Wyspa Saba wschodząca w skład Antyli Holenderskich zalegalizowała małżeństwa homoseksualne.
Wyspa Saba wschodząca w skład Antyli Holenderskich zalegalizowała małżeństwa homoseksualne. Fot. Shutterstock.com
Reklama.
W dużej mierze dlatego, że Karaiby były dotąd postrzegane jako raj, ale raczej dla osób heteroseksualnych. Żyjącym w otwartym związku gejom i lesbijkom nie mieszkało się tam tak przyjemnie. Tymczasem po tym, jak na Sabie pobłogosławiono niedawno pierwsze gejowskie małżeństwo, telefon w tamtejszym odpowiedniku Urzędu Stanu Cywilnego podobno urywa się od kolejnych rozmów z zainteresowanymi zalegalizowaniem swojego homoseksualnego związku mieszkańcami Antyli Holenderskich.
Bo co prawda Antyle podlegają w zasadzie rządowi w Hadze, ale nie muszą implementować wszystkich przepisów obowiązujących w Europie. I tak pozostałe wyspy wchodzące w skład Antyli Holenderskich o legalizacji małżeństw tej samej płci nawet nie myślą, ponieważ kłóci się to z lokalną tradycją i religią. Na Sabie także dominują katolicy, jednak władze wyspy zdecydowały się pójść pod prąd nauki Kościoła w tej sprawie. Może dlatego, że część z nich otwarcie przyznaje się do homoseksualizmu, tak jak Carl Buncamper, który był pomysłodawcą nowego prawa i zasiada w tamtejszej radzie.
Prawo okazało się strzałem w dziesiątkę także z promocyjnego punktu widzenia. Jak donosi "Huffington Post", dziś wakacjami na Sabie interesują się bowiem nie tylko ci, którzy chcieliby przypieczętować tam swój związek z partnerem tej samej płci, ale także geje i lesbijki szukający spokojnego i tolerancyjnego miejsca na odpoczynek.

Saby z pewnością na trasie swoich najbliższych pielgrzymek nie wpisze więc papież Benedykt XVI, który przy okazji zapalenia światełek na świątecznej choince na placu Św. Piotra w Rzymie kolejny raz skrytykował rządy legalizujące związki homoseksualne. W opinii Ojca Świętego, "małżeństwa homoseksualne są zagrożeniem dla sprawiedliwości i pokoju" na świecie.