Na dywanie teraz czerwonym od krwi, która lała się z jej uszu i nosa. Oczy miała tak spuchnięte od kopniaków wymierzanych przez ojca ciężkim czarnym butem, że nie mogła zobaczyć stojącej w drzwiach córki.
Emily Gunnis
Fragment książki "Zaginione dziecko", Wydawnictwo Świat Książki
Harriet Waterhouse siedziała w autobusie jadącym do szpitala psychiatrycznego Greenways, mocno ściskając rękę córki. [...] Konduktor zapowiedział przystanek, a Harriet nerwowo przełknęła ślinę. Kiedy stanęła na chodniku, spojrzała na budynek z czerwonej cegły za bramą z kutego żelaza, a potem na Rebeccę. Wszystko w niej krzyczało, że musi stąd uciekać, że przekroczenie progu Greenways wraz z Rebeccą okaże się błędem, którego nigdy nie zdoła naprawić.
Emily Gunnis
Fragment książki "Zaginione dziecko", Wydawnictwo Świat Książki