nt_logo

Psy płaczą ze szczęścia na widok właścicieli. Przełomowe badania japońskich naukowców

Daria Siemion

30 sierpnia 2022, 11:38 · 3 minuty czytania
Dotychczas łzy szczęścia były zarezerwowane jedynie dla ludzi. Dziś wiemy, że jest inaczej. Japońscy badacze dowiedli, że psy płaczą ze szczęścia na widok swoich właścicieli.


Psy płaczą ze szczęścia na widok właścicieli. Przełomowe badania japońskich naukowców

Daria Siemion
30 sierpnia 2022, 11:38 • 1 minuta czytania
Dotychczas łzy szczęścia były zarezerwowane jedynie dla ludzi. Dziś wiemy, że jest inaczej. Japońscy badacze dowiedli, że psy płaczą ze szczęścia na widok swoich właścicieli.
Psy płaczą ze szczęścia na widok właścicieli fot. 123rf.com

Wszystko przez oksytocynę

Merdanie ogonem, kołysanie biodrami, radosne poszczekiwanie – wszyscy wiemy, jak psy cieszą się, gdy wracamy do domu. Teraz okazuje się, że w reakcji na nasz widok mogą popłakać się ze szczęścia. Dowodzą tego najnowsze badania japońskich naukowców.


Naukowcy z Uniwersytetu Abazu w perfekturze Kanagawa przebadali 18 psów, u których zaobserwowano średnio 10-procentowy wzrost łzawienia oczu podczas witania się z właścicielami. Kiedy psy witały się z osobami obcymi, taka reakcja nie wystąpiła.

Inspiracją do przeprowadzenia eksperymentów były obserwacje prof. Takefumi Kikusui – wykładowcy na wydziale weterynarii Uniwersytetu Abazu, autora 307 publikacji dotyczących zwierząt.

Kiedy suczka naukowca oszczeniła się, badacz zauważył, że gdy samica karmi młode, jej oczy stają się bardziej błyszczące. Łzy nie spływały po jej policzkach na wzór ludzi, ale były dobrze widoczne. Można powiedzieć, że miała "szklanki w oczach".

Naukowiec podkreśla, że oksytocyna jest nazywana hormonem miłości i przywiązania. Jej duże ilości wytwarzają się w organizmie matki po porodzie. To podsunęło badaczowi pomysł, że oksytocyna może zwiększać wydzielanie łez.

U psów wzrost poziomu oksytocyny powoduje głaskanie za uchem i posyłanie kochających spojrzeń, a także — powrót właściciela do domu. To jedne z najprostszych sposobów na okazanie psu miłości.

Kikusui połączył te fakty i zbadał objętość łez przed powrotem właściciela do domu i zaraz po nim. Okazało się, że ich objętość znacząco wzrosła. Podobne wyniki uzyskano po podaniu do oczu psów oksytocyny.

Potwierdza to, że "hormon miłości” odgrywa ważną rolę w wytwarzaniu łez, a im większe przywiązanie psa do opiekuna i wrażliwość psa, tym objętość może być większa. To przełomowe badanie na skalę światową.

"Nigdy nie słyszeliśmy o odkryciu mówiącym, że zwierzęta płaczą w radosnych sytuacjach, takich jak powrót właściciela. Byliśmy podekscytowani, bo byłoby to pierwsze takie badanie na świecie" - komentował Kikusui.

Płakanie wzmacnia więzi

Płakanie, zarówno w świecie zwierząt, jak i ludzi, jest wentylem bezpieczeństwa, który uwalnia od nadmiaru emocji – nie tylko tych dobrych, ale i złych. Wyzwala endorfiny — hormony szczęścia, hamuje produkcję adrenaliny i kortyzolu — hormonu stresu.

Naukowcy nie wiedzą jeszcze, czy psy płaczą ze szczęścia na widok innych czworonogów, ale wiele wskazuje na to, że psie łzy szczęścia są zarezerwowane jedynie dla ludzi. Możliwe, że mają funkcję społeczną, a ich celem jest ułatwianie międzygatunkowej komunikacji.

Częściowo dowodzi tego fakt, że kiedy opiekunom czworonogów przedstawiono zdjęcia ze szczerymi łzami psów (zrobione w chwili, gdy psy się z nimi witały) oraz z fałszywymi łzami (zrobionymi po podaniu okscytocyny), opiekunowie od razu zauważyli różnicę.

Psy wykazują też wiele innych zachowań społecznych podobnych do ludzi i co ważne, robią to zazwyczaj jedynie w stosunku do nich, np. proszą o pomoc, gdy zabawka wpadnie im pod kanapę, albo kładą na nas łapę, gdy chcą na spacer.

Inne zwierzęta też płaczą

U zwierząt zdolność do płakania ze szczęścia jak na razie potwierdzono tylko u psów, ale od dawna wiadomo, że inne gatunki zwierząt też potrafią płakać. Niestety w ich przypadku nie są to łzy szczęścia.

Zdolność to wyrażania smutku przez łzy posiadają bobry, które płaczą, gdy muszą od nowa budować tamę. Łzy rozpaczy ronią też krokodyle, gdy umiera im ktoś bliski. Z opłakiwania zmarłych dobrze znane są słonie.

W 2013 roku było głośno o słoniątku Zhuang Zhuang, które płakało po odrzuceniu po matkę. Jego płacz nasilał się, gdy inne słonie kopały go albo chciały zgnieść. Nie zbadano jednak, czy płakał ze szczęścia, gdy znalazł nową mamę...

Czytaj także: https://natemat.pl/430606,po-czym-poznasz-ze-pies-cie-kocha